To już rok mojej pracy na 1/2 etatu. W tym czasie miałam schudnąć, rozkręci swoją stronę artystyczną, zająć się córką. Z moich postanowień zrealizowałem tylko ostatnie. Córa ma teraz dobre oceny i nie szoruje świetlicy do zamknięcia, wygląda na szczęśliwszą i pewniejsza siebie. 🥳
Ale zaskakująco zrealizowałam coś, co było dla mnie nie do pomyślenia. Oszczędzanie i to z mniejszymi środkami finansowymi. Kupiliśmy Ipada air z pensilem, wymieniliśmy drzwi wejściowe, kupiliśmy panele i teraz już mamy uzbierane na nowe okna i tynki wewnętrzne. A ja się zrobiłam minimalistą. W sumie nie potrzeba tak wiele💵💵💵💵💵
Nie schudłam i nie przytyłam. To czeka wciąż na realizację, by ważyć mniej 40 kg😭 Miałam być też zdrowsza. No niestety....
Biznes artystyczny też czeka 🥺 może się nigdy nie doczeka. Chyba mam kryzys wieku średniego, albo...?
A z bardziej codziennych:
Apka tgtg po licznych aktualizacjach jest do kitu, prawie nie udaje mi się nic złapać.🥺 Smuteczek. Za to realizuje kuchnię z PRLu, bo jest tania. Czipsy zrobiły się teraz takie drogie, jak kiedyś faje. Droga używka, to jedna z ostatnich bezsensownych jakie mam. Zżera kasę i powiększa obwód w pasie. I tak w sumie jakoś bez zmian, zahibernowałam się.
Wiosno, chodź do mnie, może coś ruszy z tym wszystkim. Jakieś życie napłynie wraz ze słońcem i kwiatami.