Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Jestem wesołą kobietą która lubi często się śmiać. Wiem że dla mojego zdrowia muszę zrzucić zbędne kilogramy

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 11958
Komentarzy: 1388
Założony: 20 lutego 2012
Ostatni wpis: 29 września 2016

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
renata96

kobieta, 50 lat, Czermin

164 cm, 136.80 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

20 kwietnia 2012 , Komentarze (8)

                                                       WITAJCIE DZIEWCZYNKI!!!!!

Ten tydzień mam bardzo pechowy. Zaczęło się wszystko w piątek 13.
Czytając wasze dzienniki postanowiłam się dzisiaj zważyć .
I CO??? KOLEJNA ZŁA WIADOMOŚĆ +0,8!!!!
Normalnie szok. Nie będę dzisiaj zmieniać paska, bo oficjalne ważenie 
mam w poniedziałek. Jeśli ten stan rzeczy się utrzyma to przesunę pasek
w odwrotną stronę. Co mnie wcale nie cieszy.
Powodem tego może być kilka przyczyn:

1.  Zajadanie stresu. Zawsze miałam problem  z powstrzymaniem apetytu. Jak mnie              złapie głód to niczym go nie zatkam ani wodą, ani owocami.

2. Puchną mi nogi, a więc może być, że mój organizm zatrzymuje wodę, a piję jej dużo.
    Od urodzenia mam problem z nerkami, co też może być przyczyną mojej otyłości.

3. Jutro powinnam dostać @  co też może być przyczyną wzrostu wagi.

4. Mam strasznego lenia i nie ćwiczę!!!!

Ostatnio lało, a więc siłą rzeczy jazda na rowerze odpadała. Przerwałam ćwiczenia na okres świąt i już do nich nie wróciłam.
Dzisiaj zrobiłam sobie pierwszy dzień a6w i zrobiłam 10km na rowerze.
Dieta ok. Miałam na obiad zrobić sobie rybkę z kalafiorem, ale gotowałam 
dziadkowi risotto  z warzywami i sama też zjadłam.
Rybkę z kalafiorem zrobiłam sobie na kolację.
Pytałyście o pana M, więc odpowiadam nadal bez zmian milczymy!!!!!
               ŻYCZĘ WAM MIŁEGO WIECZORU!!!!!!!

19 kwietnia 2012 , Komentarze (14)

                                 Witajcie Dziewczyny!!!!!!!!!

Piszę późno bo byłam dzisiaj na wolnym. Wróciłam późno i najpierw poczytałam wasze pamiętniki, popisałam komentarze, a teraz uzupełniam mój pamiętnik. 
Dietowo ok, na obiadek była pierś z kurczaka z warzywami, a na kolacje 
zielona sałata z pomidorkiem.
Zdołowałam się dzisiaj, chodziłyśmy dzisiaj z dziewczynami po chińskich sklepach
z ubraniami. Chciałam sobie kupić bluzeczkę.
Nie kupiłam nic, bo to co mi się podobało to było za małe na mnie, a to co było dobre na mnie to szmaty.
 JA CHCĘ BYĆ SZCZUPŁA!!!!!!
             ŻYCZĘ WAM DOBREJ NOCY I SŁODKICH SNÓW!!!!!

18 kwietnia 2012 , Komentarze (6)

                                          Witajcie!!!!!!!!!

Wczoraj dietowo było ok. Dzisiaj też. Z panem M bez zmian nadal cisza. 
Pogoda do kitu nadal leje aż nic się nie chce.
           POZDRAWIAM I ŻYCZĘ MIŁEGO WIECZORU

17 kwietnia 2012 , Komentarze (19)

                                              WITAJCIE SKARBY!!!!!

