Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

niskiego wzrostu z nadwaga 8kg.nie stosuje diety.uprawiam sport bo nie moge sie ruszac.niesystematyczn
osc
to moja wada.czytam ksiazki.gram w krengle,lubie psychologie,wierze w boga , slucham tarota i rad madrych ludzi.dzienne zapotrzebowanie na kal przy siedzeniu w domku 1666kal.Gdy troszke pracuje -1730.Dzien srednio aktywny 1996kal.

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 1135626
Komentarzy: 4598
Założony: 7 stycznia 2006
Ostatni wpis: 22 lipca 2015

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
sikoram3

kobieta, 60 lat, Na Koncu Wsi

152 cm, 64.00 kg więcej o mnie

Postanowienie noworoczne: minus 2 kg do 4 marca 2013

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

11 lutego 2011 , Komentarze (3)

Zaznaczam
jestem 2 raz mezatka od 7 lat .
Nie interesuje mnie uznanie tesciow.
Nie walcze o bycie lepsza synowa , szwagierka itp.
Wiadomo ze bracia mego meza maja rodziny juz ponad 20 lat i sa z soba zzyci od dawna.
Wspolnie duzo przeszli dobrego i zlego . Wiadomo zycie.
Ja szanuje meza rodzine , o jakies szczegolne uznanie nie walcze.
Kazdy ma swoje zycie i ja mam swoje i mi tak dobrze .
Zyje i daje zyc innym tak jak oni chca.
Dzwoni szwagierka po koniec stycznia .
Powiadamia nas ze tato zamowil stolik na swoje urodziny 18 lutego.
Wspolnie zjemy obiad.
Przeprasza mnie ale wtracila sie w moje sprawy i memu szefowi powiedziala -
ze ja tez jestem synowa i aby dal mi chwile wolna aby wspolnie z rodzina zjadla.
Zla bylam na greka i mowi ze smiechem ze dobrze zrobilas.
Pogadalysmy jeszcze chwile .czesc .
Odlozylam sluchawke i mowie do meza ty przeciez 18 ja mam urlop to i tak zjemy razem.
Wszystkie moje towarzyszki odchudzania wiedza jak mi dzis ciezko.
Jak zmeczona jestem .
Jak czekam na urlop ,jakby nie bylo od lipca pracuje .
Rece mnie bola i jak dzis do pracy przyszlam z nie checia bez sil jakby mnie cialo samo nioslo.
Ten wekend bedzie chyba najdluzszym wekendem w moim zyci tak sil nie ma.
Jestem padnieta fizycznie i psychicznie mimo iz dbam o siebie jak moge.
Szczeze wam powiem ze jakbym wczoraj w biurze podrozy mi powiedziala ze jedyny termin w wyjazd jest dzis ,nie patrzlabym na prace , na meza na nikogo juz dzis by mnie nie bylo.
Niezaleznie od konsekwencji jakie mialabym poniesc pozniej .
Dzwoni zas szwagierka wczoraj ...nie moge rozmawiac dlugo bo zamawiam wczasy.
Pyta o urodziny wtorkowe tesci , co robimy i kto przyjdze i caly rodzina ma 2 zmiane.
Mowie ja mam urlop. Ciasto zamowilam i bede o 9 godzinie we wtorek u tescia i u niej.
Koncze mowiac ze ja gadac nie moge o zamawiam wczasy. Mowie ze na wspolnym obiedzie mnie nie bedzie. czesc.
Dziewczyny ja naprawde chcialam byc na tym obiedzie wspolnym , i tak szukalam od 19 lutego hotelu. Nic wolnego nie bylo . Dla mnie jest ten wyjad wazny.
Dzis wlocze sie do pracy i spotykam szwagra.
Zaczyna od tego ze jak to mielismy byc i nas nie bedzie
-nie nas tylko mnie nie bedzie
- dlaczego
-tlumacze jak wam wyzej jestem zmeczona i juz dzis bym najchetniej gdzies wyjachala.
-na tak ale moze to ostatnie wspolne razem taty urodziny ( TU JUZ MI CIENIENIE DZWIGNAL -jak moza tak myslec jak tato chodzi ,sprzatai ma sie jak na 85 lat dobrze )
-ja tak nie mysle i tak myslec nie mozna , to co mymy sie nigdzie nie ruszac bo moze tato jutro niezyc -warjaty jak dla mnie tak samo bylo z mama jeszcze przed 5 laty jak zyla.
-dlaczego ja sam jade pyta -tu juz mi sily opadly ot dalam mu nastepna pozywke do martwienia sie .
-Pawel nie ma urlopu przyjedzie do mnie za tydzien.
-Jak to nie ma , nie moze byc itp i itd .
-Dobil mnie i juz .
Rodzina rodzina ale po co mi i komus jeszce takie problemy .
I powiedzcie ze to nie jest stwarzanie sobie problemow ?
Rozumiem inna kultura.
Inne spedzanie swiat .
Wspolni znajomi ale tez i rozni znajomi.
Urodziny spedzane razem .
Nic woiecej nas nie laczy oprocz zyjacego taty i wojka .
Ja mam swoje zycie z moim mezem.
Mam swoje hobby .
Mam swoje dzieci .
Mam swoj dom .
Mam prace .
Mam swoje zycie i dajcie mi zyc tak jak ja chcem .


