Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Jestem?!, sama nie wiem jaka jestem, wiem tylko, ze bardzo ale to bardzo chciałabym wyglądać o 40 kilogramów mniej jak już to osiągne będe chyba najszczęśliwszą osobą na świecie.Wielokrotnie się zastanawiam jak mogłam doprowadzić się do takiego stanu,jak ktoś myślący teraz wygląda jak wielki słoń. Nigdy nie byłam samotna z powodu mojego wyglądu mam wspaniałych przyjaciół, jeszcze wspanialszych rodziców,nie mam jednak miłości a to w życiu jest przecież najważniejsze.Odchudzn
ie
to moje pierwsze imie natomiast drugie to porażka.Postanowiłam jednak urodzić dziecko a nie jest to możliwe w obecnym stanie ,tak więc postanowiłam całkowicie zmienić swoje życie,wierze ,że tym razem wspólnie z Wami uda mi się wreszcie wyglądać jak człowiek.

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 49660
Komentarzy: 441
Założony: 29 listopada 2005
Ostatni wpis: 18 stycznia 2014

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
natalli

kobieta, 48 lat, Grudziądz

178 cm, 125.00 kg więcej o mnie

Postanowienie wakacyjne: Schudne do końca wakacji 2 kilogramy.

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

13 marca 2007 , Komentarze (2)

witajcie

Właśnie wróciłam ze studia figura po godzinnym intensywnym rolowaniau ciekawe jak mi bedzie jutro powiem tylko jedno fajna jest atmosfera pełno nawiedzionych kobiet pełnych marzeń o super figurze. Czuje się naprawde dobrze nie schudłam oczywiście nic ale czuje się dobrze psychicznie jestem pełna energi na dalszą walke z kilogramami brzmi jak bajka ciekawe jak długo dam rade być pełna optymizmu.

Ale jestem padnięta zmykam do łazienki i do łóżka jutro tragiczny dzień w pracy
.

12 marca 2007 , Komentarze (4)

hejka


Piękna pogoga spowodowała moje optymistyczne nastawienie do świata.Z pracy postanowiłam przyjść pieszko a mam spory kawałek, kiedy przyszłam do domu zjadłam mały obiad i wziełam mojego siostrzeńca na spacer i dopiero co wróciłam.Nóżki strasznie bolą ale ruch to zdrowie.
 zastanawiam się co począć z tymi zajęciami jutro jeszcze pójde i wtedy zdecyduje co dalej 100 złotych to niby nie dużo ale wywalic je w błoto to nie mam ochoty.Jedno jest pewne do dzisiaj  bolą mnie wszystkie mięśnie.

Martwie się i to bardzo już od 2 miesięcy nie mam miesiączki nie wiem co robić,2 miesiące to już sporo.

No i oczywiście martwi mnie to że waga stoi jak zakleta ,czyżby tak mnie pokochała,że nie chce mnie zostawić?   brrrrr niech spada ja jej nienawidze siebie zresztą też.

 

9 marca 2007 , Komentarze (3)

witajcie

nareszcie mój kochany piatek i cały weekend wolny,tylko dla mnie.
 Dieta dzisiejszego i wczorajszego dnia zrealizowana tylko w 40 % od jutra powiedziałam sobie,że przestaje sie bawic i zabieram się za prawdziwą walke.

Muszę wam powiedziec ,że dzisiaj na bardzo dziwnych zajeciach w studio figura.Myslałam,że tam bedzie aerobik lub jakieś inne cwiczenia ale bardzo się pomyliłam ,instruktorka kazała mi cwiczyć na jakims przyrządzie który nazywa się ROLLEN LUX pierwszy raz na oczy widziałam tą dziwną maszyne .Jak się domyślacie zachwalała ze to spełnienie marzeń i napewno schudniemy jeśli będziemy tam przychodzić. Nie wiem o co tam chodzi ale powiem wam jedno marnie się teraz czuje po godzinie tych cwiczeń-boli mnie każdy milimetr mojego wielkiego cielska czuje się jak godzinie aerobiku A MOŻE TO NAPRAWDE DZIAŁA I W POŁĄ CZENIU Z DIETĄ DA JEKIEŚ EFEKTY?  JUZ SAMA NIE WIEM;-( Zajecia są 3 razy w tygodniu i kosztuja 100 złoty i to jeszcze w promocji.
Na konieć ćwiczeń Pani zważyła wszystkie obecne ,zmierzyła obwody i mówiła,że będą postępy,ja oczywiście nie bede się warzyła ani dawała swoich wielkich wymiarów obcym ludziom to zbyt osobiste jak dla mnie odpowiednio sie od tego wymigałam. Sama nie wiem co o tym mysleć i co zrobic.Może to jest jakieś wyjście z mojej sytuacji??.

