(akurat teraz jest moment równowagi między usypiającym działaniem przeciwbólowym a narastającym i rozbudzającym bólem, właśnie cienką kanapkę zjadłam i odpaliłam kompa...)
zdechałam
całkiem
i nawet się nie złoszczę - bo nie mam energii
naprawdę zdechłam całkiem,
nie ruszam się,
spuchłam,
egzystuję na przeciwbólowych
wczoraj popołudniem w interwale bezbólowym napompowałam nowiutką pompką tylne koło roweru, bo chciałam pojeździć, choć troszeczkę; i schyliłam się, żeby poprawić mocowanie śruby pedała i w tym schyleniu JAK MNIE SZCZĘKA NIE ŁUPNIE!! ... a potem 2 godziny leżenia i pojękiwania
mam dosyć!..
silny paracetamol na zmianę z mocnym ibuprofenem a w efekcie cała jestem spuchnięta od długotrwałego brania prochów, palce mam serdelkowate i lekkie mdłości
waga kosmiczna, a przecież jem dziennie poniżej 1000 kcali, bo więcej nie mogę
źle się czuję
a wczoraj wczesnym wieczorem tak pięknie powietrz pachniało i ciepło było!
stałam rozżalona na balkonie i pochlipywałam z tęsknoty za ruchem na powietrzu i z rozczulenia się nad własną niedolą i ciągłym bólem i czułam kretyństwo tego rozczulenia! i przestać nie mogłam!!
od rana dzisiaj u dentystów, na 13 mam jeszcze raz iść
w nocy przyjaciółka z Berlina, widząc mój zdechły status na skypie - dla podniesienia ducha przysłała mi kilka fotek z imprezy październikowej
no, nie zaprzeczę, przez godzinę co chwila do nich zaglądałam i umysł mi się cieszył
ale potem i tak szczęka boląca wygrała zawody w zaprzątaniu mojej uwagi
wstawię fotki:
hehe, opisywałam przecież, że tamta imprezka była pierwszoklaśna!
jf1231
15 listopada 2010, 12:01nie zgadzam się ze stwierdzeniem " zdechłam całkiem" - przecież boli to znaczy że żyje ! a że chwilowo nie czynne to insza inszość !!! Zdrówka życzę !!!!
baja1953
15 listopada 2010, 11:59Jasny gwint, mnie już zaczęły zęby bolec od tych Twoich...To chyba zaraźliwe... Tak jak swego czasu mój świąd odczuwały też inne osoby przy czytaniu moich wpisów... Co Cię tak boli? Suchy zębodół masz? Mnie po 40 przy każdym usuniętym zębie się robił...Potem dentyści mi żgali w dziąsło, żeby krew zaczęła lecieć( chyba..)..brrr Pocieszałam się mówiąc mściwie : "już mnie cholero jedna nigdy nie zabolisz, to są twoje ostatnie podrygi"....Spróbuj tak przemawiać... Współczuję Ci bardzo...sama niejeden ząb opłakałam...Dobrze, że chodzisz do dentysty, w końcu coś Ci pomogą...mamy XXI wiek, a z głupim zębem nie umieją sobie poradzić?!? Fotki super rozweselające: wyglądasz bosko w tej sukience " a la lata sześćdziesiąte"... Nogi, buciki, wszystko pierwsza klasa, impreza też..;) Pozdrawiam, przytulam i pocieszam...Jeszcze sobie pojeździsz, Jola... A wagi są gupie...
bebeluszek
15 listopada 2010, 11:45jola!! zdjecia boskie! no zajebiste po prostu!!!!!! i te nogi! i te buty! kocham! a ty na wage nie wlaz! wagi zglupialy. wszystkie chyba...bajkowa i moja....no bez sensu sa i juz! i w ogole odpoczywaj. przesylam cieple mysli.