8 lutego 2011 , Komentarze (7)

Stara sie nie czuje ale cos w tym jest.
Wczoraj sie wybyczylam w saunie.
Dzis wstalam wyspana po godzinie 8 .
Naturalnie nie myslalam o porzadkach w domu.
Tylko 1 mysli byla zdaze dzis do fitnesu przed praca.
Kawe wypilam , sportowe rzeczy ubralam i wychodze z domu .
Tu niespodzianka.
Auta nie ma , zapomnialam ze maz jezdzi w tym tygodniu .
Przyznam szczeze ze zdazylo mi sie to po raz drugi w ciagu miesiaca.
Tu przypomnialy mi sie slowa Obtulanki jak to nazywaja panie po 50 u niej w pracy.
Jest sks -czyli starosc qwa starosc .
Potem chwile pomyslalam co by tu zrobic cwiczyc mam ochote.
Na pieszo zajmie mi tu za duzo czasu .
Przeciez musze tez na pieszo do pracy pojsc to trzeba te 15 minut jeszcze miec.
Wsiadlam na rower stacjonarny i nie przeszkadzalo mi ze tacho nie dziala.
Pedalowalam 50 minut grzecznie .
Oczywiscie w myslach opowiadam wam to .
Ide pod prysznic bo czas wyliczony mam i 1 prysznic daje mi wiecej czasu aby spokojnie jeszcze chwile posiedziec.
Wlazlam pod prysznic glowy nie zmoczylam a juz szampon nalozylam.
Poszlam do kuchni po sniadnie i sok sobie zrobic.
Zamiast chwycic butelke z sokiem wzielam butelke z oliwa .
Reka juz do kubeczka chce wlewac a tu co ? OLIWA:
Puklam sie w czolo i juz .
No i co to jest ...
I co mi sie jeszcze dzis nienormalnego przydarzy

6 lutego 2011 , Komentarze (5)

U mnie w pracy zawsze na koniec myje sie podloge.
I jakos tak sie dzieje ze nikt chetnie sie za mycie nie bierze.
Jedna ociagajac sie przedluza mycie zlewu.
Mloda przeciaga mycie maszyny.
Szefowa jakby tego nie widzi.
Sikorka przynosi wiadro z woda.
Ekstra obserwuje czy ktoras sie weznie za nie.
Stoi ono na srodku.
Ja pakuje jeszcze bagietki .
Wiadro stoi jak stalo .
Sikorka bierze sie za mycie podlogi.
Greczynka 2 odrazu sie ubiera i jedzie do domu.
Mloda patrzy jak stara myje ta podloge.
Szefowa oczami przewraca dlaczego mloda tego nie robi .
Przeciez ona tylko w wekend pracuje .
Pol kuchni umylam.
Szefowa pyta czy mi pomoc .
Nie dziekuje ja chce szczupla byc i sie chetnie popoce.

