Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Jestem na diecie wegańskiej od ponad roku. Tak porażkami i swoimi sukcesami zaczęłam prowadzić swojego bloga z różnymi przepisami. Swój czas zapełniam ćwiczeniami, książkami ale też i bieganiem. Nie interesują mnie głodówki, diety po 1000 kcal, produkty fit itp. Jestem zdania, że aktywność fizyczna połączona ze zdrową dietą jest w stanie zdziałać cuda. :)

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 5467
Komentarzy: 26
Założony: 26 lipca 2015
Ostatni wpis: 6 września 2017

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Makowa18

kobieta, 27 lat, Warszawa

162 cm, 53.00 kg więcej o mnie

Wpisy w pamiętniku

6 września 2017 , Skomentuj

Dziś w sumie od rana dosyć aktywny dzień: trening z Martą musiał dzisiaj wpaść z rana, czemu z rana? Łatwiej mi wtedy o mobilizację, nie odkładam tego na później. Potem trochę spraw związanych ze szkołą i już oficjalnie idę na kierunek dietetyk:)

Podaję przepis na chlebek bezglutenowy, wegański (niewiele składników): chlebek z cukinii

Jutro już powoli włączam do diety resztę warzyw i owoców. Kupiłam specjalnie jeżyny, świeże pomidory żółte, które smakują nieziemsko, więc pewnie będzie jutro omlecik ale nie wiem jeszcze czy na słodko czy słono. :D




śniadanie: jajecznica z kalafiora + pomidory z cebulą 

przekąska: dwa jabłka pieczone z cynamonem

obiad: sałatka z pomidorów + frytki z prawie całej dyni piżmowej (moja ulubiona)

kolacja: pewnie zrobię leczo na domowym przecierze pomidorowym




Na zdjęciu 1/3 frytek z dyni piżmowej z domowym sosem pomidorowym. 

5 września 2017 , Komentarze (2)

Witam wieczorową porą. :)

Dziś już 2 dzień przypominajki z 3. Ciężko mi pisać co jem, bo tak naprawdę ciągle coś trzymam w ręku i żywię się głównie gotowanymi / pieczonymi warzywami w szczególności buraki, marchewki, cukinia czy też kabaczek. Dziś zjadłam również 2 jabłka w formie przekąski. 

Jak się czuję? Na tyle dobrze, że zaliczyłam spacer około 10 km oraz ranne ćwiczenia. 

Dziś wpadł ten zestaw ćwiczeń: 30 dniowe wyzwanie z Martą (dzień 2)

Tak, podjęłam 30 dniowe wyzwanie, jednak zaczęłam trochę później. Co nie zmienia faktu, że siłownię również chce odwiedzać w formie urozmaicenia. Może się uda 2 razy w tygodniu. ;)

Zrobiłam również chlebek z cukinii bezglutenowy, bez oleju czy cukru dla rodzinki. Chlebek można również nazwać ciastem, jednak nie jest słodki, świetnie nada się do słodkich smarowideł jak np. z czekośliwką jak na zdjęciu czy też z twarożkiem. Niebawem wstawię przepis, jest banalnie prosty. :)

A oto i on: 

4 września 2017 , Komentarze (9)

Cześć! :)

Dziś w sumie sporo wiadomości, bo wczoraj nie udało mi się już napisać wpisu do pamiętnika. Podróż minęła dosyć szybko, mimo, że do przejechania było ponad 500 km. Udało się znaleźć knajpę w Chełmie, która przygotowała dla mnie bez problemu danie, które mogłam również zjeść. Wreszcie bez mrożonych warzyw, cóż za ulga. :D

Podam przepis na gofry, bo w sumie już robię je na pamięć. Gofry podałam siostrze z bananem i borówkami, a drugie poddusiłam z cynamonem i podałam z mąką kokosową, którą można jeść na surowo. A co niech dziewczyna ma, skoro dziś już pierwszy dzień szkoły. :)

Chciałam jeszcze powiadomić o 3 dniowej przypominajce. Chcę trochę oczyścić organizm, na mrożonki już nie mogę wręcz patrzeć, więc teraz będą górować frytki z marchewki, leczo, pieczone grejpfruty czy jabłka z cynamonem. ;)




 Jadłospis z dnia 03.09.17

śniadanie: soczewica ugotowana z marchewką, łyżeczką koncentratu, pomidora + całe awokado (białka + tłuszcze dłużej mnie trzymają)

obiad: dostałam ugotowane ziemniaki w mundurkach z koperkiem, buraczki gotowane + sałatka z sosem vinegret (sos, sałatka i ziemniaki były naprawdę pyszne)

przekąska: jabłko

kolacja: bezglutenowe, wegańskie knedle z kaszy jaglanej ze śliwką



Gofry bezglutenowe, wegańskie (baza):

szklanka mąki z cieciorki

banan

szklanka mleka roślinnego

łyżka oleju (u mnie kokosowy)

