- Dołączył: 2006-01-21
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 159
15 lutego 2010, 11:58
Kto zaczyna?? dzielimy sie wszystkimi sukcesami i wpadkami
- Dołączył: 2010-02-17
- Miasto: Dietkowo
- Liczba postów: 818
24 marca 2010, 19:34
Wszystkie wybrałyśmy sobie szczypiorki za mężów:) Ale to nasze kochane szczypiorki:) Ja gdyby ie tona czipsów i cukierków to na pewno lepiej bym pasowała do mojego mężulka:)
Jak tam waga dziewczęta ?:) Spada czy stoi? u mnie spadek o 0.1 po prostu połowa mnie hihi:)
- Dołączył: 2010-01-23
- Miasto: Ełk
- Liczba postów: 196
24 marca 2010, 20:16
u mnie spadek pomimo,że z @ i na warzywkach kolejne 2 kg a mój mężulek przymierza sie do odchudzania ale ciezko mu zaczac niedawno zaczynal ze mna ale po 3 dniach zrezygnował szczypiorka nie przypomina z zadnej strony :D ale mnie to nie przeszkadza kocham swego misia(waga ok 115kg i wzrost 2m) :D ale jeśli mu jest żle to mu pomogę pozdrawiam
- Dołączył: 2008-03-01
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 1893
24 marca 2010, 21:19
ja mam warzywa...boje sie wchodzić na wagę, ostatnio cos mi nie idzie:/ chyba przesadzam z niektórymi rzeczami:( teraz jogurt będę pochłaniać:D
- Dołączył: 2010-02-17
- Miasto: Dietkowo
- Liczba postów: 818
25 marca 2010, 04:46
ZAŁAMKA! Od tygodnia mam na wadze 70.9 ostatnie dwa dni było już 70.8 i 70.7 a kiedyś tam 70.6 ale waga znowu wróciła do 70.9 ...
wiem że zrzucanie ma trwać ale aż tyle w jednym miejscu???:(:(:(
A ja ani razu nie zjadłam nic zakazanego właśnie po to by waga nie stanęła:(
25 marca 2010, 09:13
Dzieńdoberek
u mnie znowu spadek i to -1kg, hahahaha. Ale ważyłam się wczoraj wieczorem, dlatego jeszcze nie zmieniam. Jutro rano się zważę i jak okaże się to prawdą to będzie zmiana paska.
Kurczę cieszę się jak małe dziecko, bo chyba pożegnałam 6 z przodu
Zostaję na tej diecie !!!
Tylko nie wiem czy to czasami nie stresior i nerwy ??? Bo ostatnimi czasy nie mogę się dogadać z moja teściową (ciężka kobieta), normalnie mieszkamy razem a traktuje mnie jak powietrze. (nie mogę się doczekać aż się wyprowadzę i pójdziemy na swoje).
I to mnie też przytłoczyło, bo jak tak można.
No ale to nie to forum by się żalić.
Miłego dzionka
- Dołączył: 2010-02-17
- Miasto: Dietkowo
- Liczba postów: 818
25 marca 2010, 20:12
No i żadnej pomocnej ręki:( NO TRUDNO!
Mimo porannego załamania dalej dzień zaliczony jako bezgrzeszny:)
Codziennie sobie obiecuje że jutro dzień bez warzenia a następnego dnia lecę na wagę więc przestałam sobie już nawet obiecywać:)
Od dzisiaj do diety dokładam ćwiczenia na brzuch:)
Pozdrawiam Protalowiczki:)
- Dołączył: 2010-01-23
- Miasto: Ełk
- Liczba postów: 196
25 marca 2010, 21:02
Wiesz mój sposób to było wyrzucenie wagi i teraz musze latać to matuli a nie zawsze jest czas i okazja no ale moja to troszku szwankowała więc nie było mi szkoda a tobie jesli szkoda to możesz koleżance wydzierżawić na jakiś czas i to cię skutecznie powstrzyma :D
26 marca 2010, 08:15
> ZAŁAMKA! Od tygodnia mam na wadze 70.9 ostatnie
> dwa dni było już 70.8 i 70.7 a kiedyś tam 70.6 ale
> waga znowu wróciła do 70.9 ...wiem że zrzucanie ma
> trwać ale aż tyle w jednym miejscu???:(:(:(A ja
> ani razu nie zjadłam nic zakazanego właśnie po to
> by waga nie stanęła:(
tea18 nie ma się co załamywać !!!
U mnie też waga długo stało, nawet do tego stopnia, że skoczyła o 1 kg
Wtedy to mnie tak wkurzyło, że powiedziałam dość i na wagę wchodzę tylko raz na tudzień, w piatek rano. Przecież jakbym się codziennie wazyła to bym chyba zwariowała, bo bym mnie do szału doprowadziło to wahanie.
Także nie przejmuj się, a waga napewno ruszy !!!