5 lutego 2011 , Komentarze (4)

Ostatnio mowilam ze bede jesc zielone warzywa .
Jakos tak nie udlao mi sie .
Za to udalo mi sie w tym tygodniu.
Byl szpinak, brokuly , por i brukselka .
Dzis byla zupa z selera naciowego ..przepyszna.
Dzis jak sie ubieralam i siebie ogladalam to cos mnie tknelo ze mniej mam w brzuchu.
Szybko pobieglam po cm i w tali mam 79 ....
Och ile lat ja 7 w tali nie widzialam ...oj geba sie cieszy mi jak glupiemu do sera .
W pracy dalej ciastkczka i ciasta jedza po 21 godzinie .
Nawet wymyslily odchudzajaca babke ...jest to babka cytrynowa .
Ot nowa teorija moich greczynek
Pozdrawiam was wszystkie serdecznie i przepraszam ze nie mam kiedy do was zajzec.


23 stycznia 2011 , Komentarze (7)

Nie zostwiam z sentymentu czy tez dlatego ,ze moze sie przyda mi cos.
Moze do ogrodu ,do lasu i takie tam inne moze ...schudne.
Tak naprawde to zbieramy a i tak juz tych rzeczy nie ubieramy .
Moda sie zmiena i fasony tez sa inne i tak idziemy po nowe do sklepu.
Nie zbieram ale 3 pary spadni zostwilam dawno temu .
Po prostu podobaja mi sie one i dobrze w nich naprawde kiedys wygladalam.
Ostatnio myslalam o zakupie kilku par spodni do pracy .
Takich co to nie szkoda bedzie jak poplamie sosem czy olejem.
Wiadomo ze jak sie ma 152 cm wzrostu i pracuje w kuchni to wszystko sie zdarzyc moze.
Cycek laduje w ketczupie .
Sos warzywny pryska po calej koszulce .
Brzuch wyciera nie tylko blad stolu.
Spodnie wszystko przyjmuja bo ja zwinna jestem.
I skacze po stolach ,szafkach jak koza i zbieram wszystko nimi co tam akurat jest .
I tak dzis trzeba sie do pracy ubrac a ja te ktore mi pasuja ma wszystkie brudne.
Do szafy ,szukam czegos z zeszlego roku .
Za duze , nie ma co kombinowac z paskiem .
Dopa wisi, nogawki jak po starszej siostrze.
Nagle ,oswiecenie w oczach .
Sikorka idz na dol do szafy i zobacz te stare spadnie .
Przymiarka 1 ...pasuja jak ulal.
Dumna na gore wrocilam z usmiechem na gebie .
Ubralam sie i prezentuje mezowi ...maz mowi
Ciekwam czy grecznyka cos powie ....sokole oko to ona ma .
I spodnie powinna odrazu zauwazyc .
Zerka na mnie i zerka i nic nie mowi hehehe
Jak nic nie mowi to znaczy ze widzi ale jest zla na siebie ze ciasteczka dalej je.
Nagle w kuchni zjawia sie szef nr 4
Z blyskiem w oczach glosno mowi - Sikorka ale ty super wygladasz .Bardzo ladnie schudlas .
Dziekuje.
Greczynka dalej milczy .

Bardzo przyjemne uczucie az chce sie dalej brzuch cwiczyc .

17 stycznia 2011 , Komentarze (5)

hym ....


Przestroga
10 Denarów

Nie myśl tylko o pieniądzach i pracy, bo stracisz to, co w życiu najważniejsze. Postaraj się nabrać więcej dystansu od zawodowych obowiązków i niekończącego się wyścigu z konkurencją. Miłość, rodzina i przyjaciele warci są twojej troski i uwagi.

14 stycznia 2011 , Komentarze (4)

Sikorka rozpoczyny walke z brzuchem na powaznie.
Zakupila dzis hula hop , z wypustkami masujacymi .
Pierwsze 10 minut zaliczone .
Brzuch czuje te masaze.
Fitnes zaliczylam w przerwie z pracy .
Mowilam wam ze postaram sie byc lepiej zprganizowana .
I idzie mi coraz lepiej w tym kierunku .
Teraz krem perfekta exstra slim na brzuch smaruje.
I ide do pracy dzis piatek ,wekend to troche sie u na s dzieje .
Pozdrawiam wszystkie odchudzaczki .

