Temat: Przysiady - kilka pytań technicznych

Mam kilka pytań, informacje mam sprzeczne... Może ktoś rozwieje moje wątpliwości.

Ćwiczę na siłowni, mój mąż "za małolata" dźwwigał ciężary i informacje z tych dwóch źrodeł mam całkowicie inne, a internet to już w ogóle skarbnica wiedzy różnej.

Po pierwsze- kolana. Mąż mówi, że to całkowicie naturalne, że kolana idą przed palce. Filmiki z taką techniką znalazłam również na jakimś forum dla kulturysów, za to wszystkie fitnesski pilnują, żeby te kolana przed palce nie wychodziły, więc jak?

po drugie- kładę się do przodu i nie wiem jak to skorygować. Gdy mąż "trzymał" mi pozycję bardzo, ale to bardzo bolały mnie plecy, tak ma być ? Z czasem się zmieni? Czy zwyczajnie robię coś źle?

No i najgorsze - w pozyci, gdy stopy mam ustawione równolegle, do przodu w ogóle nie czuję pośladków, tylko mięśnie uda , chyba "proste" ( no te z przodu) . No i tu znowu pytanie, czy tak ma być, czy robie to źle? 

Dziękuję za wszystkie konstruktywne odpowiedzi

tutaj wytłumaczone także anatomicznie. Zawsze będziesz czuć czworogłowy przy przysiadach

Edit i tutaj inny tylko o prxysiadach

Pasek wagi

justi85 napisał(a):

tutaj wytłumaczone także anatomicznie. Zawsze będziesz czuć czworogłowy przy przysiadachEdit i tutaj inny tylko o prxysiadach
dzieki

Kwestia pozycji kolan względem palców jest sporna. Jeśli mąż podnosił ciężary w sensie trójboju siłowego to tak, tam kolana wyjeżdzają (choć nie zawsze) poza palce, ale jest to narzucone spefiką ruchu - duży ciężar, bardzo głęboki przysiad, żeby wsunąć się pod sztangę np. w snatchu. Do tego jeszcze trzeba dodać zróżnicowaną budowę ciężarowców, czyli długość nóg względem tułowia, kości udowej do kości podudzia. Dopóki ćwiczysz na siłowni, to ja bym osobiście nie polecała wysuwać kolan poza linię palców, u osoby niewprawionej to faktycznie może powodować przeciążenia.
Fizjoterateuta powie Ci z kolei, że nie tylko kolana nie wychodzą poza palce, ale także stopy powinny być ustawione równolegle. Jak sama zapewne wiesz, w podnoszeniu ciężarów i kulturystyce palce stóp rotuje się lekko na zewnątrz, żeby zapobiegać zjeżdżaniu się kolan przy wstawaniu z przysiadu.
Pochylanie się do przodu to problem dwóch nakłądających się rzeczy lub każdej z osobna, mianowicie: słaby gorset mięśniowy tułowia i brak ruchomości (np. skrócone dwugłowe uda). Jakiś czas temu dowiedziałam się, że trzymanie pionowego tułowia w siadzie (szczególnie w overhead i front) jest też mocno uzależnione od siły mięśni czworogłowych. Im silniejsze są czwórki, tym łatwiej utrzymać stabilną, zbliżającą się do pionu pozycję.

pochylanie się to bilion spraw. Zaczynając od kostek (w ogóle jesteś wstanie to kolano wypchnąć przed palce? Wiele osób nie jest), przez łydki, dwugłowe uda, pośladki, zginacze bioder, czworogłowe uda i core. Ba, nawet klatka piersiowa się liczy. Dlatego nikt ci po opisie tego nie zdiagnozuje. Są filmiki w sieci tłumaczące jak korygować przysiad, np. Alana Thralla czy Kellego Starreta, ale to też wymaga jakiegoś tam czucia własnego ciała. Generalnie idealny przysiad to stopy równolegle, kolana idą do przodu, plecy są proste - czyli raczej siad olimpijski, niż kulturystyczny. Tako rzecze Kelly Starret i ja mu wierzę. Pytanie  jaki ułamek populacji jest wstanie taki siad wykonać - pewnie mało kto. 

To normalne, że w siadach czujesz uda, to głównie ćwiczenie na uda, dupa aktywuje się przede wszystkim u dołu ruchu, do którego ty nie masz dojścia, bo jesteś za mało mobilna.

Kurde, to jest serio temat rzeka, ten przysiad, nie sposób wytłumaczyć wszystko w jednym akapicie.
Generalnie na początek pewnie pomoże rozciąganie łydek, stawu skokowego, ud i zginaczy bioder. Stopy możesz stawiać lekko na zewnątrz, świat się od tego nie zawali. Kolana mogą wychodzić przed palce. Niedopuszczalne jest za to puszczanie pleców w odcinku lędźwiowym. Głębokość przysiadu to minimum kąt prosty - czyli zagięcie w biodrze powinno być poniżej kolana.

edit - nie, samo się nie zmieni.

