Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

plan pozbycia się tego co zbierało się przez lata.... pomału do przodu

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 64197
Komentarzy: 895
Założony: 17 lutego 2012
Ostatni wpis: 4 lutego 2014

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
anabel87

kobieta, 36 lat, Katowice

162 cm, 89.00 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

22 marca 2012 , Komentarze (8)

Miałam wczoraj wstawić co stosuję na rozstępy od przedwczoraj w sumie, a więc to:

Póki co zauważyłam, że nieco zbladł rozstępy, nie liczę na cud, że schudnę dzięki temu, ale może ujędrni trochę tą skórę na brzuchu przy okazji i nie będzie tak wyraźnych czerwonych szram ... fuj... nie chcę ich

znalazłam wczoraj w sklepie czekoladki, tzn. jedna ma 32 kalorie, więc jak będzie się chciało coś słodkiego to jedną można zjeść tak mi się wydaje


od dziś sama w domu raczej do niedzieli, w sobotę kino: Igrzyska śmierci, właśnie czytam 3 tom tej trylogii i jest genialne, a zwiastuny filmu rewelacyjne, bilety już zarezerwowałam :)

wczoraj też robiłam 20 minut zumby zgodnie z tym co facet mówił na video i całkiem nieźle mi szło, a do tego a6w dzień 2 i stwierdzam, że zmachałam się

menu na dziś:
śniadanie: serek wiejski z ananasem
2 śniadanie: kanapka z pasztetem, kanapka z drobiową (pełnoziarnisty chleb), jabłko, jogurt
obiad: leczo z ryżem/kaszą
kolacja: pizza (z mąki pełnoziarnistej)

+ ćwiczenia

ale się rozpisałam

21 marca 2012 , Komentarze (7)

Dokładnie dziś mija miesiąc, więc się zważyłam... waga wskazuje 98kg, więc w sumie od początku ubyło mnie 7,5kg, średnio 1-2kg tygodniowo, co uważam za swój mały sukces...

moja matka nie wiedziała, że przekroczyłam sto, wciąż jej mówiłam, że mam 98, a teraz unormowałam do tej wagi... do świąt 2,5tyg, mam nadzieję zejść z wagą do 95kg przynajmniej

wczoraj zrobiłam taebo (czy zwał jak zwał) przez 20 minut + krótki spacer + 1 dzień A6W
wiem, że co do 6-stki Weidera są podzielone opinie, ale już kiedyś trener mi to polecał, a dopiero teraz się za to biorę, nie wiem ile wytrzymam, ale może się uda i brzuchol zniknie

wczoraj zastosowałam też po raz pierwszy krem na rozstępy, ale zapomniałam rano znów się posmarować... mam brzydki brzuszek od tych kresek ciemnych i może coś pomoże, po tyg ma coś już widać, a całkowity efekt po 4 tygodniach... zobaczymy

menu na dziś:
śniadanie: jog. 0% + otręby + bułeczka z ziarnami
2 śniadanie: sałatka, 3 mandarynki, jabłko?, jogurt? (2 ostatnie jeśli naprawdę będę jeszcze głodna przed wyjściem z pracy)
obiad: jajko sadzone, ryż, warzywa (? okaże się jak wrócę)
kolacja: 2 chrupkie z wędliną

+ ćwiczenia, 2 dzień A6W, opcjonalnie jeszcze spacer (zależy czy będę mieć podwózkę do domu czy nie)

20 marca 2012 , Komentarze (2)

wiem, że brzuszki same nic nie dadzą, bo z dodatkiem cardio lub innych dopiero można mieć efekty, ale pamiętam, że jak robiłam po 300 brzuchów (różnego rodzaju) na treningach karate i brzuch był mniej sterczący a bardziej umięśniony, ale odkąd zakończyłam treningi sflaczał i teraz musze ponownie go umięśnić w połączeniu z innymi ćwiczeniami... może zacznę A6W?

do wczoraj dorzucę galaretkę z ananasem po rosołku, a na kolację była łyżka kapusty czerwonej polanej ketchupem :P z 2 chrupkimi z drobiową

menu na dziś:

śniadanie: jogurt z otrębami, bułeczka z ziarnami
2 śniadanie: sałatka, jabłko, activia truskawkowa do picia
obiad: udko z kurczaka (?)
kolacja: grejfruit (?)

