Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Poprzednie konto BedeSzczuplaa

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 72175
Komentarzy: 1144
Założony: 9 lipca 2011
Ostatni wpis: 30 czerwca 2014

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
CaramelVanillaa

kobieta, 35 lat, Warszawa

152 cm, 51.00 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Historia wagi

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

11 września 2011 , Komentarze (2)


Wczoraj wkurzyłam się na maksa. W godzinach popołudniowych zadzwoniłam na infolinię do sieci, w której mam komórkę. Chciałam ich pogonić, żeby szybciej aktywowali mi numer. I co się dowiedziałam? Że numer został dezaktywowany, czyli wyłączony na stałe!
No fuck! Ponad 7 lat mam ten sam numer i teraz mam się go pozbyć? Wszędzie go podawałam, we wszystkich urzędach, ogłoszeniach, ofertach.... itd. Nie ma co, po prostu ładnie mnie urządzili.
Przyznam, że jak to usłyszałam zrobiłam się trochę niemiła i chłopak, który ze mną rozmawiał powiedział, że rozpatrzą moją reklamację i odpowiedzi mogę się spodziewać w ciągu 2 tygodni. A z numeru i tak pewnie nici...

Wiecie co najbardziej mnie wkurzyło? Że ja chodzę, staram się załatwić wszystko wcześniej żeby nie mieć potem problemów, a tu oni wszystko olewają i teraz ja muszę na tym cierpieć... Bo 3 miesiące to widać dla nich za mało, żeby przepisać umowę...



śniadanie
kasza manna na mleku z brzoskwinią i malinami
_____

300 kcal




II śniadanie
malinowe Pancakes
_____

300 kcal

3 łyżki mąki, jajko, 5 łyżek mleka, 1/2 łyżeczki proszku
do pieczenia, szklanka malin

Maliny przekroić na połówki i dodać do reszty składników.
Delikatnie wymieszać. Smażyć z obu stron na dobrze rozgrzanym
teflonie bez dodatki tłuszczu.




obiad

pieczona pierś z kurczaka, ziemniaki, sałatka z lodowej
_____

500 kcal


podwieczorek
nektarynki + jabłko
_____

300 kcal


kolacja
serek wiejski, marchewki, ogórek
_____

300 kcal


Razem: 1700 kcal

9 września 2011 , Komentarze (5)


Kurde no, ostatnio u mnie same nieszczęścia. Teraz mam problem z telefonem. Wyłączyli mi go i nie mam połączenia ze światem. W czerwcu umowa była przepisana na moją mamę, a w Warszawie do tej pory nie dostali dokumentów w tej sprawie. Tylko im podziękować...
A tak mi akurat zależało, bo może ktoś zadzwoni w sprawie pracy. A tu gówno! Już kurcze, byłam w tej sprawie w salonie i może włączą za 2-3 dni! No wiecie co?!


śniadanie
owsianka z mlekiem, bananem i malinami
_____

400 kcal




II śniadanie
grahamka z wędliną i dodatkami
_____

400 kcal




obiad
kasza jęczmienna z kurczakiem i warzywami
_____

400 kcal




podwieczorek
jogurt naturalny, 3 marchewki
_____

200 kcal


kolacja
twaróg z jogurtem naturalnym i warzywami,
3 kromki wasy
_____

300 kcal



Razem: 1700 kcal

7 września 2011 , Komentarze (12)


Mimo padającego co i rusz deszczu przeszłam się dzisiaj na pocztę i zrobiłam ostatnie opłaty na studia. Teraz pozostaje mi tylko czekać na rozpoczęcie roku. Chociaż został jeszcze miesiąc, ja juz zaczynam sie powoli bać... :/


śniadanie
owsianka z jogurtem naturalnym, wiórkami kokosowymi
i płatkami migdałów
_____

300 kcal




II śniadanie

serek homogenizowany naturalny
wafle pszenne, pomidor
_____

300 kcal


obiad
sałatka z makaronem, grillowanym kurczakiem,
świeżymi warzywami, ziołami i oliwą
_____

500 kcal




podwieczorek
serek naturalny, brzoskwinia
_____

200 kcal


kolacja
znowu to samo :)
pomidor z mozarellą i oliwą
_____

400 kcal





Razem: 1700 kcal

5 września 2011 , Komentarze (10)


 Ostatnio pisałam, że mam wrażenie jakbym za dużo jadła a teraz dla odmiany prawie ciągle chodzę głodna. Rozciągnęłam żołądek i teraz mam za swoje. Muszę na nowo go zmniejszyć, bo teraz to mogę jeść i jeść.... No i tak właśnie było wczoraj. Po kolacji oglądałam dość długo tv i zrobiłam się strasznie głodna. Efekt? Dzienny bilans kalorii to ze 3000! Ale żeby było śmieszniej, rano (bardzo niechętnie i z duszą na ramieniu) wskoczyłam na wagę. A tam co widzę? 43 kg! Wiem, wiem wynik nie jest wiarygodny, dlatego teraz zważę się w środę i zobaczymy co pokaże...