Miałam dzisiaj nie pisać wpisu do dziennika, bo mi wstyd. Żarłam wczoraj jak prosie, zajadałam wszystko: zły nastrój, kijową pogodę, tęsknotę i problemy. 
Z panem M nadal bez zmian. Trudno wytłumaczyć komuś swoje racje gdy się jest 
daleko on niego, i ten ktoś nie chce z tobą rozmawiać ani przez skeypa, ani przez telefon. 
Napiszę o co poszło to może mi ulży jak się  wygadam. Otóż poszło o komarka. 
Mąż zaczął pracować nie cały miesiąc temu. Ja siedzę tutaj bo mamy pożyczkę w banku, przydałoby się kończyć dom który jest w surowym stanie itd.
Jak  pan M poszedł do pracy to myślałam, że pomoże mi w płaceniu rachunków,
będą mieli na życie a ja opłacę rate w banku dołożę im do rachunków, a resztę będę odkładać na wykończenie domu. 
M jeszcze nie wziął wypłaty a już w piątek poszedł do sklepu i wziął sobie komarka na raty na trzy lata po 150 zł miesięcznie rata.
Jak się dowiedziałam prawie dostałam zawału.
A jak powiedziałam M, że jest nieodpowiedzialny, bo mimo takich wydatków poszedł 
i kupił sobie zabawkę to się obraził. Dodam, że komarek nie jest mu potrzebny, bo do pracy ma 100m od domu i pracuje długo bo do 19:00 i nie będzie miał bardzo wkiedy nacieszyć się zabawką.
Dzisiaj dieta ok jak na razie. Mam nadzieję, że wytrzymam bo już za mną chodzi jedzenie, a spać idę tak koło północka.

                      ŻYCZĘ WAM MIŁEGO WIECZORKU!!!!!

16 kwietnia 2012 , Komentarze (16)

                                      Witajcie!!!!!!!!!!

Tak jak podejrzewałam jest 100 gram na plusie. Jest to tak mały przybytek, że nie zmieniam paska. Mam nadzieję, że szybko zrzucę ten nadbagaż i jeszcze więcej uda mi się zrzucić. Następna chwila prawdy za tydzień. 
Nie mam chęci na nic. Jestem tak zła, że nie wiem co ze sobą zrobić.
Pan M wprowadził ciche dni. Skeyp wyłączony, telefonu nie odbiera.
Ja jestem pewna na 100% że mam racje. 
Niestety u mnie jest dobrze dopóki jestem zgodna i przytakuję.
Gdy tylko odważę się mieć inne zdanie to nastają ciche dni i tak jest po myśli M.
Szkoda gadać. Kończę bo nic wesołego nie napiszę, a nie chcę truć tak przy poniedziałku.

        ŻYCZĘ UDANEGO PONIEDZIAŁKU I CAŁEGO TYGODNIA!!!!!!

15 kwietnia 2012 , Komentarze (10)

                                         WITAJCIE!!!!!

Znów pogoda do kitu leje cały czas. Z miłą chęcią położyłabym się i przespała cały dzień. W domu mogłabym tak zrobić, ale tutaj jest to nie możliwe. 
Zaliczyłam wczoraj wieczorem wpadkę!!!!!
Pokłóciłam się z M i o godz 23:00 zeżarłam bułkę z masłem i kiełbasą wiejską.
Nie wiem dlaczego, ale jak jestem zdenerwowana, jadłabym bez końca.
Ach ci mężczyźni bez nich świat byłby do niczego, a z nimi wcale nie jest lepiej.
Dobra kończę, bo muszę zjeść, przewinąć dziadka i posprzątać po obiedzie.
Rodzina dziadka z reguły już 13:30 jest. 
Na obiadek dzisiaj : zielona sałata z pomidorem i mozzarellą. 
Jutro ważenie, trzymajcie za mnie kciuki po świętach i wczorajszej wpadce.
         ŻYCZĘ MIŁEJ SŁONECZNEJ NIEDZIELI!!!!!

14 kwietnia 2012 , Komentarze (12)

                            WITAJCIE ŚLICZNOTKI !!!!!!!!!

Co do wczorajszego wpisu  to wcale nie mam zamiaru się poddawać. Cały czas odżywiam się dietetycznie. Tylko ostatnio cały czas czuję się jakaś ciągle zmęczona, ciągle podenerwowana, ciągle chce mi się spać. Nie wiem co mnie dopadło. 
Wiecie czy można brać witaminy podczas odchudzania. 
Muszę się wzmocnić bo inaczej nie dam rady.
Jutro idę na wolne znów wrócę o 20:30. Nie wiem czy zdążę zrobić wpis w pamiętniku. 
                       Życzę Wam MIŁEJ UDANEJ NIEDZIELI

Ps: Co do tego czy widać czy nie spadek mojej wagi, to wam powiem, że nie widać. 
Dwa razy w tygodniu spotykam się z dziewczynami i mówią, że nie widać nic po mnie tych zrzuconych 8 kg.

