Temat: Ciąża, szpital a szczepienie

Hej, czy słyszałyście (a może same doswiadczylyscie) o takich sytuacjach, w których szpital odmówił przyjęcia ciężarnej tylko dlatego, że nie była zaszczepiona przeciwko Covid ? Albo sytuacji w której lekarz prowadzący ciążę zachęcał do szczepienia w ciąży bo jakiś szpital może jej nie przyjąć ? 


Pasek wagi

Nie słyszałam o takiej sytuacji. Ja nie byłam zaszczepiona przed porodem, przyjęłam szczepionkę kilka miesięcy po porodzie. Nie odczułam że coś jest nie tak ani ze strony szpitala ani ze strony lekarza prowadzącego. Jedyne co to miałam zrobiony wymaz z nosa w czasie przyjmowania do szpitala, niestety wynik (negatywny) dotarł do mnie dopiero po tygodniu więc przez cały pobyt w szpitalu byłam sama w pokoju z córką, i nie mogłam wychodzić na korytarz ale akurat dla mnie obie te sytuację były na plus 

tak słyszałam, żona kolegi z pracy, szpital w wawie kazali jechać do covidowego, no ale w Warszawie jest kilkanaście szpitali, swoją drogą straszny stres dla rodzącej

Wielbiona napisał(a):

tak słyszałam, żona kolegi z pracy, szpital w wawie kazali jechać do covidowego, no ale w Warszawie jest kilkanaście szpitali, swoją drogą straszny stres dla rodzącej

baaaaaa dodatkowo przez jakiś czas od razu izolowałi ja z córką by się "nie zaraziła" najgorsza kara dla człowieka ever, coś strasznego, co przeżyła

Wielbiona napisał(a):

Wielbiona napisał(a):

tak słyszałam, żona kolegi z pracy, szpital w wawie kazali jechać do covidowego, no ale w Warszawie jest kilkanaście szpitali, swoją drogą straszny stres dla rodzącej

baaaaaa dodatkowo przez jakiś czas od razu izolowałi ja z córką by się "nie zaraziła" najgorsza kara dla człowieka ever, coś strasznego, co przeżyła

Kazali jej jechać do covidowego bo nie była zaszepiona ? Czy dlatego, że miała covid ?

Pasek wagi

Wielbiona napisał(a):

Wielbiona napisał(a):

tak słyszałam, żona kolegi z pracy, szpital w wawie kazali jechać do covidowego, no ale w Warszawie jest kilkanaście szpitali, swoją drogą straszny stres dla rodzącej

baaaaaa dodatkowo przez jakiś czas od razu izolowałi ja z córką by się "nie zaraziła" najgorsza kara dla człowieka ever, coś strasznego, co przeżyła

tyle ze Ty mowisz o osobie zakazonej.. a to roznica.

Nie. Nie byłam szczepiona przed porodem, nikt żadnego problemu nie robił.

Miałam jedynie wymaz przy przyjęciu - co uważam za słuszne bo sama nie chciałabym trafić na salę z noworodkiem z kimś, kto jest zarażony.

Pasek wagi

Wielbiona napisał(a):

tak słyszałam, żona kolegi z pracy, szpital w wawie kazali jechać do covidowego, no ale w Warszawie jest kilkanaście szpitali, swoją drogą straszny stres dla rodzącej

do COVIDOWEGO kierują tylko te, co są dodatnie.

Pasek wagi

byla dodatnia z ich szybkiego testu na izbie bez żadnego objawu 

Wielbiona napisał(a):

byla dodatnia z ich szybkiego testu na izbie bez żadnego objawu 

postaw się w sytuacji innej rodzącej, której np. noworodek zaraziłby się od takiej osoby. 

Pasek wagi

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.