13 stycznia 2011 , Komentarze (4)

Tak ,tak dziewczyny u mnie w pracy typowe szalenstwo dietetyczne .
Wszyscy sie odchudzaja oprocz sikorki .
Ja jem zdrowo .
Od klku dni nie ma w pracy ciasteczek .
Zobaczymy jak dlugo .
Zakazane jest przynoszenie slodyczy.
Tortow zakaz tez.
Brat greczynki chca ja chyba zmobilizowac do tego aby cos zrobila z soba.
Mowi jej glosno ze ma za duza dupe.
Wczoejaj o 17 .30 zrobila sobie talez z salata lodowa i papryka polal sosem jogurtowym.
Zjadl i mowi do mnie i do 2 greczynki za na dzis to juz koniec jedzenia.
Mowiac ze jest ladny i mlody i musi dobac o siebie .
Rula 35 lat robi z siebie 60 , wszystko ja ciagle boli a nadwagi ze 20 kg ma .
Rad nie rad chyba jej glupio bylo i na kolacje piers z indyka zjadla z salata.
Wyjadkowo wczesnie bo przed 21 godz.
Normali to je kolo 22 i do domu zabiera cos na nastepna kolacje z mezem .
To sie u grekow nazywa wspolne siedzenie bo w dzien nie ma czasu jak sie pracuje i  dzieci ma.
Wczoraj nie bylo ani gotowania ani pakowanie do domu.
Szef chudy jak szczur w zalaznym sklepie mowi ze jesc nie moze bo go nerwy zzeraja.
A nie wiski pita na okraglo hehehe
Szef junior 1 smieje sie z wszystkich i mowi ze on najwiecej schudnie.
Dwa dni nie podjada ani frytek ani gyrosu.
Salatki sam sobie na kolacje robie .
A do domu kupil sobie konfleks i 12 litrow mleka .
Mijam go w korytarzu a on cole jedym duszkiem i buteka pusta.
Szef junior 2 -zaproponowalam mu uklad ze jak schudnie do 80 kg to dostanie odemnie 1000 euro.
Mowi ze po swietach sie za siebie bierze .
Juz 15 stycznia jak na razie nie rusza go wspolne odchudzanie .
Greczynka na powaznie sie wziela.
Na razie zero slodyczy .
Dzis amoretto bylo bo ja ciagnie rano do ciasteczek przy kawie.
Mowi do mnie a co takie amoretto to nic wielkiego.
Na kolacje indyk z kapusta kiszona.
Zjadla na raz pol kilo cycka .
Nie dobrze jej bylo .
Swiecie przekonana ze zdrowo je i tym razem schudnie.
Do fitnesu idzie od lutego.
Ja tak tylko  patrze jak dlugo to szalenstwo potrwa .
Teraz ide cwiczyc .
Pozdrawiam.

11 stycznia 2011 , Komentarze (2)

fitnes zaliczylam 1 raz w tym roku
Organiuje sie .
Jestem coraz lepsza w planowaniu mojego dnia .
Nie mam czasu pisac ale jestem z wami .
Pozdrawiam .

4 stycznia 2011 , Komentarze (7)

Nowy rok juz jest.
Sikorka zawodowa czynna heheh .
Przepracowala sylwestra i nowy rok.
Poniedzialki z nowym rokiem wolne ma .
Poniedzialek to w tym roku sikorki dzien .
W poniedzialek sikorka sie wyspala bez nastawiania budzika.
Wstala i pojechala na basen.
Poplywala ,i w saunie sie caly dzien z ksiazka wylegiwala.
Czerwona koperte czas wyciagnac .
Sikorka czasu nie ma .
Ukladaja sie w glowie pewne mysli co w tym roku chce zrobic i osiagnac.
Nie powiem mysle o tym .
No ale jeszcze nie spisane sa te zamierzenia.
I czerwona koperta czeka na nie .
Niech poczeka az bede gotowa .
Nie sztuka jest spisac cele na kartce i schowac do koperty .
Sztuka jest je spisac i zrealizowac .
W tym roku bedzie ich mniej po to abym je osiagnela .
Pozdrawiam wszystkie i zmykam przed praca do fitnesu .

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.