DZIŚ JEST MÓJ SETNY DZIEŃ
Ostatnio dodane zdjęcia
Znajomi (60)
Grupy
O mnie
Archiwum
Informacje o pamiętniku:
Odwiedzin: | 96189 |
Komentarzy: | 1320 |
Założony: | 15 lutego 2010 |
Ostatni wpis: | 22 lutego 2016 |
kobieta, 39 lat, Gorzkie Pole
156 cm, 72.50 kg więcej o mnie
Postępy w odchudzaniu
Masa ciała
99 DZIEŃ ŚRODA
3.10.2012r.
Hej, hej !!!!
Ale mam swietny humor i chociaż nie mam już na nic siły to moja wewnętrzna energia aż się ze mnie wyrywa :). Chciałabym zrobić jeszcze tyle rzeczy tj. cwiczeń, ale skończy się chyba na rozciąganiu i ewentualnie brzuszkach :). A to wszystko za sprawą biegania :):):):):) Już myślałam, że dzisiaj znowu nic z tego nie wyjdzie bo córcia dostała gorączę i nie poszła do przedszkola. Mąż miał 2 godziny przerwy i jak wrócił do domu to mnie już nie było :):):) tzn. jak tylko wszedł to powiedziałam, że wychodzę na godzinkę bo muszę pobiegać. I było cudownie.......
PRZEBIEGŁAM 10 KM
W 1 GODZ. 11 MIN.
to mój rekord czasowy
ALE JESTEM Z SIEBIE ZADOWOLONA
MIESIĄC FIT ROZPOCZĘŁAM ( DZISIAJ ) 10 KM -
SSUUPPEERRRRRR... :)
menu:
8:30 śniadanie
kanapka z sałatką rybną + jabłko i herbata
12:30 obiad
czarne kluchy - 2 łyżki i czerwona kapusta
18:00 kolacja
płatki z mlekiem ( 30g + 250ml )
20:00 przekąska
2 pomidorki z cebulką
ćwiczonka:
* BIEGANIE 10 KM
* ćw. rozciągające
* 8 min. trening brzucha abs
A tera muszę się porządnie napić bo po takim treningu strasznie mnie suszy :)
98 DZIEŃ WTOREK
2.10.2012r.
CZEŚĆ !
Jak wam idzie walka z kilogramami ??? Mam nadzieję, że dobrze :).
Miałam sobie dać dzisiaj w kość jeżeli chodzi o gimnastykę, ale dostałam @ i jestem strasznie obolała. Z biegania nic nie wyszło, brzuszków też nie zrobiłam. Za to ćwiczyłam inne partie ciała. Zawsze coś :). Z jedzeniem mogłabym powiedzieć, że było dzisiaj super :) gdyby nie fakt, że strasznie mialam ochotę na słodkie i skusiłam się.......zjadłam 4 toffifee :( mam do nich słabość. Mąż dostał na dzień chłopaka i otworzył.........i zjadłam; ale nie dręczę się tym, spalę te kalorie :). Poza tym przez resztę dnia jadłam warzywka i nabiał; piję dużo wody, a w tej chwili czerwoną herbatę - znalazłam ostatnią torebeczkę :):):).
jedzenie:
8:00 śniadanie
sałatka z warzyw: sałata, pomidor, papryka, jajko, plasterek szynki i żółtego serka + herbata
11:00 przekąska
jogurt owocowy 150g
14:00 obiad
płatki z mlekiem ( 30g+125ml) + 250 ml lecza
17:00 podwieczorek
leczo: cebula,pomidor i papryka
20:00 kolacja
100g białego sera
Mój obiad wygląda może dziwnie. Myślałam, że nie zdąży się zrobić i zjadłam płatki z mlekiem, a za 15 min. był już gotowy więc wzięłam troszkę żeby spróbować czy dobre :). Więcej zjadłam w porze podwieczorku :). Wyszło pycha !!! :)
ćwiczonka:
* 30 pompek
* 200 skakanek + jeszcze 200 = 400x
* ćw. na łydki: schody + stawanie na palcach
* ćwiczenia rozciągające
* nożyce pionowe i poziome 200 x
* kilka brzuszków, ale więcej nie dam rady ich zrobić
Kiepsko :(:(:(; może jutro będzie lepiej to pójdę pobiegać.
Jeszcze szybciutko dodam co dzisiaj jadłam i co z ćwiczeniami :)
9:00 śniadanie
kanapka + parówka i herbata
12:30 obiad
kurczak w panierce, gotowana marchewka i czerwona kapusta, sałata z pomidorem + 6 kluseczek kopytek
15:30 podwieczorek
płatki z mlekiem + jabłko
19:00 kolacja
2 plasterki szynki z białym serem i pół kromki chlebka
ćwiczonka: dzisiaj bardzo lekko bo cały dzień spędziłam z córcią w domu - na zabawie :); od jutra dam sobie w kość :)
* 500 podskoków na skakance
* 100 pajaców
* 30 pompek
* ćw. rozciągające
LECĘ SPAĆ
DOBRANOC :)
MOJE MAŁE PODSUMOWANIE 3 MIESIĘCY :)
Zamieszczam małe podsumowanie moich 3 miesięcy - ciężkiej walki o to żeby lepiej wyglądać i dobrze się czuć we własnym ciele oraz być zdrową :). Być może komuś pomogę w ten sposób :). Dziewczyny i chłopacy - WARTO O SIEBIE WALCZYĆ :)
Ja zaczynałam z wagą 76 kg; zaw. tłuszczu wynosiła wówczas 39% i bardzo ciężko było mi zabrać się za siebie; nie mówiąc już o gimnastyce bo to był horror. Teraz się z tego śmieję :), ale naprawdę było ciężko.