13 kwietnia 2012 , Komentarze (11)

                                      WITAJCIE DZIEWCZYNKI!!!!!

Zaniedbałam Was wczoraj i nie było wpisu w pamiętniku. Wynegocjowałam dłuższe wolne i teraz po wolnym wracam około 20:30. Rano trzeba było ugotować posprzątać 
i oczywiście praca przy dziadku. Gdy wróciłam położyłam dziadka spać przez godzinę rozmawiałam z dziećmi i mężem na skeypie i komentowałam Wasze pamiętniki, żeby być na bieżąco. Gdybym się zaniedbała w komentarzach, to potem nie doszłabym do ładu. 
Dietkowo jest ok. 
Wczoraj na obiad robiłam sałatkę makaronową, a dzisiaj jadłam rizotto z warzywami.
Dziękuję Wam za wszystkie komentarze.
Nie jest tak prosto wyjść z dołka, tęsknota za domem robi swoje, a do tego ta pogoda. Od prawie dwóch tygodni leje deszcz z małymi przerwami. 
Dzisiaj też leje i podobno do środy ma tak być.
Nie można pojeździć rowerkiem, ani wyjść na dwór. 
Najgorsze jest to zamknięcie w domu.
Gdybym była w Polsce to wyskoczyłabym do koleżanki lub pojechała do rodziny 
i już jakoś by leciało.
Byłam dzisiaj rowerem w sklepie, bo mi brakło makaronu na zupę dla dziadka.
Jednak taka jazda w deszczu, to żadna przyjemność.
Denerwuje mnie też to, że mimo iż ubyło mnie ponad 8 kg to po mnie wcale nie widać. GDZIE MNIE UBYŁO, ŻE NIC NIE WIDAĆ????
Jak tak dalej pójdzie to pojadę do domu i nikt nie zauważy moich wysiłków, czyli 
nici z niespodzianki.
                ŻYCZĘ WAM MIŁEGO POPOŁUDNIA DOBREJ NOCY 
                               I PIĘKNEJ POGODY!!!!!!!!

11 kwietnia 2012 , Komentarze (12)

                                        WITAJCIE DZIEWCZYNKI!!!!

Do diety wróciłam po świętach, ale z ćwiczeniami gorzej.
Nie mogę jeździć rowerem, bo cały czas leje deszcz. MASAKRA!!!
Taka pogoda ma się utrzymać do końca tygodnia.
Ja chyba oszaleje, czyje się tak jak pogoda. Mam doła i chce mi się 
do domu. Wiem, że jeszcze 6 tygodni i jadę lub lecę do domu.
Ale jak pogoda przygnębiająca to czas stoi w miejscu. 

Na obiad jadłam dzisiaj średniego ziemniaczka, z udkiem z kurczaka bez skóry i kalafiorem. Wszystko zapiekane w piekarniku bez tłuszczu.

                                                   Życzę Wam Dobrej Nocy!!! 

10 kwietnia 2012 , Komentarze (8)

                                     Witajcie!!!!!

 Wróciłam już od dzisiaj na właściwe tory dietkowe. 
Miałam zamiar zrobić sobie dzisiaj dzień głodówki, ale nie wytrzymałam.
Nie zjadłam nic niewłaściwego, bo na obiad miałam zieloną sałatę z mozarellą i 
pomidorkiem, a na kolację mleko z płatkami.
W międzyczasie zjadłam jogurcik.
Wróciłam już do normalnego życia i po świętach nie ma już nawet śladu.
Zresztą święta czułam tylko gdy byłam na wolnym tu na pracy wcale 
świąt nie było widać. Praca co dzień wygląda tak samo.

                             Życzę Wam Dobrej Nocy!!!!!

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.