+ spacer, ćwiczenia

19 marca 2012 , Komentarze (6)

Hej
wczoraj nie pisałam, nie było okazji, więc mam co nieco do nadrobienia

jak to niedziela, trochę nie trzymałam diety :/ niestety, ale może nie było najgorzej

nie chce mi się ćwiczyć ostatnio, ale zawsze 10-20 minut + brzuchy robię choć mój braciszek robił mi ostatnio wykład (jak to fizjoterapeuta): 'nie rób brzuszków, one ci nic nie dają, rób ćwiczenia ogólne na jak największą ilość mięśni, aby pobudzić cały organizm do spalania tłuszczu' (na stwierdzenie co mam robić z obwisłym brzuchem, bo inne partie też ćwiczę: 'a widziałaś kiedyś kogoś z pięknym brzuchem, a grubym tyłkiem, udami i ramionami?') może ma trochę racji, ale jeśli robię ćwiczenia na inne partie w czasie fitnessu to brzuszki nie zaszkodzą

najpewniej od czwartku do niedzieli zostanę sama, rodzice jadą do babci, a ja praca praca i praca... znów mają dylemat co ze świętami (od urodzenia każde były u babci) bo ojciec się zbuntował i chce w domu... wersji jest już kilka

a i kupiłam majranek w doniczce :D świeże zioła a jak pachną :)

menu dzień 28
śniadanie: 2 chrupkie z wędliną
2śniadanie: łyżka kapusty czerwonej + ferrero roche
obiad: rosół z ryżem, 1 ziemniak, plasterek schabu z piekarnika + kapusta czerwona
podwieczorek: galaretka, kiwi+pomarańcz+jabłko z jogurtem, ferrero roche
kolacja: 1/2 kiełbaski z 2 chrupkimi posmarowanymi fetą i posypanymi bazylią

menu dzień 29
śniadanie: jogurt 0% + otręby + 2 herbatniki
2 śniadanie: sałatka, jogurt bakomy fit, jabłko
obiad: rosół z ryżem
kolacja: ?

rozpisałam się....

17 marca 2012 , Komentarze (2)

czas dokończyć wpis z rana

2-3h łażenia... wpierw zakupy jedzenia w pobliskim markecie, a później chodzenie i szukanie koszyka, świeżych warzyw... więc trochę się nachodziłam

śniadanie: musli z mlekiem - miseczka
2 śniadanie: 2 chrupkie z wędliną drobiową
obiad: grochówka z 2 kromeczkami razowego
podwieczorek: 2kiwi + pomarańcza + 1/2 jogurtu
kolacja: cukinia z 1/2 kiełbaski i pomidorem

+ ćwiczenia

17 marca 2012 , Komentarze (1)

Pomiary.... waga w dół o 0,5 czyli 99kg
centymetry się zmniejszyły co nieco, ale zmniejszyły

teraz śniadanko, płatki kukurydziane z mlekiem

wczoraj wypiłam piwo z sokiem malinowym, kalorii dużo, ale połowę zwróciłam wiadomo gdzie, bo mi nie dobrze było :/ chyba odzwyczajam się od alkoholu

potem napiszę menu na dziś

16 marca 2012 , Komentarze (2)

Zbliża się weekend....
Mam zamiar dziś iśc na spacer, piękna pogoda za oknem, więc trzeba będzie skorzystać, ale to jak wrócę z pracy i zjem obiad, a przed kolacją...na szczęście dziś mam podwózkę, więc szybciej wrócę.

Wczoraj złamałam się jednak i do menu nalezy dodac pasztecik z mięskiem jak byłam na mieście, zaburczało w brzuchu, a nie mytego owoca nie chciałam kupowac i jeść od razu, padło więc na to... i 1 kostkę gorzkiej czekolady (2h do obiadu miałam jeszcze)

Dziś będzie inaczej, bo pizzę w pracy zamawiamy, skuszę się na 1 kawałek, bo popołudniu spacer i chcę zrobić fitness z 20-30 minut w domu

śniadanie: serek wiejski z ananasem (jakieś 120-140 kalorii)
2 sniadanie: kawałek pizzy, 2 jabłka
obiad: grochówka lub fasolowa (zalezy co matka zrobi)
kolacja: (?)