Przez pierwszy miesiąc schudłam 5kg. Przez pierwszy tydzień bardzo intensywnie ćwiczyłam po czym złapałam kontuzję - zwichnęłam nogę. Nie mogłam za bardzo ćwiczyć ale mocno pilnowałam się z jedzeniem. Sukces był :).
W drugim miesiącu doprowadziłam się do ładu :) i ponownie zaczęłam intensywnie ćwiczyć. Rozpoczęłam 30 Day Shred z Jillian + zaczęłam od nowa biegać. Ćwiczyłam codziennie; jak mialam siły dokładałam jeszcze rowerek stacjonarny i inne drobne ćwiczonka. W tym czasie schudłam 2 kg. Z jednej strony to mało, ale z drugiej to zawsze 2 kg do przodu :)
W trzecim miesiącu schudłam najmniej bo tylko 1,7 kg chociaż bardzo się staram i ćwiczę. Kocham biegać i staram się to robić min.3x w tygodniu. Miałam zastój wagi 3 tygodniowy. Ostatnio nawet waga poszła o 1 kg w górę :). Ale jak widać nie poddałam się i walczę dalej.
Teraz ważę 67,3 kg i dążę do tego żeby na pasku zobaczyć 10 kg mniej :); nie mogę się już tego doczekać, ale wszystko pomalutku; nie spieszy mi się aż tak bardzo :). Obecnie też mam małe kontuzje bo boli mnie lewe kolano i przy dłuższych ćwiczeniach daje się we znaki. Przy każdym biegu łapie mnie kolka; znowu odzywa się ból pod żebrami. Ostatnio zaczęłam sobie żartować, że mam kontuzjowaną całą lewą stronę ciała :):):):):):):) bo tylko tam zazwyczaj coś mnie boli.
ALE NIE PODDAJĘ SIĘ !!!
Czasami nawet mój mąż mnie wyzywa, że za ciężko ćwiczę i ciągle sobie dokładam ćwiczeń, a potem np. nie mogę chodzić itd.
Dlatego kochane i kochani nie poddawajcie się tak łatwo bo potem będzie żal, że zmarnowało się coś na co trzeba było bardzo długo pracować :) . Schudnąć jest bardzo ciężko, za to przytyć łatwiej niż byśmy chcieli.
Zatem.....
RUSZAJMY SIĘ !!!!! :):):)
A teraz moje małe porównanie:
Od 26 czerwca - 1 października
| 26.06.2012r. 76 kg | 1.10.2012r. 67,3 kg |
SZYJA | 35 | 32,5 |
BICEPS | 31 | 28 |
PIERSI | 98 | 91 |
TALIA | 87 | 73 |
BRZUCH | 95 | 83 |
BIODRA | 104 | 93,5 |
UDO | 62 | 56 |
ŁYDKA | 43 | 41 |
ZAW. TŁUSZCZU | 39 % | 28 % |
RAZEM SCHUDŁAM 8,7 KG
I
STRACIŁAM WSZYSTKICH: 57 CM
MOŻNA ????????????????
JASNE, ŻE MOŻNA !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
1.10.2012r.
PONIEDZIAŁEK
HEJ !!!!
Dziś pierwszy dzień października i do tego poniedziałek więc bardzo dobrze się składa bo od początku tygodnia zaczynam nowy miesiąc FIT :) do tego dzisiaj wypada mój dzień ważenia się i mierzenia :) Będę dużo ćwiczyć; przynajmniej 6 dni w tygodniu i u mnie podstawą będzie bieganie :) A więc..... DO DZIEŁA !!! :):):)
DO TEGO: ćwiczenia na brzuch i talię oraz nogi, nogi i jeszcze raz nogi !!!!!
Zaczynam z wagą 67,3 kg i wymiarami:
szyja: 32,5 cm
biust: 91 cm
biceps: 28 cm
brzuch: 83 cm
talia: 73 cm
biodra: 93,5 cm
uda: 56 cm
łydki: 41 cm
Jak widać w tym tygodniu spadek cm nastąpił tylko w biodrach - 1,5 cm, udach - 0,5 cm i..... NARESZCIE !!!!! w łydkach - 0,5 cm !!!!
JESTEM OPTYMISTYCZNIE NASTAWIONA DO DALSZEJ WALKI :)
MAM DUŻO SIŁY I MEGA MOTYWACJĘ :)
DAM RADĘ I WY TEŻ :) !!!!!
POWODZENIA !!!
Chcesz mieć piękne i sexi ciało ????????????
