Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
ledwie zyję


Przed wczoraj postawiłam sobie cel- skopię działkę pod płotem- zerwę całą darń i posadzę sobie krzaczki. No i wziełam sie do roboty. Tak mi szło, że nawet sąsiad krzyczał, żebym odpoczęła, ale ja gdzie tam. Wczoraj wchodzę a tu sąsiadki "O a my byłysmy pewne, że dzisiaj nie przyjdziesz, tak się wczoraj narobiłaś." Przyszłam, ale tylko posadziłam parę kwiatków, powyrywałam suche liście z juk (strasznie mi zmarniały przez zimę- Wam też?) i nie miałam już na nic siły. Wieczorkiem wskoczyłam na orbiego, ale chyba tylko z dwie minuty pośmigałam, tak strasznie mnie mięśnie ud bolały, a w nocy myslałam, że padnę z bólu pleców! Działka fajna jest, tylko czemu tam wszystko prawie w parterze się robi? :-( Dlatego najbardziej lubię podlewać i kosić :-)

A jutro ważenie....

  • 02mama08

    02mama08

    11 maja 2012, 09:35

    Oj dajesz czadu fajnie ... nic tylko przyklad brac z Ciebie :)

  • maggie220

    maggie220

    11 maja 2012, 00:26

    Kazdy ruch jest dobry takze trzymam kciuki za jutrzejsze wazenie, ja sie juz nie waze codziennie bo mialam obsesje i M schowal wage pomiary w pon to dam znac

  • znudzonaona

    znudzonaona

    10 maja 2012, 18:19

    W dużym garnku zagotowałam wodę , potem dodałam dużo pokrojonego rabarbaru i pogotowałam troszkę aż się rozpadł . Przecedziłam na sicie , te farfocle wyrzuciłam i wtedy do kompotu dodałam cukier i wody. Zagotowałam i rozlałam do słoików . Zakreciłam zakretki i poustawiałam na blacie i przykryłam ręcznikiem . Wszystkie dekielki wklęsły się , tzn. ,że gotowe i dziś wyniosłam do piwnicy :-) Miłeg gotowania :-)

  • znudzonaona

    znudzonaona

    10 maja 2012, 09:57

    Po takim wysiłku spadek pewny :-) Miłego i dietkowego dnia !

  • madziuniasz89

    madziuniasz89

    10 maja 2012, 08:12

    No no...to pewnie spadek jakiś zobaczysz na wadze jak się tak urobiłaś:) Ciesze się, że buciki sie podobają :)

  • Shilaa

    Shilaa

    10 maja 2012, 08:00

    uuu ale za to jakie efekty będą!

  • Praksyda

    Praksyda

    10 maja 2012, 07:57

    też znam ten ból" podziałkowy", ale efekt pracy zawsze powoduje że szybko się o nimi zapomina

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.