- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
23 stycznia 2022, 10:58
Hej, czy słyszałyście (a może same doswiadczylyscie) o takich sytuacjach, w których szpital odmówił przyjęcia ciężarnej tylko dlatego, że nie była zaszczepiona przeciwko Covid ? Albo sytuacji w której lekarz prowadzący ciążę zachęcał do szczepienia w ciąży bo jakiś szpital może jej nie przyjąć ?
23 stycznia 2022, 15:17
Nie, za to moja nieszczepione kuzynka, z pozytywnym wynikiem podczas przyjęcia do porodu, nie widziała swojego dziecka. Minął ponad tydzień, nadal ma covida, kiedy dostanie dziecko nikt nie wie.
A czy dziecku robili wiarygodne testy i są pewni, że matka w łonie nie zaraziła, że izolują matkę od dziecka i niszczą więzi
czy kuzynka miała ten śmieszny test pcr
SARS-Cov 2 nie przenosi się poprzez krew więc jak matka miała zarazić dziecko w czasie ciąży? Drogi zakażenia są dwie, kropelkowa i kałowo-oralna. To nie jest wiedza tajemna Noma.
To akurat z polskiego towarzystwa neonatologicznego.
Kiedy podejrzewamy u noworodka infekcję SARS-CoV-2?
Więc jednak wypadałoby sprawdzić odpowiednimi i wiarygodnymi badaniami czy dziecko jest zakażone czy nie, zanim zabierze się je od matki.
Edytowany przez .nonszalancja. 23 stycznia 2022, 15:18
23 stycznia 2022, 15:23
Nie, za to moja nieszczepione kuzynka, z pozytywnym wynikiem podczas przyjęcia do porodu, nie widziała swojego dziecka. Minął ponad tydzień, nadal ma covida, kiedy dostanie dziecko nikt nie wie.
A czy dziecku robili wiarygodne testy i są pewni, że matka w łonie nie zaraziła, że izolują matkę od dziecka i niszczą więzi
czy kuzynka miała ten śmieszny test pcr
SARS-Cov 2 nie przenosi się poprzez krew więc jak matka miała zarazić dziecko w czasie ciąży? Drogi zakażenia są dwie, kropelkowa i kałowo-oralna. To nie jest wiedza tajemna Noma.
To akurat z polskiego towarzystwa neonatologicznego.
Kiedy podejrzewamy u noworodka infekcję SARS-CoV-2?
U matki infekcja COVID-19 w okresie od 14 dnia przed urodzeniem dziecka do 28 dnia po urodzeniuWięc jednak wypadałoby sprawdzić odpowiednimi i wiarygodnymi badaniami czy dziecko jest zakażone czy nie, zanim zabierze się je od matki.
masz rację można by sprawdzić. Chociaż jak ona ma Covid a dziecko zdrowe to też lipa żeby je zaraziła. Póki są w szpitalu to luzik bo dziecko pod opieką, ale w domu to przecież niemożliwe bo kto się tym dzieckiem zajmie ?
23 stycznia 2022, 16:23
byla dodatnia z ich szybkiego testu na izbie bez żadnego objawu
postaw się w sytuacji innej rodzącej, której np. noworodek zaraziłby się od takiej osoby.
Wielbiona pisała o szybkim teście który absolutnie nic nie wykazuje, a nie o wymazie
dziewczyna została bezpodstawnie pokrzywdzona , nie miała objawów, zas
wynik pozytywny był wysoce wątpliwy poprzez metodę diagnostyczna
Ty nic nie wykazujesz...robie testy regularnie od dwoch lat i w domu i w Testzentrum i jedyny raz, kiedy wyszly nam pozytywne byly faktycznie jak teraz sie zarazilismy. Nigdy przed a 1 test tygodniowo to minimum. Stary sie codziennie testuje od 2 czy 3 msc.
23 stycznia 2022, 17:58
Rodzilam w grudniu, nie szczepiłam się ze względu na ciążę. Nikt mi problemu nie robił, nikt nawet jakoś szczególnie nie pytał o powody braku szczepienia. Zrobiono mi test i tyle. Mój szpital jeśli ma pacjentkę pozytywną to przewozi ją do szpitala zakaźnego (o ile to nie jest już taka akcja, że za moment urodzi)
Co do zabierania dziecka matce z pozytywnym testem-chcą to robić ale możesz tego odmówić. Na stronie "Rodzic Po ludzku" jest gotowe pismo to wydrukowania, które można okazać jeśli ma się wynik pozytywny-że nie zgadzasz się na odseparowanie dziecka od Ciebie. Ja miałam gotowe pismo w torbie by dać jeśli będę pozytywna, na szczecie miałam negatywny wynik. Termin masz jakoś lipiec sierpień chyba? Bo widziałam jak pisałaś o 12 tygodniu-wtedy to wszystko może być poluzowane. U mnie w grudniu i tak mój mąż mógł 2 godziny kangurowac córeczkę
23 stycznia 2022, 18:15
Nie, dla ciezarnej fakt czy jest zaszczepiona czy nie to nie jest problem, dla rodziny, np męża to spory problem, gdyż nie zostanie wpuszczony na teren szpitala
Edytowany przez 23 stycznia 2022, 18:20
23 stycznia 2022, 18:18
Rodzilam w grudniu, nie szczepiłam się ze względu na ciążę. Nikt mi problemu nie robił, nikt nawet jakoś szczególnie nie pytał o powody braku szczepienia. Zrobiono mi test i tyle. Mój szpital jeśli ma pacjentkę pozytywną to przewozi ją do szpitala zakaźnego (o ile to nie jest już taka akcja, że za moment urodzi)