1 łyżeczka cynamonu

1 łyżka siemienia lnianego / babki płesznik 


Banana rozgniatam na papkę, dodaje szklankę mleka i łyżkę octu jabłkowego. Wszystko mieszam, dodaje mąkę, siemię lniane albo babkę płesznik, cynamon. Mieszam, ciasto powinno być gęste. Wykładam do rozgrzanej i posmarowanej olejem gofrownicy 

*z tego ciasta powstaną również omlety albo placuszki 



2 września 2017 , Skomentuj

Jutro już wyjazd i po części się cieszę. Dla mnie wakacje jeszcze się nie skończyły, jednak młodsza siostra już czuje przedsmak szkolny. (kujon) Pogoda też od rana nie dopisuje, cały dzień deszczowo. Z rana wpadła siłownia. Zabawne pora wyjazdu, a tak naprawdę weszło mi to w nawyk i zastanawiam się o wykupieniu karnetu po powrocie do Warszawy. (mysli)

Dzisiaj na obiad była klasyka, ogólnie jestem fanką zdecydowanie kasz, ryżu czy komosy ryżowej, aniżeli makaronu czy ziemniaków. Jednak trzeba się dostosować do tego co podaje restauracja, a uwierzcie, że ryż czy kasza w Ustroniu Morskim jest mało znana. :D




śniadanie: ryż jaśminowy ugotowany na wodzie z przyprawą korzenną, bananem i słonecznikiem

obiad: gotowane ziemniaki z koperkiem i do tego podwójna porcja surówki z marchewki i białej kapusty

kolacja: ugotowałam marchewkę, dodałam soczewicę czerwoną, łyżeczkę koncentratu pomidorowego oraz wędzoną paprykę i słodką. Wyszła taka potrawka, do tego wkroiłam pomidora i posypałam mnóstwem ziaren :)




1 września 2017 , Skomentuj

Cześć! 

Dzisiaj będzie mało fit, jednak przez ostatnie dni nie bardzo miałam tak naprawdę możliwości do zjedzenia czegokolwiek słodkiego co w jakiś sposób zaspokoiłoby moje kubki smakowe. Nie nie jestem fanką batoników, ciasteczek nawet w wegańskiej opcji z mnóstwem tablicy Mendelejewa w składzie. 

Jestem raczej smakoszką ciast. Uwielbiam ciasta  (tort) i zdecydowanie bardziej wolę zjeść coś rzadziej, mniej, a lepiej. Odwiedziliśmy również bardzo klimatyczną kawiarnię - Coffeedesk w której byłyśmy również wczoraj. Obiad standardowo w Between, który nas nie zawiódł. :)

Serdecznie zapraszam ciekawskich do wpisu na blogu na temat knajp wegańskich lub z wegańskimi opcjami w Kołobrzegu: kasza zaprasza w Kołobrzegu   :)




śniadanie: owsianka z płatkami jaglanymi, mini bananem, jabłkiem i cynamonem

obiad: gołąbki z knajpy Between (to co wczoraj) 

przekąska: chaii late na mleku migdałowym + ciasto na spodzie z kaszy gryczanej, nadzienie było czekoladowe, pokrojony banan i bita śmietana z mleczka kokosowego 

chyba jako 'spec' od ciasta zmieniłabym spód ale również postarałabym się zrobić z kaszy gryczanej, bo smakowało smakowicie. 

kolacja: czerwona soczewica, pomidory, biała cebula, ogórek zielony + sporo słonecznika, którego uwielbiam 




Uwielbiam taki styl knajp, kawiarni jaki jest prezentowany na drugim zdjęciu. 

Kojarzy mi się ze stylem Norweskim, przełamane kolory, fasony, bardzo dobrane detale, a wszystko wygląda mimo wszystko bardzo spójnie. Sama przyjemność, co lepsze kawiarnia jest również w Warszawie, więc z pewnością odwiedzę. :)

Miłego wieczoru Wszystkim. :D

31 sierpnia 2017 , Komentarze (4)

Cześć! 

Pamiętałam o wczorajszym wpisie, jednak nie miałam chęci ani głowy aby cokolwiek napisać. W jadłospisie nic spektakularnego nie było - mrożonki, ugotowana kasza jaglana i leczo to tak mniej więcej. 

Jednak dziś pojechaliśmy na obiad do Kołobrzegu do jednej z lepszych knajp, gdzie również są dania wegańskie oraz kawiarenek. Oczywiście miło spędzony czas w towarzystwie siostry i planszówki. :D




śniadanie: ugotowana czerwona soczewica + pomidor, połowa awokado, cebula dymka, ogórek zielony i nasiona słonecznika

obiad: gołąbki z kaszy jaglanej i suszonych pomidorów z pomidorowym sosem + sałatka

deser: zielona herbata i wegańskie ciasto z budyniem i owocami

kolacja: wafle ryżowe z awokado, pomidorem, ogórkiem zielonym i dymką 



A teraz życzę Wam miłego wieczoru i lecę dalej oglądać kostiumowe filmy, które podbiły moje serce. <3

29 sierpnia 2017 , Skomentuj

Hej! 