śniadanie
kasza manna z mlekiem, bananem i truskawkami (mrożonymi)
_____

300 kcal




II śniadanie
_____

300 kcal




obiad
 kurczak na słodko z ananasem i warzywami
_____

500 kcal




podwieczorek
2 nektarynki
_____

200 kcal




kolacja

serek wiejski
marchewki
_____

300 kcal


Razem: 1600 kcal

Po wczorajszym dzisiaj czuję się strasznie pełna.... :/
P.S. to nie był kompuls- jadłam świadomie, tylko że za dużo...

1 września 2011 , Komentarze (8)


Z nogą już lepiej. Opuchlizna zeszła i został tylko mały siniak. Jednak maść arnikowa
działa cuda :)

Czuję, że jem strasznie dużo. O wiele za dużo. Nie mogę się już doczekać, kiedy skończy się ta stabilizacja i nie będę musiała na siłę dobijać kalorii. Ostatnio i tak często jadłam mniej niż powinnam, dlatego teraz staram się wyrównać bilans. Poza tym męczy mnie już to liczenie kalorii i brak spontanicznego jedzenia.


31.08

śniadanie

owsianka z mlekiem i bananem
_____

300 kcal




II śniadanie
chleb żytni z polędwicą drobiową i warzywami
_____

300 kcal




obiad
zapiekana papryka z kurczakiem i mozarellą
_____

500 kcal

*****

2 porcje
2 papryki, pojedynczy filet z kurczaka, kulka mozarelli
4 plastry żółtego sera, duży pomidor, bazylia, oregano, sól, pieprz

Papryki umyć, przekroić na pół i wydrążyć. Mięso z kurczaka oczyścić, pokroić
drobno, obsypać przyprawami i obsmażyć na łyżeczce oliwy. Pomidora sparzyć i obrać ze skórki, pokroić w drobną kostkę. Mozarellę odsączyć z zalewy i również drobno pokroić. Do przestudzonego mięsa dodać resztę składników i w razie potrzeby jeszcze doprawić. Farsz nakładać do wydrążonych papryk. Na wierzchu ułożyć plaster żółtego sera i wstawić do piekarnika nagrzanego do 200 st na ok. 25 min.




podwieczorek
serek wiejski ze szczypiorkiem i rzodkiewką
_____

150 kcal


kolacja
omlety z białek, serek wiejski, marchewki
_____

350 kcal





Razem: 1600 kcal

30 sierpnia 2011 , Komentarze (12)


Dzisiejszej wizyty u lekarza nawet nie będę komentować. Do domu wróciłam zła jak nie wiem co, myślałam że kogoś po drodze rozniosę. Jeszcze żaden "lekarz" mnie tak nie potraktował.

TK wykazało mi jakieś polipy, a on powiedział że to nie jest przyczyna mojej dolegliwości i że tak w ogóle to cały ten katar i ciągle zatkany nos to sobie wymyśliłam. I
 zamiast do niego to powinnam iść do psychologa!!!!

KURWA!!!! DO PSYCHOLOGA!!!!!

Tak mi powiedział! Bo kurwa psycholog mnie z tego wyleczy!!!
Moja mama powiedziała, że w taki razie ona też powinna iść, skoro widzi coś czego
nie ma. Humor mam zjebany totalnie!!!


******

śniadanie
owsianka z mlekiem, brzoskwinią i bananem
350 kcal




II śniadanie
serek wiejski, banan
300 kcal


obiad
warzywa na patelnię z kurczakiem
400 kcal




podwieczorek

2 nektarynki + jabłko
250 kcal


kolacja
mozarella z pomidorem, oliwą i ziołami
300 kcal




Razem: 1600 kcal


******

Wybaczcie, jeżeli kogoś uraziłam tymi niecenzuralnymi słowami, ale aż mnie nosi...


29 sierpnia 2011 , Komentarze (14)


Wczorajszy grill udany pod każdym względem. Goście dopisali i jedzenie również :)
Rano zjadłam kaszę manną na mleku z brzoskwinią, potem nektarynki i jabłko a na imprezie
pieczone udko z kurczaka, szaszłyka drobiowego i do tego warzywa. Na słodkości się nie skusiłam.

Wczoraj się nie skusiłam, bo w sobotę się objadłam i to na wieczór :) I tak zamiast
zjeść 1600 kcal wyszło jakieś 2500 kcal. Ale wiecie? Chociaż było kalorycznie, tłusto
i słodko to nie żałuję bo było dobre :) I to nie był kompuls tylko kontrolowane, normalne
zjedzenie czegoś słodkiego. A to już chyba u mnie postęp.

