No i czarny scenariusz śledzikowania się sprawdził. A naprawdę miałam super mocne postanowienie wytrwać w dietce. No ale cóż- pączka nie było w tłusty czwartek, to musiał być śledzik w ostatni dzień karnawału Na początku grzecznie- wódeczka (alkohol zamiast kolacji- bardzo mało kalorii zjadłam przez cały dzień, żeby wypić parę kieliszków i zmieścić się w przewidywanej dziennej ilości kalorii) do późnego obiadu (obiad zgodnie z przepisem vitali- sałatka z ryżu), no ale później! Najpierw spróbowałam jedngo śledzika w oleju (pyszny!) i zapachniała mi bułeczka, bo wszyscy wcinali takie świeżunie, to wtryniłam jedną (oczywiście ze sledziami w oleju), a finał- 4 cukierki (!!!) - dwa z galaretką i dwa trufle. Ależ dobrze mi było mniam mniam. Do czasu kiedy w nocy się obudziłam z bólem głowy i WIELKIMI wyrzutami sumienia!!!!!!
No cóż waga była łaskawa rano, ale ciekawe jak wytrwam na urlopie... Taka słabiutka jestem
busiaczekkk
22 lutego 2012, 21:46aaaa... no kurcze przeciez nie napisałam nic co do Twojego wpisu :) wiec.. napewno ten jednorazowy wybryczek nic nie zmieni z Twoja waga:) byleby to sie za czesto nie powtarzało. Mi tak przybyly 2 kiloski.. ale mam nadzieje ze sie juz ich pozbyłam.. bede wiedziala jutro.. Trzymam kciukaski i przesyłam buziaski :* :)
busiaczekkk
22 lutego 2012, 21:44witaj :* No aerobik o 9... a ja zeby na niego dojechac musze wstac o 7 :) zeby cos zjesc, umyc sie, przygotowac :)na busa ide 15 minut :) dojezdzam 30 minut :) taka rozgrzewka przed :) a później po takim aerobiku człowiek ma pełno energii w sobie :) Ale jak zaczne teraz pracowac to zamiast na aerobik to bede jezdzila na basen, bo aerobik to bede miala w pracy ;) buziaki :*
znudzonaona
22 lutego 2012, 14:55Teraz dietka i będzie dobrze :-) miłego dnia
cel70
22 lutego 2012, 13:49ja też jestem słabiutka, już wolę nic nie próbować, bo wiem, że jak zacznę to na jednmy śledziku czy cukiereczku się nie skończy.Już mi łatwiej nic nie tknąć, niż podjeść mało :)
mazia0
22 lutego 2012, 12:15A tam, olej swoja słabość. Nastaw się na to, że jeszcze nie raz się zdarzy.Liczy się, że ogólnie trzymasz się diety a wpadki były i będą:)
marusia901226
22 lutego 2012, 11:49I tak było dobrze, nie masz się co przejmować :) Najwazniejsze to isc do przodu pomimo potknięć :)
neta27.lubin
22 lutego 2012, 09:58Oj tam małe potknięcie się zdarzyło nie ma co płakać!!!!Wyrównaj bilans ćwiczeniami i dietkuj dalej, powodzenia:)
Totylkoja.
22 lutego 2012, 08:54jak na nadprogramowe obżarstwo to chyba nie aż tak dużo kalorii dostarczyłaś ; )) Jak będziesz się trzymała diety na drugi dzień i trochę poćwiczysz będzie dobrze : D Jak kiedyś się odchudzałam to nieraz taka np. nadprogramowa kiełbaska mi nie zaszkodziła w diecie. 3maj się !