Witajcie Dziewczyny!!!
Dzisiaj się troszkę zepsuła pogoda. Bardzo wieje i nie byłam na rowerku, bo za ciężko by było. Tu gdzie jestem są pagórki, i już sama jazda bez wiatru jest ciężka, a jak jest wiatr to prawie nie możliwa. Ja mieszkam w dolince między dwoma górkami, a więc gdy wieje to tu bardzo się czuje. Postanowiłam pisać tak jak dziewczyny moje menu. Dzisiaj jadłam:
płatki z mlekiem
ziemniaczki z hamburgerem i sałatkę ze świeżej białej kapusty,
jogurt
banan i jabłko
Dzisiaj też zgrzeszyłam, kupiłam sobie takie batoniki z zbóż dla osób co się odchudzają. Jeden batonik ma 80kcal. Zjadłam dwa takie batoniki.
Mój wysiłek to trochę gimnastyki, wole jednak jazdę na rowerze.
Pracuję przy sparaliżowanym dziadku, muszę go przewinąć itd... Jest bardzo ciężko myślę, że takie prace mogę zaliczyć jako gimnastykę.