jurysdykcja napisał(a):

pochylanie się to bilion spraw. Zaczynając od kostek (w ogóle jesteś wstanie to kolano wypchnąć przed palce? Wiele osób nie jest), przez łydki, dwugłowe uda, pośladki, zginacze bioder, czworogłowe uda i core. Ba, nawet klatka piersiowa się liczy. Dlatego nikt ci po opisie tego nie zdiagnozuje. Są filmiki w sieci tłumaczące jak korygować przysiad, np. Alana Thralla czy Kellego Starreta, ale to też wymaga jakiegoś tam czucia własnego ciała. Generalnie idealny przysiad to stopy równolegle, kolana idą do przodu, plecy są proste - czyli raczej siad olimpijski, niż kulturystyczny. Tako rzecze Kelly Starret i ja mu wierzę. Pytanie  jaki ułamek populacji jest wstanie taki siad wykonać - pewnie mało kto. To normalne, że w siadach czujesz uda, to głównie ćwiczenie na uda, dupa aktywuje się przede wszystkim u dołu ruchu, do którego ty nie masz dojścia, bo jesteś za mało mobilna.Kurde, to jest serio temat rzeka, ten przysiad, nie sposób wytłumaczyć wszystko w jednym akapicie. Generalnie na początek pewnie pomoże rozciąganie łydek, stawu skokowego, ud i zginaczy bioder. Stopy możesz stawiać lekko na zewnątrz, świat się od tego nie zawali. Kolana mogą wychodzić przed palce. Niedopuszczalne jest za to puszczanie pleców w odcinku lędźwiowym. Głębokość przysiadu to minimum kąt prosty - czyli zagięcie w biodrze powinno być poniżej kolana.edit - nie, samo się nie zmieni.
w mobilności chodzi o rozciągnięcie ? Robię szpagat wykroczny na obie nogi :I wiec musza byc rozciągnięte . Za to plecy napewno mam słabe . Czyli co tak naprawde mogę zrobic ? Złapać trenera zeby mi skorygował pozycje ? Niby taki głupi przysiad a taka filozofia...

Jest opcja, że jesteś za gibka, co też jest wadą - bo utrudnia ci ustabilizowanie sylwetki. Ale na vitalii nikt ci tego online nie zdiagnozuje na 100%. Choć tym, że robisz szpagat serio bym się nie sugerowała - bo może się okazać, że w tym zakresie ruchu jesteś gibka, a w innym już kompletnie nie, tak bywa.

Możesz złapać trenera, ale pewnie jak nie zapłacisz, to nie będzie mu się chciało z tobą siedzieć i tego rozkminiać. Chyba już lepszy fizjoterapeuta. No i czytanie, uczenie się na własną rękę. Kulturystykę się uznaje za sport dla debili, którzy tylko liczą powtórzenia...ale w brew pozorom jak się to próbuje samemu ogarnąć, to na prawdę trzeba uczyć się dużo i non stop.

jurysdykcja napisał(a):

Jest opcja, że jesteś za gibka, co też jest wadą - bo utrudnia ci ustabilizowanie sylwetki. Ale na vitalii nikt ci tego online nie zdiagnozuje na 100%. Choć tym, że robisz szpagat serio bym się nie sugerowała - bo może się okazać, że w tym zakresie ruchu jesteś gibka, a w innym już kompletnie nie, tak bywa. Możesz złapać trenera, ale pewnie jak nie zapłacisz, to nie będzie mu się chciało z tobą siedzieć i tego rozkminiać. Chyba już lepszy fizjoterapeuta. No i czytanie, uczenie się na własną rękę. Kulturystykę się uznaje za sport dla debili, którzy tylko liczą powtórzenia...ale w brew pozorom jak się to próbuje samemu ogarnąć, to na prawdę trzeba uczyć się dużo i non stop.
mam trenerkę która prowadzi zajęcia , ale dojeżdża tez do domu, wtedy cena nie zabija . Moze tak to rozwiąże . Albo mam w cenie jedna godzinę u trenera personalnego ale nie sadze, ze godzina cos mi da. No nic , będę próbować. Dzieki 

Temat rzeka. Dziewczyny już wymieniły, co może być przyczyną, więc nie będę się powtarzać.

Rozciągnięcie do szpagatu nie zawsze oznacza rozciągnięcie każdego mięśnia. Ja mam np przykurcz czwórek i dwójek co przeszkadza mi w zrobieniu idealnego przysiadu, Co z tego, że mogę robić przysiady z dość dużym obciążeniem, skoro jego technika pozostawia wiele do życzenia. Za bardzo pochylam się do przodu i podwija mi się tyłek. Teraz skupiam się przede wszystkim na technice (chociaż uważam, że przysiad, mimo że jest tak wychwalany i wynoszony pod niebiosa wcale nie jest najlepszym ćwiczeniem na tyłek- są lepsze a jego poprawne wykonanie to wyższa szkoła jazdy).

Bardzo ważna jest aby podczas przysiadu trzymać cały czas spięte pośladki. Dzięki temu kolana automatycznie delikatnie rotują na zewnątrz. Również miednica się nie podwija. Dodatkowo robię ćwiczenia angażujące mięśnie pośladkowe, żeby jak najlepiej je "czuć". Plus dużo rozciągania czwórek i dwójek i okolic miednicy. Czasem po prostu "kucam" w pozycji prawidłowego przysiadu przy ścianie i tak "siedzę".

Pasek wagi

Balonkaa napisał(a):

.Bardzo ważna jest aby podczas przysiadu trzymać cały czas spięte pośladki. Dzięki temu kolana automatycznie delikatnie rotują na zewnątrz.

o ta wskazówka hyba mi się przyda, bo kiedyś instruktorka powiedziała mi, że moje kolana idą za bardzo do środka i nie wiedziałam co z tym zrobić.

Pasek wagi

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.