Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Kilo w dol i trzy do przodu. Tym prawie tanecznym krokiem dobilam 90 kg.

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 3491
Komentarzy: 67
Założony: 28 października 2012
Ostatni wpis: 9 listopada 2015

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
fokowa

kobieta, 48 lat,

170 cm, 78.00 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

9 listopada 2015 , Komentarze (3)

Wracam, wraca po latach i o dziwo lzejsza o 12 kilo. Jeszcze 10 i bede laska nebeska. Wrocilam, bo poszukuje motywaccji do dzialania - ze da sie to ja juz wiem, bo 12 kilo zginelo, tylko klopot mam z tym jak sie znowu zmobilizowac, aby przeskoczyc nastepna 10......

31 sierpnia 2013 , Komentarze (3)

Nie dalam rady. Nie umiem. Nie mam sily. Caly entuzjazm poszedl w sina dal. Nie trzymam zadnych zasad. Waze znowu wiecej. Brzydze sie jak siebie widze. To ohydne cielsko, a ja nie robie nic aby to zmienic. Nie jest wesolo. Wstydze sie wyjsc, aby nie spotkac kogos ze znajomych, aby nie widzial jak wygladam. Nie mieszcze sie wnic co mam w szafie. Spodnica na gumce, stanik namiot i wylewajacy sie znad gaci brzuch.
Wymiotowac mi sie chce na swoj widok.

26 sierpnia 2013 , Skomentuj

Nic nie pomaga. Czarnowidzacy jasnowidz sie wlaczyl. Nie dam rady, nie moge go przegonic i tak z dnia na dzien gorzej. Dzis tez na sniadanie zamiast dietetycznej owsianki, zeszlam na dol do kawiarni na rogu gdziej zamowilam capuccino i tarte cytrynowa  (sic!) Nie czas zalowac roz, gdy plona lasy. Roze to niby ta dieta bardziej metaforycznie. Nie powiem , aby po tym wyczynie bylo mi lepiej, raczej gorzej. Czy jest na sali ktos chetny do wyciagniecia mnie za uszy?

23 sierpnia 2013 , Komentarze (1)

Slabo. Slabo na calej linii. Trzeba nie bylo sobie ustawiac 89 na poczatek tylko 90kg, ale  znowu 5 sierpnia  na oficjalnym powakacyjnym wazeniu bylo sierpnia 91,5. Liczac od tego czasu 3 kg. Dziecko ma astme. Niedobrze. Front rodzinny. Niedobrze. Maz poszedl na zebranie do szkoly i dal sie wybrac na przewodniczacego trojki klasowej - to dobrze, czy niedobrze? W tym tygodnkiu zadnych cwiczen tylko rower. Niedobrze.  Skad brac na to sile droga redakcjo? 

20 sierpnia 2013 , Komentarze (4)

Nie bylam w tym roku nad morzem, ale z opowiesci podejrzewam, ze plaza wyglada jak powyzej. Troche mi juz lepiej. Dieta sie trzyma. Sokowirowka trzeszczy i wypluwa witaminy, w kuchni brodze wsrod warzyw, bo nie mam gdzie schowac takich ilosci, poza tym nie kupilam by magazynowac, tylko konsumowac. Wczoraj sport zaniedbany, bo mnie dopadlo, a ja niczym postrzelony dzik brocze. Dzisiaj sie jakos wezme z powrotem za wygibasy. Wczoraj niestety siedzialam od 8 do 19 przed komputerem z przerwami na wypady do kuchni, aaaa i przerwa na wytlumaczenie kolejnosci wykonywania dzialan - gdyby kto potrzebowal dla dziecia w wieku podstawowkowym badz gimnazjalnym -  swietne filmiki https://840805.siukjm.asia/div>



19 sierpnia 2013 , Komentarze (3)

Mial bys wpis optymistyczny, a niestety nie bedzie. Trudno sie pozbierac po kolejnej fali niecheci i uprzedzen.  Jestem sola w oku rodziny mego meza.
Po pieknym weekendzie wystarczyl telefon poznym wieczorem, ledwo dojechalismy do domu. Staramy sie z mezem nie przejmowac, ale i tak uderza w zoladek.  


