A wczoraj mnie lekko zszokowało. Wchodze se ja w nocy na blogasa mojego własnego prywatnego ROBALA, a tam pod tematem o tym, że ROBAL gra w grę na komputerze, taki komentarz -
"Ale Ty i na dodatek przecież jesteś kobietą. Do czego ten świat nas
zaprowadzi jeśli kobiety zamiast zajmować się pielęgnacją swojego
ciałka oraz rozpalaniem domowego ogniska, tudzież rozpalaniem męskich
fantazji, zajmują się rozpalaniem wyobrażni stratega ?
Jedź lepiej nad jezioro i ostudź umysł."
Normalnie zaszokowało mnie to. Znaczy co, Kobieta winna po pracy przychodzić pakować swe wspaniałe ciało do kapsuły z miliardami robaków masujących i ujędrniających ciało, smarujących, realaksujących... i nie wychodzić do wieczora, aż PAN I WŁADCA wróci z pracy?
Następnie poinna oddać mu się ze 3 razy, podać piwo, zajść w ciąże, w mędzyczasiew ychowywać 3 dzieciaków, być radosna i promienna, wiecznie młoda zgrabna itp itd.
To ja się zapytam. DO KURTYZANY NĘDZY. Czy jak ktoś ma inny pomysł na życie, to trzeba go sprowadzać na jedynie słuszną drogę? Sklonujmy się! wszyscy będą jednakowo wspaniali, jednomyślni i jednakowo ubrani.
Z robalem sobie pogrywamy w grę sieciową World of Warcraft. Spędzamy na tym sporo czasu, mamy tam przyjaciół, wrogów, jest to namiastka prawdziwego "społeczeństwa". W weekend spotkaliśmy się z częścią tych ludzi na polach grunwaldzkich. Tak wyglądał ROBAL w stroju odpowiedni do miejsca:
I tak się zastanawiam, czy to źle, że kobieta gra w gry? Że siedzi przed komputerem? A niech ktoś mi powie co ma robić? Oglądać TVN Style cały dzień? szydełkować, gotować obiadki? No ja przepraszam, ale jeśli razem z ROBALEM mamy wspólne zainteresowania, to co w tym złego? Co więcej - To, co zacytowałem pokazuje dostrzeganie problemu tylko z jednej płaszczyzny. Bo owszem, z jednej strony gra pochłania masę czasu, co w przypadku osób młodych nie jest dobre, ale w zamian potrafi dać bardzo wiele. Choćby rozwija kreatywność, myślenie wielotorowe, uczy współpracy z ludzmi, tego, że często jest nam ktoś potrzebny bo sami nie możemy wszystkiego robić...
Ale się uniosłem... No normalnie prawie mi się ciśnienie podniosło...
BTW... wiecie co dawali do jedzenie pod Grunwaldem?
Wielkie pajdy chleba, ze smalcem, ze skwareczkami, ogórkiem i innymi dodatkami.
Palce lizać.
I zaciskać pasa ;]
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
ewabewa
18 lipca 2006, 21:26zabawne, jak zawsze... A smalec ze skwareczkami? Można TYLKO palce lizać - i na tym poprzestać!!! Pozdrowienia dla Robala...
beti71
17 lipca 2006, 16:45nie bulwersuj się tak,oczywiście masz rację.A ten kto to napisał to chyba nawiedzony(-a)...Grajcie sobie razem,każdy sposób na wspólne spędzanie czasu jest dobry,jeśli obydwóm stronom odpowiada...
beacia41
17 lipca 2006, 14:40że płeć nadobna nie może grać na komputerze????? Ja sama osobiscie odganiam dzieciaki od kompa (rzecz jasna profilaktycznie - aby sobie ocząt nie psułu:)aby namiętnie pogrywać w to i owo, tyle że ja preferuję raczej gry jednoosobowe typu Settlersy i im podobne:)Ale takimi typowo kobiecymi jak Simsy też nie pogardzę:) no i uwielbiać kibicować małżonkowi jak wybija obrzydlistwa we wszelkicg FPP-ówkach:)
gadzinka
17 lipca 2006, 12:08ROBAL to ONA. KOT to kotka. chyba wszystko ;]
influence
17 lipca 2006, 12:07...bo ja juz sie pogubilam=/ to Ty jestes on czy ona?? i ten Robal?? kto to jest?? ja myslalam, ze to zwierzatko a to kobieta??? ojjjejj ale tych pytan duzo=/