Wczorajszy dzień uważam za udany, mimo 6, a nie 5 posiłków. No i troszkę zaburzyłam ich kolejność. Cóż, nie zawsze się da wszystko dobrze zorganizować. Ale i tak wczorajszy dzień był bardzo udany. Dostałam nowa pracę, do której idę od września. Cieszę się, choć z drugiej strony....wiadomo- to nowa praca, nowi ludzie, więc jeszcze nie wiem jak będzie. Ale jestem dobrej myśli. A rano (tez wczoraj) najbardziej humor poprawił mi fakt, że zmieściłam się wreszcie w moją starą spódnicę, sprzed ciąży
Z jedzeniem wczoraj też nie było najgorzej. Bardzo chcę schudnąć, więc się pilnuję. Część pomysłów na posiłki nadal ściągam z diety, a część wymyślam sama. Nie ważyłam się od soboty, ale chyba idzie mi nieźle
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
mathka
5 maja 2010, 12:05I Zmieszczenia się w starą spódnicę! Oraz zadowolenia z siebie, wyzbywania się złych nawyków żywieniowych i wytrwałości :D Tak trzymać :)