16 sierpnia 2013 , Komentarze (6)

Zaczelam oficjalna diete. jak na razie nie jest zle, choc surowka z pora na drugie sniadanie okazala sie hardcorem. Wczoraj pobilam sama siebie , bo po przedpoludniowym orbitreku zaliczylam jeszcze skalpel. Dzis po poludniu wybywamy na weekend na wies, ma byc dobra pogoda wiec w planie jezioro, woda jeszcze ciepla. Na umowionym w zeszlym tygodniu na sobote pingpongu nalezy grzecznie odmowic piwa.  W sobotni poranek zrobic wielkie warzywne zakupy na rynku - ostatnio 5kg skrzynke pomidorow dostalam za 15 zl . Nie ma nic lepszego nad polski rynek w malej miejscowosci. Kupuje na caly tydzien, mniam i wieziemy do Bundeshauptstadt.  Jajka kupuje od sasiadow. Wracam do pracy. Koniec przerwy :-)

15 sierpnia 2013 , Komentarze (2)

https://840805.siukjm.asia/Tokfm/0,131278.html?str=2_13352418
U TOKtora - Weekend Ewy Podolskiej

wystarczy 100 kalorii wiecej dziennie i juz po roku 5 kg myk na biodra - wlasnie powiedziala pani w radio, czeresni 20 dkg a nie kilogram do ksiazki na hamak zabierac...

 pracuje i slucham

15 sierpnia 2013 , Komentarze (3)


Wiewioreczka zebrala sie w sobie, wskoczyla dzis na orbitrek i odrobila 25 Minut. Pozniej wskoczyla na rower, smignela do zoologcznego kupila FURMINATOR, bo ma dwa koty ktore klacza na potege i wrocila do pracy. Przy okazji znalazlam centymetr i co sie okazalo? Takze mam idealne wymiary tyle, ze nie tam gdzie trzeba, bo 60 mam obwodu glowy, a 90 talii, choc patrzac z perspektywy proporcji...... nieee w talii 74/76 to byloby niezle, nie oszukujmy sie

15 sierpnia 2013 , Komentarze (6)


Znalazlam znow pasujacy rysunek! U mnia cala szafa takich paskow sprzed wojny :-) Jeszcze ryz dziekuje za wczorajsze wsparcie. Dalam rade ze skalpelem, bez zadnych przerw, czy dawania sobie forow. Antypotnie wzielam recznik i wlaczylam wentylator. Zrobilo mi sie glupio po tych moich jekach. Jak na razie juz 3 dni za mna. Chcialabym dodatkowo wlaczyc orbitek do planu, aby stracil funkcje suszarki na przescieradla z gumka.  Bede zdawac relacje. Trzymam sie dietetycznie w ryzach juz od zeszlego poniedzialku. W zeszlym tygodniu schudlam 2 kilo. Wrocilismy z wakacji, ja na wage i ZONK 91,2. Dopiero jak zeszlo do 89 to przywitalam sie z pamietnikiem ponownie.  Taka magiczna granica :-) W poniedzialek bylam u endokrynologa / mam niedoczynnosc tarczycy i insulinoopornosc/ i Pani nie przebierajac w slowach powiedziala co mysli o mojej wadze. Splakalam sie jak bobr w drodze do domu, zygzakiem na tym rowerze jechalam, bo mi woda w oczych przeszkadzala... Malzonek w domu rzekl " Ale jak uwazasz, co Ci powinna byla powiedziec? "  Wiec zaplakalam znow, potem wytarlam nos i zapukalam do Vitalii...... Ot i cala historia.

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.