mam kryzys, wkoncu i na mnie musial przyjsc czas, ehh obawialam sie tego, ale nie myslalam ze przyjdzie tak szybko...ale to chyba przez to ze przyszly problemy rodzinne, kompletnie nei rozumiemm swojej mamy, nie dogadujemy sie, ona zawsz uwaza ze ma racje i wszystko co robi jest dobre, a sie myli ale nie dopuszcza do siebie takiej mysli i nie mozna jej przekonac ze nei ma racji, na dodatek dostalam miesiaczke, boli mnie brzuch, mam zly humor, jeszcze nic nie zjadlam, wczoraj wieczorem tak sie meczylam, bo juz myslalam, ze sie poddam, mialam ochote sie doslownie nazrec...nie moglam sobie z tym poradzic, przenioslam sie z sypilani do salonu i plakalam...wszystko do du...
Sniadanie:
4 kromki chleba tostowego, plasterek szynki, 3 plasterki sera zoltego=304kcal
obiadek:
filet z piersi z kurczaka= 200kcal
frytki beztluszczowe=435 kcal
dzis razem=939 kcal zaszalam, stanowczo za duzo:(no, ale dzis poskakalam na skakance kilka minut, a potem 45minut domowego aerobiku to chyba cos spalilam?
ewelinuss
15 kwietnia 2012, 22:43moje kochane:****nalezy wam sie medal za wsparcie kolezanki Vitalijki hehe
dobrawaa
15 kwietnia 2012, 22:31Wiem co znaczy być głodną , poznałam to uczucie nie dawno , ale przynajmniej nie mam już obżarstwa -przed miesiaczkowego i do tego spadku nastroju, również z tego powodu no i do tego podwyższonej wrażliwości -kobiety naprawdę mają ciężkie życie. Z wiekiem ma się inne problemy , i jak mawiała moja mama ---człowiek jak żyje ,stale musi mieć jakieś problemy do pokonania , po tym poznaje że żyje. Wychodzi na to ,że walczyć należy do końca, ha ha ha - no przyznam że często ta walka mnie wkurza.
czikabombom
15 kwietnia 2012, 20:48kochana nie przejmuj się aż tak ;* będzie dobrze , zobaczysz ;) jakoś się wszystko ułoży , z mamą też ;) trzymam kciuki ;p
mandy007
15 kwietnia 2012, 14:26Będzie dobrze! pierwszy tydzień diety jest najtrudniejszy, potem może być już tylko lepiej ;) Trzymaj się cieplutko...na pewno wszystko się ułoży...pozdrawiam
krowka1988
15 kwietnia 2012, 13:23echh... a ja sie wlasnie wczoraj nazarlam o 1 w nocy...:( takze rozumiem Cie..trzymaj sie!
fatty1986
15 kwietnia 2012, 12:59kochana ale ja sie nie poddaje. po prostu rezygnuje tylko z glodowki i zmieniam taktyke chce jesc 3 razy dziennie + 2 przekaski...wiecej bialka + warzywa , 1 owoc dziennie.. zauwazylam, ze jak malo jem to moja waga o dziwo stoi w miejscu. dlatego z pomoca jednej z vitalijek zrozumialam, ze jezeli wejde teraz w glodowke to ok schudne ale co poznej ja po glodowce dalej chce walczyc, a boje sie ze to bedzie ciezsze, bo organizm wtedy bedzie tylko magazynowal....dlatego odchudzanie tak ale z glowa :)
ewelinuss
15 kwietnia 2012, 12:38jestescie kochane:****
koramozgowa
15 kwietnia 2012, 12:37A co do mamy.. tak... historie bardzo dobrze mi znane, na szczescie juz tylko z przeszlosci, bo nie mieszkam juz z rodzicami. Tez jestem przed @ i doslownie jak odkurzacz wszystko bym pozerala...
patrycjaaa61
15 kwietnia 2012, 12:13to może właśnie dlategoodreaguj !:D poćwicz dla mamy heh wyżyj sie na tym, przelej złosć na cwiczenia, moze jazda na rowerku i jakis fajny film albo aerobik sobie włącz na necie i zapomniesz o kłopotach:*
niebieskieoczko21
15 kwietnia 2012, 11:43Tak, tak skąd ja znam to sytuację :-) Aj tam nie przejmuj się tym;) zyczę wytrwałości w diecie :D
yourjust
15 kwietnia 2012, 11:42Kochana,to pewnie przez okres i pogodę - nie waż się poddawać,jutro będzie lepiej :) !
dragonnnn
15 kwietnia 2012, 11:40Rodzice mysla, że zawsze mają racje ze względu na to że są starsi i mają doświadczenie zyciowe, wiem cos o tym, im nie przegada , nie martw sie tym, rodzice juz tak maja :) trzymam kciuki i trzymaj sie w diecie !!!:)