Co do zabierania dziecka matce z pozytywnym testem-chcą to robić ale możesz tego odmówić. Na stronie "Rodzic Po ludzku" jest gotowe pismo to wydrukowania, które można okazać jeśli ma się wynik pozytywny-że nie zgadzasz się na odseparowanie dziecka od Ciebie. Ja miałam gotowe pismo w torbie by dać jeśli będę pozytywna, na szczecie miałam negatywny wynik. Termin masz jakoś lipiec sierpień chyba? Bo widziałam jak pisałaś o 12 tygodniu-wtedy to wszystko może być poluzowane. U mnie w grudniu i tak mój mąż mógł 2 godziny kangurowac córeczkę
ostateczna decyzję, czy szpital odseparuje matkę (z pozytywnym wynikiem) od dziecka, czy nie podejmuje szpital, na nic jakiekolwiek zaświadczenia - z praktyki, choć na szczęście nie licznej, odspeparowuja bez oczekiwania na zgodę bądź nie zgode matki, w jednym przypadku został powiadomiony sąd rodziny, który podtrzymał decyzję szpitala
- oczywiście mama z pozytywnym jest przenoszona na oddział zakaźny, ale tego chyba nie trzeba zaznaczac
Edytowany przez 23 stycznia 2022, 18:31
23 stycznia 2022, 18:28
byla dodatnia z ich szybkiego testu na izbie bez żadnego objawu
postaw się w sytuacji innej rodzącej, której np. noworodek zaraziłby się od takiej osoby.
Wielbiona pisała o szybkim teście który absolutnie nic nie wykazuje, a nie o wymazie
dziewczyna została bezpodstawnie pokrzywdzona , nie miała objawów, zas
wynik pozytywny był wysoce wątpliwy poprzez metodę diagnostyczna
Ty nic nie wykazujesz...robie testy regularnie od dwoch lat i w domu i w Testzentrum i jedyny raz, kiedy wyszly nam pozytywne byly faktycznie jak teraz sie zarazilismy. Nigdy przed a 1 test tygodniowo to minimum. Stary sie codziennie testuje od 2 czy 3 msc.
bo testy generalnie bywają fałszywie negatywne- zdecydowanie trudniej o fałszywy pozytyw. Jak jest pozytywny którąkolwiek z metod to covid raczej jest. Po prostu jak jest negatyw to nie ma pewności.
Edytowany przez sacria 23 stycznia 2022, 18:29
23 stycznia 2022, 18:31
byla dodatnia z ich szybkiego testu na izbie bez żadnego objawu
postaw się w sytuacji innej rodzącej, której np. noworodek zaraziłby się od takiej osoby.
Wielbiona pisała o szybkim teście który absolutnie nic nie wykazuje, a nie o wymazie
dziewczyna została bezpodstawnie pokrzywdzona , nie miała objawów, zas
wynik pozytywny był wysoce wątpliwy poprzez metodę diagnostyczna
Ty nic nie wykazujesz...robie testy regularnie od dwoch lat i w domu i w Testzentrum i jedyny raz, kiedy wyszly nam pozytywne byly faktycznie jak teraz sie zarazilismy. Nigdy przed a 1 test tygodniowo to minimum. Stary sie codziennie testuje od 2 czy 3 msc.
bo testy generalnie bywają fałszywie negatywne- zdecydowanie trudniej o fałszywy pozytyw. Jak jest pozytywny którąkolwiek z metod to covid raczej jest. Po prostu jak jest negatyw to nie ma pewności.
kolezanka z pracy miała schnell pozytywny, a pcr negatywny więc też się zdarza
23 stycznia 2022, 18:34
Rodzilam w grudniu, nie szczepiłam się ze względu na ciążę. Nikt mi problemu nie robił, nikt nawet jakoś szczególnie nie pytał o powody braku szczepienia. Zrobiono mi test i tyle. Mój szpital jeśli ma pacjentkę pozytywną to przewozi ją do szpitala zakaźnego (o ile to nie jest już taka akcja, że za moment urodzi)
Co do zabierania dziecka matce z pozytywnym testem-chcą to robić ale możesz tego odmówić. Na stronie "Rodzic Po ludzku" jest gotowe pismo to wydrukowania, które można okazać jeśli ma się wynik pozytywny-że nie zgadzasz się na odseparowanie dziecka od Ciebie. Ja miałam gotowe pismo w torbie by dać jeśli będę pozytywna, na szczecie miałam negatywny wynik. Termin masz jakoś lipiec sierpień chyba? Bo widziałam jak pisałaś o 12 tygodniu-wtedy to wszystko może być poluzowane. U mnie w grudniu i tak mój mąż mógł 2 godziny kangurowac córeczkę
ostateczna decyzję, czy szpital odseparuje matkę (z pozytywnym wynikiem) od dziecka, czy nie podejmuje szpital, na nic jakiekolwiek zaświadczenia - z praktyki, choć na szczęście nie licznej, odspeparowuja bez oczekiwania na zgodę bądź nie zgode matki, w jednym przypadku został powiadomiony sąd rodziny, który podtrzymał decyzję szpitala
- oczywiście mama z pozytywnym jest przenoszona na oddział zakaźny, ale tego chyba nie trzeba zaznaczac
a co z tym noworodkiem ? Kto się nim zajmuje? Jak mama długi nie zdrowieje to co ?