Okej. Poradźcie!
Dzisiaj wyjeżdżamy sobie na tydzień w góry. W planach chodzenie po górach ile się da. No i teraz zagwozdka. Bo jak się trzymać diety w takich warunkach? Doświadczeni mówią mi: Dieta? W górach? Czekoladę i normalne jedzenie! Siłę musiasz mieć!
Ja rozumiem, że kaloryczność trochę będę musiała zwiększyć, ale boję się, że przez ten tydzień moja miesięczna jak dotąd praca pójdzie na marne.
Tym bardziej, że ostatnio waga nie leci w dół. Diety trzymam, codziennie biegam 5 km, a waga od tygodnia 0,2 kg w dół? Motywacji bez wyników brak. I teraz te DOBRE RADY na wędrówki górskie.
Do wyjazdu 3 godziny...
Hakuna Matata!