Jedną motywacją była dla mnie nasza cudowna waleczna baja1953....wygląda bosko....
Drugą motywacja jest moja córcia ....choć jej waga nie odbiega zupełnie od normy ,choć wiek 16-lat pokazuje małe kompleksy....wspieramy się i walczymy razem...
Ale zaczęło się od wygrania na fb darmowej porady dietetycznej ...Przesympatyczna osoba , ciepła i bardzo życzliwa.Zmierzyła i zważyła nie tylko mnie ale takze moją córcię.
Po dwóch tygodniach rygorystycznego dietkowania na 1200 kalorii ...woda odeszła i z 85 kilo zeszłam na 82 ...
Waga jest na pograniczu nadwagi i otyłości i chyba to było dla mnie tych momentem krytycznym że powiedziałam sobie "Babo weź się do kupy "
Teraz lecę bez wyskoków choć najtrudniej odmówić sobie słodyczy ...zastępuje je raz w tygodniu deserkiem w formie loda za przyzwoleniem pani dietetyk.
Podejrzane u naszej baji1953 dostosowania etapów chudnięcia do ważnych wydarzeń w swoim życiu ...mam pewne przemyślenia i może mi się także uda....
Kochane nadrabiam po kolei Wasze pamiętniki i postaram się codziennie nabazgrać choć parę słów ...
Teraz żyję odpoczynkiem i wyjazdem na turnus rehabilitacyjny z dziećmi i mamą 4 sierpnia ...wiem że tam będzie ciężko z utrzymaniem dietki ale pewnie postanowienia już są ale o tym przed wyjazdem ...