Przed południem zaliczyłam ponad 50 minut spaceru z Pieskiem!Szybkie tempo nie pozwoliło mi zmarznąć. Do domu przyszłam cała spocona....dosłownie. Teraz już jestem po obiadku. Na śniadanie serek homogenizowany i kromka razowca, IIśniadanie banan i pomarańczka, obiad brokuły, kurczak i surówka....w sumie dotąd chyba około 800-850 kalorii. No jest nieźle nawet. Od jutra znowu ćwiczonka i będzie dobrze. Liczę na spadki wagi
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
Niewysoka
5 lutego 2012, 16:43Naprawdę 'dietetyczny dzień' :) Powinny być efekty :)