Pamiętnik odchudzania użytkownika:
MichasiaK

kobieta, 49 lat, Czarnków

153 cm, 71.90 kg więcej o mnie

Postanowienie wakacyjne: wakacje z wagą 54 kg

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

19 stycznia 2014 , Komentarze (1)

11.01 - 62,3
19.01 - 58,3 :D
wczoraj zaczęła się @, ale chyba z wodą w organiźnie wszystko ok, nic się nie zatrzymało...pije 2 razy dziennie herbatkę z pokrzywy ;)
bziuch mam tylko jakis taki duży... przynajmniej większy niż 2 dni temu, więc pewnie cm. oszukane.
Mężuś ugotował dziś obiadek... no tak mi pachniało ze  skusiłam się na małe mięsko i szpinak, co tam... raz w tyg.zasłużyłam na nagrode. 
wczoraj byliśmy na dyskotece... zero alkoholu, jedzenia za to dużo ruchu... Skakałam i kręciłam pupą jakieś 4 godziny ;)
byle do piątku... ciekawe co waga i cm pokażą... raczej to moje 55 kg maloosiągalne...ale postaram się chociaż zbliżyć do tej granicy jak najbardziej się da. W sobote BAL i już nia mam zamiaru być tak grzeczna jak wczoraj ;)

Miłego popołudnia :)

13 stycznia 2014 , Komentarze (3)

:) mija drugi tydzień nowego Roku...
Ćwiczę - orbitek 15 min a nie tak jak planowałam 2* 15 min...
brzuszki - 50 a nie 100
dwa dni temu waga pokazała 62,3.... znów się obżerałam i popijałam piwem i drinaskami
od wczoraj jestem na ścisłej... mam zamiar do 25.01 ważyć 55 kg...
czy się uda??? pozyjemy zobaczymy...
pozostałe postanowienia ok. uśmiecham się duzo więcej... a i umowiłam sie wkońcu do stomatologa...
DAM RADE :D

1 stycznia 2014 , Komentarze (2)

zważyłam się, pomierzyłam... tragedii nie ma ale dobrze nie jest... :( tak jest jak się żre a nie je... przez święta do wczoraj pochłaniałam dziennie po ok 3tyś kalorii, nie ruszając się przy tym ani nic... 

postanowienia noworoczne:
1. będę więcej się uśmiechać,
2. nie będę pakowała się jawnie w gips ;)
3.  do 7 maja stabilne 52 kg
4. codziennie orbitrek - 2*15 min. (będę zapisywała dystans i spalone kalorie)
5. codziennie brzuszki - min.100
6. zadbam o ząbki - wizyta 2 razy w mies. (pewnie z pół roku mi to zajmie:((
7. dieta wg zaleceń...
do 6.01 mż... od 6.01 powrót do Cambridge...
8. mierzenie raz w tygodniu
9. ważenie codziennie,
10. uwierzę w siebie :D

w sierpniu 2012 r po obcięciu włosów na irokeza z wygolonymi boczkami podjęłam decyzje ze w wieku 40 lat będe miała długie włosy i płaski brzuch... włosy zapuszczam z całkiem niezłym skutkiem czas się wziąć za bziuch... czasu coraz mniej...

22 grudnia 2013 , Skomentuj

...oj zarządziłam wczoraj...
właściwie to zabiły mnie piątkowe dywany i sobotnie latanie na mopie...ubieranie choinki, walka z kartonami o sprzątaniu piwnicy nie wspomnę...
poprosiłam Córcie by zdjęla mi firanke w kuchni... i nie miałam siły wleźć by umyć okno... umyła je za mnie... a tak bardzo chciałam wczoraj wypucowac kuchnie... no niestety organizm się zbuntował... nie pomogły przeciwbólowe tablety... dziś niby ciut lepiej, ale.... było juz duuuzo lepiej... echhhhhhhhhhhhh
wyciągne dziś moje laski na zakupy do Decatlona... może wieczorem ogarne kuchnie do końca....
na wage nie wchodzę ... dzietkowo... tak se... cycuchy mam jak po operacji plastycznej znaczy się ze jutro pojutrze bedę znów cierpieć;)

20 grudnia 2013 , Komentarze (1)

...wczoraj waga pokazała 60,3 dziś jest tak samo... czyli jakieś 1,5 kg nie wiadomo skąd... jedyne logiczne wytlumaczenie to to, że jutro powinnam dostać @. Nie powinno sie wchodzic w tych dniach na wage :-). Oj nie powinno... bo skoro nie obzeram sie, nie grzesze to jakim cudem az tyle do przodu?  brrr dziwne sa te babskie organizmy:-) 

18 grudnia 2013 , Komentarze (1)

...rano waga mssakra jakaś 59,9 kg...:(
Dzis powolutku posprzatalam dwie lazienki, umylam okienka... moze nic mi nie bedzie:-) 
Mazidłami smaruje sie :-)   

17 grudnia 2013 , Komentarze (3)

...tak sobie leże i myśle...
Ruszać za bardzo się jeszcze n powinnam...
Ale zainwestowałam w krem na cellulit. Nabyłam slim line 5 d. Posmarowałam sie tym ustrojstwem rano' eieorem zrobie powtórke... dam sob czas przez 2 tyg. Może się cuś poprawi...
Echhh chyba jakiegoś doła łapie... znów czuje sie mała, gruba i do dupy... czyżby to PMS?
Hmm jakby ciut za szybko:-) 
Zadzwonili do mnie z pracy. Robia sobie dzis Wigilie wydziałowa. Pomyśleli o mnie, zadzwonili by powiedziec, ze im mnie brakuje... hmm az sie wzruszyłam. Kurde jak niewiele potrzeba człowiekowi do uśmiechu...

17 grudnia 2013 , Skomentuj

hmm no i masz babo placek....
ja to jednak czarownica jestem...
po dniu głodówki zamiast być 1kg-1,5kg mniej po weekendowym obżarstwie słodkościami... to co? to jajco!!! dziś waga pokazała 59,2 czyli 400 gr więcej niż wczoraj...
cholerna franca....
i jak tu mieć motywacje do pilnowania siebie :(
echhhhhhh


16 grudnia 2013 , Skomentuj

Właściwie to dziś jest "po weekendzie"... ;)
weszłam na wagę przed tą moją dzisiejszą głodówką coby jutro wiedzieć ile miałam w brzusiu słodkości... a tu taka niespodzianka. Waga pokazała 58,8... ;) no cud, stał się cud :D
nie ruszam się prawie wcale, właściwie to nie obżeram się, ale czekoladki, ciasteczka, pierniczki poszły w ruch i w sobotę i w niedziele:( 
no nie rozumiem swojego organizmu... ile razy było tak że się człowiek katował a waga ani drgnęła... hmmm a może to ta herbata z pokrzywy... no nie ogarniam ;)

15 grudnia 2013 , Skomentuj

... a jutro zrobie sobie głodówke...

tylko herbata i woda... 

waga bez zmian... poprostu ciut za dużo słodkości było...


© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.