Pozrdawiam pa pa zycze super weekendu.

7 marca 2007 , Komentarze (3)

hej


jak ja kocham tą wiosne wszystko nabiera innego koloru pewne rzeczy nie są juz takie ważne a inne za to nabierają wagi.

Tak naprawde dzisiejszy dzień to totalna klapa jeśli chodzi oczywiście o diete,możnaby jeszcze użyć następujących słów-PORAZKA,MASAKRA,DNO.......  i jeszcze więcej ale nie chce mi się nawet o tym mysleć- najadłam sie jak świnia na obiad   śniadanko oki tylko małay jogurt ale z obiadem totalnie przesadziłam.Dzisiaj zabunkruje  sie w swoim pokoju zabije dzwi i nie będe nic więcej jadła chociaż tak będe mogła na siebie patrzeć w lustrze.Brrr tragedia.

Jutro w kilka osób idziemy na piwko mam nadzieje,że tylko jedno.


Ostatnio troche się martwie nie mam już od 2 miesięcy miesiączki myslałam,że moje problemy właśnie z tym się już unormowały ale jak widać nie jest mi to dane.Jak sobie pomyśle że czeka mnie znowu szereg badań to już mam gęsią skórke.

widziałam dzisiaj reklame tesco i tam piekna skakanka z licznikiem i wogóle pełen wypas jutro idę sobie ja kupić i bede skakała( mam nadzieje  tylko,ze nie przebije się do sąsiadów mieszkam na 4 piętrze)


Teraz to ja ię się wykapać i pouczyć się niemieckiego jutro kolejna lekcja.  

PA pozdrawiam w ten piekny wiosenny dzień.

 

 

6 marca 2007 , Komentarze (4)

WITAJCIE W TEN WIOSENNY WTOREK



Kurde nawet nie macie pojecia jaka jestem zmęczona to chyba ta pogoda musi upłynąć troche czasu zanim organizm się przyzwyczai to wiosny.

W pracy oki z małymi problemami ale cóż życie.
Z dieta też nie miałam dzisiaj żadnych problemów.


Wieczór miły spedzony na rozmowie z przemiłą i madrą kobitką.Czego mozna chcieć od życia?.....oj mozna mozna
ale może jak sie czegos bardzo chce to to przychodzi w najmniej oczekiwanym momencie.

Postanowiłam marcowe wpisy ozdabiać pieknymi wiosennymi krajobrazami.





5 marca 2007 , Komentarze (3)

Oby to była prawda bo dzisiejszy dzień był naprawde fajny i to pod względem pracy jak i diety.
Jeśli chodzi o jedzenie to właśnie zjadam mój obiadzik zrobiłam sobie warzywa na patelnie popiłam to kefirem-ostatnio jadam  bardzo dużo warzyw i pije dużo kefiru.
Jedynym grzechem jaki dzisiaj popełniłam było zjedzenie oponki( tak pieknie się do mnie usmiechała i wołała zjedz mnie zjedz mnie ja nie mam prawie kalorii a te co mam spalisz biegając te 9 godzin- no i  jak jej nie słuchac????
No i biegałam te 9 godzin mam tylko nadzieje,że naprawde spaliłam to wstrętne ciastko.Dzisiaj juz tylko do zjedzenia została mi pomarańcza i muszę wypic troche wody  bo nie piłam jej dzisiaj wcale.
w pracy też dobrze nie licząc opierdolu jaki sprawiłam pewnemu facetowi.Gościu nie może się przyzwyczaić że to ja jestem jego przełożoną ,dziwni są ci faceci myślą,że jak noszą spodnie to pozjadali wszystkie rozumy a tak nie jest przynajmniej w tym przypadku.Meska duma i ambicja zostały poddane cieżkiej próbie ale ja jestem strasznie zołzowata i upatra tak więc moje na wierzchu. Boje się jutrzejszego dnia bo strasznie dużo pracy mnie czeka pocieszam się tylko że spale sporo kalorii i nie bede miała czasu mysleć o tym,że do szczęścia brakuje mi tylko drugiej połowy jabłka.Tak niewiele a zarazem tak dużo.