Dawno nie obejrzałam tak dobrego filmu jakim jest ''Duma i uprzedzenie'' jestem wprost zakochana w Panu Darcy'm. Film oglądałam z roku 2005 i naprawdę zaskoczył mnie pięknymi strojami, brakiem tej miernoty, którą widzę teraz w większości filmach (najwidoczniej kiepsko wybieram filmy), kostiumy, gra aktorska, to uczucie między aktorami, ahh... :D

Czemu darmowe? Kabaczka i cukinię dostaliśmy za darmo, gdy kupowaliśmy kwiaty do ogrodu. Leczo jedne z lepszych, dla mnie składnikiem obowiązkowym jest oczywiście papryka wędzona




śniadanie: jaglanka ze słonecznikiem, jabłkiem i rodzynkami  (duużo słonecznika <3)

obiad: gotowane ziemniaki z koperkiem, gotowane warzywa, surówka z marchewki i surówka z białej kapusty 

kolacja: dwie miski lecza + awokado (na zdjęciu) 




Może się wydać, że to mało, jednak jem spore porcje i nie mam potrzeby podjadania między posiłkami. 

Lecę oglądać następny serial - ''Północ Południe''  :D

28 sierpnia 2017 , Komentarze (7)

Cześć. :)

Już wymyśliłam jak umilić sobie czas na siłowni. Czasami są momenty, gdy już się nie chce, a wypada już porządnie dokończyć to co się zaczęło, więc z pomocą przychodzą filmiki na yt. Bardzo polecam kanał MayaTheBee - wiele ciekawych tematów z samoakceptacją przede wszystkim ale również znajdziemy wegańskie podejście do np. kosmetyków itp. 

Tutaj jest jej kanał: MayaTheBee




śniadanie: 3 średnie omlety z kaszy gryczanej z awokado, pomidorem malinowym i czerwoną cebulką (jak na zdjęciu) 

obiad: misa warzyw grillowanych z pastą sezamową 

kolacja: mix mrożonych warzyw z awokado, pomidorem 




Przepis na omleta / placki gryczane: 

1 szklanka kaszy gryczanej niepalonej 

4 szklanki wody 

dodatki przez Was wybrane

Kaszę zalewamy na NOC dwoma szklankami wody. Rano wylewamy wodę i dodajemy dwie szklanki świeżej wody, blendujemy i smażymy. 

27 sierpnia 2017 , Skomentuj

W sumie to nie mam co się rozpisywać. Zaliczona z rana siłownia, deszcz również jak miał być tak i był. Prawdę powiedziawszy nawet nic specjalnego nie zjadłam. Czasami nadchodzą takie dni, że nie mam ochoty na NIC. Chyba dziś wskoczę na... ręcznik, bo zapomniałam maty do jogi. :<




śniadanie: omlet z mąki z ciecierzycy + sałatka z awokado, pestek słonecznika, orzechów włoskich, pomidorów, białej cebuli

obiad: 1/2 woreczka kaszy gryczanej, gotowane warzywa na parze + surówka z marchewki i surówka z białej kapusty

kolacja: 1/2 woreczka kaszy gryczanej + warzywa + słonecznik 




Chociaż oglądałam film, którego przez wiele lat omijałam. Sama nie wiem czy przez to, że to stara produkcja czy po prostu ciągle nadrabiałam co nowsze świeżynki kinowe... ''Ja Cię kocham, a Ty śpisz'', jeżeli macie podobne, bądź nie filmy do polecenia to będzie mi miło je przyjąć. :)

26 sierpnia 2017 , Skomentuj

Cześć! 


Jestem padnięta. Dobry rower to podstawa, jeżeli chce się jeździć na dłuższe dystanse. Tu poza Warszawą oczywiście takowych nie posiadamy, więc i wycieczka rowerem to nie lada wyzwanie, mimo, że bardzo lubię jeździć na rowerze. :|

Odkąd tu jesteśmy podjęłyśmy z mamą wyzwanie codziennego chodzenia na siłownię, jest za darmo - trzeba korzystać. :D Tak, więc punkt 8 dreptamy w jej kierunku. Ja dziś byłam około 1,5 h, mama niecałą godzinę ale zaliczone? Zaliczone. Aktywności pod dostatkiem:D




śniadanie: omlet (jak na zdjęciu) z pieczarkami, hummusem domowym klasycznym, dołożyłam pomidory, a potem cebulkę

obiad: krem z buraka z prażonym słonecznikiem + batat z sosem sezamowym i granatem (w restauracji Between) 

przekąska: trochę orzechów włoskich (jedne z najlepszych orzechów<3)

kolacja: gotowane warzywa (mix) + marchewka z groszkiem - no kto jej nie lubi? :D




Wieczór spędzę jak wczoraj - porządnie się leniąc. Myślę nad jakimś filmem, chociaż jeszcze brak pomysłu, może wpadnie gra planszowa z rodziną albo książką. Zobaczymy, a Wam życzę miłego wieczoru. :)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.