Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
dowcip na dobry dzień.


Betsy miała nadwagę. Mało powiedziane, Betsy była gigantyczna. Żadna dieta, żaden mądrala-magik nie był w stanie jej pomóc. Aż przyjechał do miasta pewien doktor, a jego sława go wyprzedzała. Betsy myślała: "Teraz albo nigdy, przecież i tak nie mam nic do stracenia" I zapisała się na wizytę. Przepis otrzymany od medyka zdumiał ją wielce, albowiem brzmiał nastepująco: "Proszę jeść co pani chce, ile pani chce i kiedy pani chce - nie ma żadnych ograniczeń" Betsy była w szoku. Zarazem zdumiona i uradowana, gdyż było to jak spełnienie marzeń: jeść i chudnąć. Niestety jeden był tylko warunek, który studził jej zapał. Mianowicie wszystkie posiłki musiały być spożywane per rectum czyli... doodbytniczo. "Hmm... trudno" - pomyślała Betsy. Jednak jako naprawdę zdesperowana bez wahania podjęła kurację. Minęły 3 miesiace i pacjentka pojawiła się ponownie u lekarza. Ale cóż za odmiana! Szczupła, gibka, ubrana w dopasowane ciuchy, uśmiechnięta - żywa reklama. Przycupnęła sobie na krzesełku. Doktor zadał kilka pytań, pogratulował efektu. Po chwili spostrzegł, że kobieta siedzi nieco niespokojnie. Wierci się, kręci, kołysze na boki. - Czy coś pani dolega? - Spytał z troską - Jakieś problemy z... - Ach nie, skąd! - Pacjentka zaśmiała się filuternie - Gumę sobie żuję...
  • ewikab

    ewikab

    31 maja 2006, 13:21

    Jest przepiękny. Ciekawa jestem jaki mam charakterek? Ja mam kotkę i jest strasznie upierdliwa, (ale kochana) z kocurami był większy spokój :)))

  • KASIAPREIS

    KASIAPREIS

    31 maja 2006, 12:52

    ale mnie rozbawiłeś sprzedam dzisiaj tek kawałmojemu misiowi padnie

  • hauhau

    hauhau

    31 maja 2006, 12:23

    hhahaha dobre dobre ;D

  • karolcia7

    karolcia7

    31 maja 2006, 12:21

    dowcip OK i Twój bolg OK - masz fajny styl, pozdrawiam!

  • nitusia

    nitusia

    31 maja 2006, 12:17

    dobre dobre

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.