Jeszcze wracając do dnia wczorajszego tak się uderzyłam w kostkę, że cała mi spuchła
i na lewą nogę staję teraz  z ogromnym bólem. Strasznie boli nawet przy najmniejszym dotyku :( Ciekawe jak jutro pojadę do Warszawy :(

******

śniadanie
- owsianka na mleku z brzoskwinią
300 kcal

II śniadanie
- serek homogenizowany naturalny
- nektarynka
- wafle pszenne prażone
300 kcal

obiad
- kurczak z wczorajszego grilla
- kasza jaglana
- pomidor, ogórek małosolny
500 kcal




kolacja
- serek wiejski z warzywami
400 kcal


******

Kupiłam dzisiaj legginsy. Nie wiem, czy dobrze zrobiłam bo jak tylko je założyłam
to moje kompleksy znowu wróciły. Chwilowa akceptacja własnej osoby chyba już minęła...






26 sierpnia 2011 , Komentarze (10)


Nie wierzę, że już tyle dni stabilizacji za mną. Pamiętam jak dopiero zaczynałam a tu już więcej niż połowa za mną. Ale ten czas leci.
Wcześniej tak przeglądałam swoje zapiski i sobie uświadomiłam, że właśnie dzisiaj mija u mnie 42 dni od ostatniego napadu na jedzenie. Aż tyle czy tylko tyle? Dla mnie to chyba długi czas...

Ale żeby nie było tak pięknie to za dwa dni czeka mnie ciężka próba. Moja mama szykuje małą imprezkę i zapowiada się wiele smakowitości z grilla. W tym też ciasta mojego wypieku, którym ciężko będzie mi się oprzeć. Ale spróbuję  :)





------------------------


Zjedzone:

- owsianka budyniowa z mlekiem, jabłko
400 kcal

- serek homogenizowany naturalny, wafle pszenne, nektarynka
300 kcal

- pierś z kurczaka smażona na teflonie, kasza jaglana
sałatka z lodowej
500 kcal

- omlet ze szpinakiem, twarożek domowy, marchewki
400 kcal


Razem: 1600 kcal


Byłam dzisiaj z mamą na większych zakupach przed imprezą i przy okazji zrobiłam sobie zapas serków wiejskich i jogurtów. Jak to zobaczyła, to aż dziwnie się na mnie spojrzała. Ale z moim apetytem to 2 - 3 dni i wszystko zniknie :)


24 sierpnia 2011 , Komentarze (4)


Wczoraj miałam kolejną wizytę u laryngologa i drugi zastrzyk, którego nie zniosłam najlepiej. Nie dość, że bolało o wiele bardziej niż poprzednim razem, to dzisiaj mam spuchniętą prawą stronę twarzy.

Po wstrzyknięciu mi tej substancji siedzę chwilę w gabinecie i czuję, jak zaczyna robić mi się słabo. Od razu ciemno przed oczami i w głowie zaczęło szumieć. Gdyby lekarz z pielęgniarką nie przeprowadzili mnie na łóżko, chyba bym tam zemdlała.
Teraz po tym incydencie boję się jechać kolejny raz, żebym znowu nie wywinęła jakiegoś numeru :/

Potem musiałam jechać do szpitala drugi raz, na tomografię. Ciekawe czy wynik znowu będzie bez zarzutu. Wiem że to głupio zabrzmi, ale chciałabym żeby coś w końcu znaleźli. Na razie wszystkie badania wychodzą ok, czyli nie wiadomo jaka jest przyczyna kataru :/ Niech chociaż tomografia coś wykaże i niech wreszcie mnie wyleczą :/

20 sierpnia 2011 , Komentarze (8)


Wczoraj wreszcie miałam wizytę u lekarza. Tą, na którą tak długo czekałam. Trochę się rozczarowałam. Chodzi o to uczulenie, które dostałam na twarzy. Pani dermatolog powiedziała, że dla niej jako dla lekarza jest to wyzwanie, bo nie wie skąd to się mogło wziąć i jak to leczyć. Przepisała leki i maść i zobaczymy, czy pomoże.

Ja to mam szczęście do lekarzy. Najpierw laryngolog mi powiedział, że nie wie skąd mam ciągły katar i nie umie mi pomóc, a teraz to. Nawet moja mama powiedziała, że jestem jakimś wyjątkowo specyficznym przypadkiem :)


------------------------------

śniadanie
owsianka z mlekiem, brzoskwinią i jabłkiem
_____

300 kcal

II śniadanie
grahamka z pieczonym schabem,
pomidor ze szczypiorkiem i ogórek małosolny
_____

300 kcal

obiad
cukinia zapiekana z mięsem drobiowym
i mozarellą
_____

500 kcal

kolacja
sałatka z lodowej z kurczakiem, jajkiem, warzywami,
sosem bazyliowym i oliwą
_____

400 kcal



Razem: 1500 kcal


-------------------------------



Na koniec moje zdjęcia z poprzedniego pamiętnika.




© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.