ĆWICZ !!! :)
Jak dbać o kondycję i zmobilizować się do ćwiczeń jesienią i zimą :)
A teraz coś zabawnego :)
i jeszcze bonusek :)
buziaki :)
96 DZIEŃ NIEDZIELA
30.09.2012r.
CZEŚĆ ! :)
Dzisiaj będzie krótko bo muszę zwolnić kompa; mężuś chce oglądać na nim mecz :)
Więc tak.....miałam sobie zrobić dzisiaj wolne od ćwiczeń i słodko się lenić, ale zjadłam pyszny obiad, a potem jeszcze kawałek placka i skończyłam biegając z pieskiem po ścieżce polnej :)
ćwiczonka:
* BIEGANIE ok.5,5 km
* ćwiczonka rozciągające
menu:
9:00 śniadanko
kanapka z kurczakiem
13:00 obiad
ryba w panierce, kapusta z grzybkami i łyżka duszonych ziemniaków
16:00 podwieczorek
2 kawałeczki placja z jabłkiem
19:00 kolacja
płatki z mlekiem + małe jabłko
wypiłam 2,5L wody :)
CZUJĘ SIĘ REWELACYJNIE :):):):):)
BUZIAKI !
95 DZIEŃ SOBOTA
29.09.2012r.
CZEŚĆ !
Zbliża się koniec tygodnia, za moment zaczynamy nowy miesiąc; miesiąc FIT. Już niedługo odbędzie się bieg na 5km, w którym chcę brać udział razem z mężem i troszkę przygotowuję się do tego. Moje ostatnie biegi to 5 - 6 km. Robię mniej ale poprawiam czas :) czyli biegam coraz szybciej. I tak, dzisiaj zrobiłam 5km w 36,5 minuty :) - jest to mój rekord bo jeszcze niedawno te same km pokonywałam w czasie 45 - 47 min. Chciałabym zejść jeszcze o 2-3 min niżej i byłoby super :).
Dzisiaj mialam fajny dzień. Od rana malowałyśmy sobie z córcią paznokcie - każdy ma inny kolor :). Po śniadanku mały spacerek do sklepu na drobne zakupy. Obiad + sprzatanie sobotnie, a po powrocie męża razem poszliśmy na huśtaki. Maleńka była szczęśliwa bo kocha taki plac zabaw :). Po powrocie teść, szwagier i mój mąż cieli drewno więc i ja poszłam pomóc. Pocięte kawałki odnosiłam układałam; też fajna gimnastyka bo cały czas się nachylałam, kucałam itp. :). Potem poszłam biegać - i - dzisiaj było rewelacyjnie chociaż troszkę się wahałam: iść czy nie iść. Teraz odpoczywam; jestem zmęczona. Oglądam fajny film na pulsie - IMPOSTOR: TEST NA CZŁOWIECZEŃSTWO. Bardzo ciekawy :).
jedzonko na dzisiaj:
9:00 śniadanie
płatki z mlekiem + mała bułeczka drożdżowa nadziewana jabłkiem
13:00 obiad
kurczak w panierce, czerwona kapusta i gotowana marchewka
16:00 podwieczorek
2 male kawałki placka drożdżowego z jabłkiem + 5 kulek ciemnego winogrona
19:00 kolacja
płatki z mlekiem
aktywność fizyczna:
* BIEGANIE 5 KM
* cwiczenia rozciągające
Co do wagi to w tym tygodniu jestem zadowolona bo spadła :). Oczywiście nie wytrzymałam i codziennie rano ważyłam się kontrolnie - ale tylko 1 x :). Tamten tydzień to jakaś porażka; w tym lekko odpuściłam i sukces :). Jestem ciekawa co mi pokaże w poniedziałek rano :).
BUZIAKI :)
94 DZIEŃ PIĄTEK
28.09.2012r.
HEJ :)
Kolejny pracowity dzień.....z jabłkami.............. a tyle ich jeszcze zostało :( masakra, ale zimą się przyda :). Ja właśnie skończyłam, a moja teściowa zaczęła. Upiekłam dzisiaj placek drożdżowy z jabłkami, budyniem i kruszonką. Robiłam go pierwszy raz w życiu i wyszedł :) Jest przepyszny - wiem bo kawałeczek spróbowała :). Znalazłam świetny przepis w internecie, gdzie było pokazane krok po kroku co trzeba zrobić i jest :). Normalnie nogi mam w ty..... cały dzień jestem w ruchu, cały czas coś robię, cały czas chodzę i noszę..... dobrze bo spalam kcal, ale nie mam już siły na nic innego. Szkoda, że za pracę w domu nikt nie chce płacić kobietom :(.
Moje dzisiejsze jedzonko to:
8:00 śniadanie
kanapka z kurczakiem, 1 pomidor i 1/2 czerwonej papryki + herbata
13:00 obiad
kasza + gulasz warzywny
16:00 podwieczorek
mały kawałek placka drożdżowego z jabłkiem
19:30 kolacja
płatki z mlekiem ( 30g+125ml ) + marchewka
ćwiczonka:
* 100 pajaców
* 300 podskoków na skakance
* ćwiczenia rozciągające
* 8 min.trening brzucha abs