Temat: Lepiej urodzić 31 grudnia czy 1 stycznia?

Mam teoretyczne pytanie, gdybyście mogły wybierać czy urodzić 31 grudnia lub 1 stycznia to kiedy byście wolały i dlaczego? Termin porodu miałam na 24/25 grudnia, jednak póki co nic się nie zapowiada. We wtorek mam mieć jeszcze badanie KTG i o ile nic samo nadal nie ruszy to mam dostać skierowanie do szpitala na wywołanie porodu 30 lub 31 grudnia 🤔 Trochę mnie ten termin na przełomie roku martwi i chyba już wolałabym urodzić w styczniu, ale oczywiście zdaje sobie sprawę, że mogę nie mieć na to wpływu. Zastanawiam się, jakie są plusy i minusy, bo jednak dzień różnicy a dziecko będzie rok młodsze 😅

Ja byłam przed podobnym "dylematem" parę lat temu, bo leżałam już na patologii ciąży i po świętach szłam na wywoływanie porodu, lekarz mnie wtedy pytał, czy dziś czy na jutro rodzimy, ja mu wtedy odpowiedziałam, że jest mi to obojętne, byle by było wszystko dobrze z dzieckiem.. I tyle.. Nie rozważałam w ogóle tego, co by było lepiej,a co gorzej. Ostatecznie córka urodziła się 29.12 i nie uważam, że to ma wpływ na cokolwiek.

Mój syn z początku roku, najstarszy w grupie, bez problemu sobie radzi a są dzieci z sierpnia i jeszcze pieluszki mają, najmłodsze to zapłakane zawsze, nie gotowe na przedszkole :/ wiadomo, potem się to wyrówna. Ale na twoim miejscu wolalabym styczeń.

uważam, że to nie ma znaczenia.

Sama jestem z pierwszego kwartału ale do szkoły chodziłam ze starszym rocznikiem więc wszędzie zawsze byłam najmłodsza :) i zawsze to był dla mnie plus a nie minus :)

A już na pewno nie starałabym się przeciągnąć pojawienia się w szpitalu jak już i tak jest po terminie.

Pamiętam jak wydłużany był urlop macierzyński do roku i właśnie kobiety na końcówce grudnia chciały żeby przeciągnąć do nowego roku...

Pasek wagi

Zakładam, że autorka pytania i tak czy tak ostatecznie będzie się kierować jedynie tym, aby dziecko urodziło się zdrowe. 

Ale... jeżeli z ciąża będzie wszytko ok i lekarze orzekna, że można zaczekać, to wolałabym jednak nowy rok. Chociaż urodziny będzie się gorzej wyprawiać, bo wszyscy będą po sylwestrowych szaleństwach. Ale dziecko będzie teoretycznie rok młodsze. 

agazur57 napisał(a):

1 stycznia. W USA badali wpływ daty urodzenia na późniejsze sukcesy. Osoby urodzone pod koniec roku miały gorsze osiągnięcia- m.in. przez to, że od początku byli najmłodsi w szkole i przez to mieli problemu z nauką i nie nadążali za tymi starszymi.

tak akurat ma moja siostrzenica urodzona 30 grudnia. Ciagle na to narzeka. 

urodziłam się końcem grudnia i do tej pory nie zauważyłam żadnych przeszkód z tym związanych 

wbrew niektórym wcześniejszym komentarzom, w szkole miałam zawsze najlepsze oceny i byłam raczej wyróżniająca się uczennica

PowrozeJarmuzem napisał(a):

Styczeń, poczytaj Gladwella.

Bardzo ciekawe, szukam, czytam, dziękuję za info

Despacitoo napisał(a):

jestem z 26 grudnia i nigdy nie pomyslalam, ze chcialabym byc ze stycznia , nie bylam tez "ogonem" w przedszkolu

Wszystkiego najlepszego. Mój tata miał urodziny też 26 grudnia. 

Pasek wagi

mam kolegę który urodził się 31 grudnia, krótko przed północą, ale datę urodzenia ma wpisana na 1 stycznia, mówił, że widzi, iż nakie rozwiązanie sprawy ułatwiło mu edukację i nie musiał gonić rówieśników. Jednak na początku prawie rok  to ogromna przepaść, później to się wyrównuje.

 Sama jestem z początku grudnia, nie odczuwałam jakoś różnicy między dziećmi urodzonymi na początku roku, może też dlatego, że w mojej klasie było dużo dzieci z listopada i grudnia. 

Urodziłam się w grudniu i zawsze uważałam to za ogromny plus. Chodziłam do przedszkola od 3 roku życia i z nauką nigdy nie miałam problemów, wręcz przeciwnie - nudziłam się, bo łapałam wszystko dużo szybciej niż reszta grupy. W szkole poradziłabym sobie nawet gdybym poszła z rocznikiem rok starszym, a może nawet wyszłoby mi to na lepsze. Dodam jeszcze, że w przedszkolu i pierwszych latach podstawówki przyjaźniłam się z dziewczynką ze stycznia i nie było między nami żadnych różnic.

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.