 

 

4 marca 2007 , Komentarze (2)


Kiedy serce śpi,kiedy serce śpi,daj odpocząć mu przecież czeka je nowy ból.Na czas jakiś wejdz w codzienności tło mniejsze zło pośród zwykłych spraw niech mijaja dni a Ty  żyj.
Kiedy serce śpi daj odpocząc mu, by nabrało sił przecież czeka je nowy ból, kiedy serce śpi jak zmeczony ptak.Nie budz nigdy go, sił mu brak jest zmęczone twych uczuć zmienna grą, niechaj sobie śpi, aTy z nim.
Pośród sennej mgły niechaj mijaja dni.


Dzisiaj jest mi żle i smutno-zrobiłam sobie mały obiad do tego wypiłam kefir.Nie wiem co się ze mną dzieje ale od pewnego czasu jestem pesymistycznie nastawiona do życia-mam nadzieje,że z nadejściem wiosny to się zmieni---chce czerpać z życia wszystko co się da a nie zmykac się w sobie i nie widziec jaki świat czasami bywa piekny.

Wszystkim życze miłej niedzieli.pozdrawiam duża pesymistka.
  

 

3 marca 2007 , Komentarze (5)

Kolejny tydzień dobiegł konca a w moim życiu znowu nic zupełnie nic-mam już tego dość naprawde dość.Właśnie sobie uzmysłowiłam,że jak tak dalej pójdzie to ja schudne jak już będe starszą panią a jak bede miała pecha to nigdy to nie nastąpi.Oj życie życie dlaczego jesteś takie skąplikowane, dlaczego mimo mojego zbednego balastu  jakim jest waga nie moge byc najnormalniej w swiecie szczęśliwa????


    

 

26 lutego 2007 , Komentarze (3)

Bierz od życia to co ci daje ale nie domagaj się tego czego dać ci nie chce.Natomiast prosić możesz zawsze.


WITAJCIE

kolejny dzien,kolejny tydzień, taki sam beznadziejny jak wszystkie poprzednie i te które przyjdą.W pracy masakra lepiej nie mówić poza pracą też nie jest wesoło.Dieta  na 4+ ale przeciez miało być na 5. Poszłam dzisiaj do miasta myslałam,że jak kupie jakiś kosmetyk sobie to poczuje się lepiej może i tak było ale tylko przez chwile.
Zdaje sobie sprawe że życie to nie bajka i każdego dnia trzeba walczyć muszę więc wykrzesać z siebie resztkie siły i zacząć optymistycznie patrzeć na otaczający mnie świat wiem,że wtedy bedzie mi łatwiej.


Milena  bardzo dziękuje jesteś świetną mądrą  kobietka.  




 

24 lutego 2007 , Komentarze (4)

uwierz w anioły... nawet jeśli ich skrzydła są czarne  uwierz w diabła... choćby na jego rogach  spoczywała ...płonąca aureola.... uwierz w ślepą miłość.. i równie ślepą nienawiść   uwierz w słowa z których szydzi wiatr... uwierz w strach.... uwierz oczom pełnym barw i zakletego milczenia .... uwierz w dotyk i głos.... w muzykę  i ciszę... uwierz w tysiące codziennych spraw... któregoś dnia uwierz we mnie



dzisiejszy dzień równie beznzdziejny jak wczorajszy, straciłam wiare we wszystko we własne siły  i w to,że jeszcze kiedyś może być lepiej.Myśle,że czas albo się poddać albo całkowiecie zmienić swoje życie.Nie wiem na co starczy mi siły dzisiejszy dzień mówi mi że chce się całkowicie poddać brak siły na walke.

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.