+ spacer, ćwiczenia

co do zupy, matka obiecała zrobić mi wersję light, czyli zamiast boczku i zwykłej kiełbachy, ma być kiełbaska drobiowa

znalazłam nowy sposób na brzuszki :P mi tak wygodniej, robić np. 25 przerwa 20 przerwa 15 przerwa 10 przerwa 5


15 marca 2012 , Komentarze (4)

Czwartek... wreszcie słońce za oknem w pełnej krasie

dziś wychodzę nieco wcześniej z pracy, bo mam przesyłkę (książki ) do odebrania w księgarni kawałek do przejścia, więc spacer i ruch jakiś będzie

na kolację wczoraj zrobiłam jajecznicę z 2 jaj z pieczarką na maśle i kromeczka pełnoziarnistego... jak zwykle przed 18.00 i była pyszna
później nieco poćwiczyłam i na youtubie oglądałam Zbuntowanych, ah pamietam jak to kiedyś namiętnie oglądałam :P

menu na dziś:

śniadanie: 2 kromeczki chleba fitness przełożone pasztetem z kurczaka
2 śniadanie: sałatka, bułeczka z ziarnami, jabłko
obiad: omlet z warzywami
kolacja: kiełbaska drobiowa (?) lub kanapka z pasztetem z kurczaka

+ ćwiczenia

14 marca 2012 , Komentarze (3)

Kolejny dzień....

Za oknem deszczowo, aż spać mi się chce, ale  co tam, w pracy trzeba przetrwać.

Wczoraj maraton po Ikei i Agacie oglądając meble. Zero jedzenia przez ten czas, czyli 2h łażenia i mówienia co mi sie podoba, a co nie. Jakbym była sama to pewnie i dłużej bym łaziła po nich, ale ojciec jęczał i widziałam, że kolano go boli.
Jabłka nie zjadłam, ale wypiłam Kubusia. Obiad okazał się kolacją, połowę zeżarł mi brat, który zrobił nalot na garnek pod naszą nieobecność i wrócił do siebie. (nie ma jak się wyprowadzić i przychodzić na wyżerkę do domu). Ćwiczenia krótkie, ale po łażeniu mi się odechciewa.

śniadanie: jogurt 0% + otręby + 2 krakersy
2 śniadanie: sałatka, jabłko
obiad: leczo z ryżem?
kolacja: (?)

+ ćwiczenia

13 marca 2012 , Komentarze (8)

Musiałam to zrobić....

Stanęłam na wagę (dokładnie 4 razy dla pewności) i było 99,5 więc zmieniłam pasek, bo na te 10 z przodu nie mogę patrzeć.
Po raz pierwszy dzisiaj patrząc w lustro zobaczyłam różnicę, czytaj bluzka lepiej leży na mnie jak stoję, bo siedzę to dalej mam brzuszek duży... ale pasek pomału przesuwa się bardziej, na szczęście nie jest na dziurki

co do mojej kawy, piję jedną, popołudniu, w pracy sie skończyła to uznałam, że szkoda mi 15 zeta na słoik i piję zieloną, może po wypłacie kupię mały słoik i raz na jakiś czas też się napiję... domowa kawa to... nie kawa dla niektórych, 2/3kawy 1/3 mleka 2% (3,2% jest za tłuste, a te 1-0% niedobre) ale piję bez cukru i słodzika a to cud :P

wczoraj nie dałam rady ćwiczyć, tzn zrobiłam 5minut jakiś przysiadów, ale tak to mi jakoś nie za fajnie było, a ze spaceru nici, bo rosiło
do kolacji doszła mała kanapeczka z drobiówką i po niej ferrero roche (wiem, 70 kalorii) ale potrzebowałam czegoś słodkiego w sensie cukru

dziś wypad na miasto po pracy, tzn jadę z rodzicami oglądać meble do salonu, więc trochę połażę i nie wiem kiedy wrócę, przez to 2 śniadanie takie obfite może się wydawać...

czy Kubusia można pić? mam jednego w szufladzie i nie wiem :/

śniadanie: mała bułeczka z ziarnami, jogurt naturalny 0% otręby
2 śniadanie/obiad: 2 mandarynki, jabłko, sałatka owocowa, 2 kanapki z pasztetem z kurczaka i papryką (chleb fitness)
obiad/kolacja: leczo z ryżem

leczo jest bez mięsa, same warzywa: papryka, cukinia, cebulka, pomidorki, - robione jesienią przez mamę do słoików, więc bez konserwantów

ale się rozpisałam....

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.