- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
23 marca 2010, 10:10
23 marca 2010, 11:44
23 marca 2010, 11:51
23 marca 2010, 12:30
Witajcie
ja niestety już się podłamałam :-(.
Chyba nie dla mnie ta dieta, bo brakuje mi jak cholera owoców.
Jeszcze teraz jak pojawiły się słodziutkie pomarańcze. Jest cięzko, tym bardziej że mój mały synek je uwielbia, więc mu je kupuję. Także nie ma opcji by nie podjeśc razem z nim.
Na szczęście kilogramy nie wracają (narazie...)
Zastanawiam się nad zmianą diety. Myślę o "ONZ". Jest podobna do Dukana z ta tylko różnicą, że je się wybrane owoce.
Dociągne do końca marca i zobaczymy...
Może waga drgnie...
Miłego dzionka
Witam nowe osóbki
Pozdrowienia
23 marca 2010, 12:38
23 marca 2010, 12:47
Dzięki tea18
No ja też mam taką nadzieję, że jednak zostanę na tej diecie, bo jedynie co mnie trzyma to, że ładnie kg spadają.
Aczkolwiek nikt nie powiedział, że będzie łatwo.
Jeszcze jak patrzę na kolegę z pracy i widzę jak od 1 lutego zleciał 15 kg, to wierze jednak że się da wytrzymać, lecz tu juz musi byc silna wola i wytrwałość w swoim postanowieniu. I za to go podziwiam...
Także póki co to jestem z Wami.
23 marca 2010, 13:43
23 marca 2010, 13:45
23 marca 2010, 14:12
Nie wiem czy miał jakiś zastój czy nie...
Ale widać po nim, że strasznie zleciał z wagi, buzia mu wyszczuplała i jest go ogólnie połowa mniej, a nie ważył dużo bo chyba jakieś z 85 kg.
I to jest najlepsze że dalej ciągnie 2 faze, bo chce wrócic do wagi za "kawalera.
U nas w pracy ok. 5 osób na Dukanie, hehe, 4 baby i 1 facet. I po kim najbardziej widac?
Po nim.
Np. jedna koleżanka miała zastój 3 tygodnie. Waga staneła i nie zamierzała się ruszać, do tego doszły jej problemy łazienkowe.
Mówi że z 10 dni nie odwiedzała toalete. Ja nie wiem czy bym tyle wytrzymała.
A po tych trzech tygodniach waga znowu jej zaczeła lecieć i tak od 1 lutego straciła już 7 kg.
23 marca 2010, 14:12
I chyba nas tylko 3 zostały.
Więc trzymamy się dalej