- Dołączył: 2011-02-05
- Miasto: Igloo
- Liczba postów: 107
29 marca 2011, 20:35
Hey, mam taki problem... mianowicie nie wiem, czy nie zrezygnować z fitnessu.
Argumenty za to, że nie mam na nic siły i czasu (na ćw zwłaszcza), karnet kosztuje 150 zł (za te pieniądze mogłabym mieć np fajny ciuch).
Jednak z drugiej str odchudzam się, a ćwiczenia przy odchudzaniu są przydatne.
Chociaż jest jeszcze taka kwestia, że zapłacę i wrzucę te pieniądze w błoto, to nie będę chodzić.
Co radzicie?
29 marca 2011, 20:37
Jak zależy Ci na wyglądzie to nie rezygnuj;)
- Dołączył: 2010-03-02
- Miasto: Gliwice
- Liczba postów: 9455
29 marca 2011, 20:42
mnie nie bylo stac na silke wiec cwiczylam w domu kiedys cwiczylam na silowni i bardzije sie katowalam eee efekty byly docelowe jednkaowe tylko w domu wolniej i zdorwiej bo bardzije wolno i tyle ale jesli lubisz fitness nie rezygnuj
29 marca 2011, 20:50
Ojej, aż tak dużo kosztuje? Moim zdaniem lepsze są ćwiczenia na powietrzu - mamy ładną pogodę, a pobiegać można zawsze i wszędzie.
29 marca 2011, 21:04
kurcze ja tak samo na silke chodze, samo dojscie tam zajmuje mi 20 min;/
i kasy w ch...uj
juz chodze tam niby 3ci miesiac ( w tym 1 na diecie ^^ ) i strasznie duzo czasu zrzera
ehh..
29 marca 2011, 21:13
jeśli Ci zależy to ćwiczenia dywanowe wystarczą .; ) poza tym teraz jest coraz cieplej - można biegać, jeździć na rowerze czy rolkach. ; także z fitnessu możesz zrezygnować, ale broń Boże z ćwiczen !
29 marca 2011, 21:13
jeśli Ci zależy to ćwiczenia dywanowe wystarczą .; ) poza tym teraz jest coraz cieplej - można biegać, jeździć na rowerze czy rolkach. ; także z fitnessu możesz zrezygnować, ale broń Boże z ćwiczen !
- Dołączył: 2010-03-12
- Miasto: Ipswich
- Liczba postów: 6381
29 marca 2011, 21:27
Nigdy nie chodziłam na siłownię, bo nie mam kasy.
Uważam że jak ktoś chce schudnąć to ani siłownia ani fitness jest nie potrzebny.
Ja ćwiczę w domu.
Zamiast płacić 150 zł za fitness wolę kupić sobie rowerek stacjonarny lub orbitreka :)