Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Ratunku !!!!


Moja motywacja umiera powolną śmiercią . Lekarza mi trzeba !!! Bo JOJO puka juz do drzwi !!! Pocieszam się tylko ,że przyczyna może tkwić w zbliżajacym sie okresie dla kobiety mało korzystnym ,kiedy to zapadamy w anemię z powodu ubytku krwi ..... Idę spać . Muszę o tym powaznie pomyśleć . Acha , ten lekarz to musi być przystojny i... musi gustować w puszytych kobietach :)
  • Jana82

    Jana82

    22 marca 2007, 20:48

    głowa do góry, z resztą mam nadzieję, że dzisiaj już lepiej :) będzie dobrze Pozdrawiam i trzymam kciuki

  • foczka35

    foczka35

    18 marca 2007, 08:59

    Ja wczoraj tez zgrzeszyłam,więc tym razem ja poprosze o rozgrzeszenie.Nie pozwol aby motywacja umarła,to wtedy bedzie wiadome co sie stanie.Walcz maleńka i nie poddawaj sie .Zycze miłej niedzieli ...buziaki....

  • Swieqi

    Swieqi

    18 marca 2007, 00:23

    Znajdź sobie jakiś realny cel- np wakacje... Ja sobie postawiłam za cel schudnięcie do długiego weekendu, bo wtedy lecę do Tunezji i chcę się dobrze czuć i już nie chować przed zdjęciami na plaży. Może dla Ciebie motywacją będą wakacje? Zaplanuj z mężem wyjazd np nad morze. Na pewno będzie to dobra motywacja! Dla mnie ważna jest także nutka zdrowego egoizmu- odchudzam się dla siebie, żeby się lepiej czuć, a nic tak nie poprawia humoru jak spojrzenia chłopaków i zazdrość w oczach koleżanek:) Wierzę w Ciebie, tak jak reszta Vitalijek!:)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.