To jest to....
dzis tylko godzinka siatkówki bo piłkarze przyszli i nas pogonili.... no cóż... to była ich wykupiona godzina...niestety:), ale i tak było super:))).
1,5l wody+1kawa+1herbata+ 2 szkl soku
Sniadanko ; chlebus żytni z wędlinkom i pomidorkiem.
Obiadek; Placuszki z selera robione juz wczesniej + smażone na wodzie:) piers z kurczaka i pieczarki w przyprawie do mięs. + swieży ogórek + jogurt naturalny.
Kolacja; Placuszki z obiadu, na nich 4 plasterki węndliny i jeden serka żółtego i to podgrzane.
trochę rowerka
200 brzuszków
1 godz siatkówki
Jutro robie znowu to Tiramisu dietetyczne:)) Baaaaaaaaaaardzo mam ochotę na to:)))
DZIEŃ 12=
12 dzień woda zaliczona
11 dzień bez słodyczy
11 dzień bez białego pieczywa
12 dzień ćwiczenia zaliczone
5 dzień bez białego cukru
:))
Moja wirtualna podróż...
Pokaż dookoła Polski na większej mapie
ja2011
14 stycznia 2011, 14:51chyba przestanę odwiedzać twój pamietnik...bo jak sie napatrzę i naczytam o tych pysznościach to zaraz głodnieję ;)
sheona
14 stycznia 2011, 14:37Wyglądaja fikuśnie;-)) jak je robilas?:) o i tiramisu kusisz ];-) ja się zastanawiam nad sernikiem ;-))
ewkunia
13 stycznia 2011, 23:49Super Ci idzie! Obiadek jak zwykle wygląda smakowicie. :) Muszę sobie wreszcie zrobić te placuszki dla odmiany. Pozdrawiam! Sił na jutro!