Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Witam. Jestem mężatką i matką małego Tymka. Lubię robić kwiaty z bibuły , haftować krzyżykiem obrazy, robić wazony i zwierzątka 3D origami. Ostatnimi czasy również dużo szydełkuję.

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 34926
Komentarzy: 266
Założony: 11 czerwca 2007
Ostatni wpis: 17 kwietnia 2015

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Szarlotka7711

kobieta, 47 lat, Wisła

161 cm, 104.00 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

7 lipca 2009 , Skomentuj

Parę dni nie pisałam. Jakoś nie miałam natchnienia. Dietę jak na razie trzymam. Waga pomalutku idzie w dół. Widzę już rezultaty. Szczególnie na brzuchu, jest go jakby mniej. No i weszłam do spodni,  które jeszcze niedawno miałam za ciasne.   Dostałam też w końcu okres. Po przeszło 2 miesiącach. Czyli jednak w ciąży nie jestem. Odetchnęłam z ulgą. Bałabym się chyba przez całą ciążę czy małe będzie zdrowe. Musiałam jeść silne antybiotyki więc nie byłoby dobrze dla dzidziusia. Czeka mnie jeszcze badanie krwi na boreliozę. Mam nadzieję, że wynik będzie negatywny.
A to mój synek ma już przeszło 2 latka

3 lipca 2009 , Skomentuj

Dzień był  fajny. Waga troszkę poszła w dół. Dzień był nawet udany ale wieczór niestety  nie jest już taki. Weekend zapowiadał się nawet ciekawie tyle że na tym się skończy.buuu

1 lipca 2009 , Komentarze (4)

Witam ponownie w moim pamiętniku. Ostatnio nie pisałam ponieważ miałam małe urwanie głowy w domu. Całą ulicę na której mieszkam opanował wirus żołądkowy. Pewnie wiecie co to takiego. Wszyscy po kolei byli chorzy. Najbardziej żal mi było mojego synusia ale cóż począć. W końcu samo przeszło.
Mój mąż też je tak jak ja , Też już schudnął . Chudniemy w podobnym tempie. Nawet nie marudzi jak nie ma mięsa na obiad..

25 czerwca 2009 , Skomentuj

Dzięki dziewczyny za wsparcie. To dużo dla mnie znaczy.
Jutro będzie koniec 2 tygodnia na diecie :) Może nie przestrzegam jej idealnie ale nie poddaję się. Mam nadzieję, że jutro na wadze pokaże mniej :) Dzięki tej diecie mam urozmaicone dania na które nawet bym nie wpadła. np. indyk z wiśniami. Dziewczynki kochane powiedzcie czy przez waszą wagę macie też problemy ze zdrowiem czy tylko mnie tak wszystko dopada? :(

23 czerwca 2009 , Komentarze (5)

Dziś mija kolejny dzień diety. Zauważyłam, że teraz jest mi trochę trudniej trzymać się w ryzach niż za pierwszym razem w poprzednim odchudzaniu. Mam nadzieję iż mimo wszystko się nie poddam i dokończę to co zaczęłam. Martwię się tylko tymi wszystkimi imprezami które mnie czekają w najbliższym czasie. Jak się nie poddać ? Każdy miesiąc mamy jakieś urodziny. Najlepiej by było w ogóle na nie nie chodzić. Tylko co z solenizantami ? Ciekawa jestem jak to pogodzić czy może mi ktoś poradzić??

19 czerwca 2009 , Komentarze (1)

Wystarczyło tylko trochę inaczej jeść no i trochę mniej  a już są efekty. Pewnie to tylko woda ale i tak się cieszę. Ostatnio puchną mi nogi i ręce więc jak zejdzie woda to będzie dobrze. Przynajmniej na początku.
Dzięki dziewczyny za wsparcie :)

16 czerwca 2009 , Komentarze (1)

Wykupiłam dietę na 3 miesiące. Dziś jest drugi dzień jej stosowania. Jak na razie to nie jest źle. Mam nadzieje ze tym razem się uda. Pozdrowionka dla Wszystkich. 

30 kwietnia 2009 , Komentarze (1)

Postanowiłam o siebie zawalczyć. Waga już poszła w dół. :) Razem z mamą będziemy się odchudzać. Która więcej schudnie :) taka mała rywalizacja +wspieranie się nawzajem. Mam nadzieję że będziecie mnie również wspierać.
Nie jadłam wczoraj kolacji, myślałam że będę bardzo głodna.Na szczęście tak się nie stało dzięki temu iż zjadłam sobie jabłko. Zobaczymy jak będzie dziś. Najtrudniejsze dla mnie to odstawienie słodyczy :( przy tych wszystkich imprezach...

20 kwietnia 2009 , Komentarze (1)

Dawno nie zaglądałam do mojego dzienniczka. Zresztą jak widać nie obchodziłam się ze sobą zbyt dobrze. Waga  bardzo poszła do góry. Do tego kilka chorób. Ciężko jest teraz w moim ciele. Mam tylko szczęście że mój mąż nadal bardzo mnie kocha no i oczywiście syn. Czy każdy tak ma ? Nie umiem znów wziąć się za siebie. Ciągle mam jakieś urodziny, śluby i tym podobne imprezy. Może jest na to jakaś rada? Jak z tym walczyć?

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.