No ale kilka rzeczy dla siebie też dziś zrobiłam, między innymi dobre jedzonko....
Ale po kolei....zaczęłam dzień od biegania, zmobilizowałam się, pies się ucieszył, stały dystans 4,5 km został pokonany, trochę marszu, trochę biegu i rozciągania.
Nad jeziorem rano spokój, znowu był pan ćwiczący tai chi. Znamy się już z widzenia i nawet pies na niego nie szczeka;-)
Zbliża mi się @ i już jest to odczuwalne....chodzę nerwowa, ale jakoś się dziś ogarnęłam w miarę. Pracowałam w domu przy kompie więc dietka dopilnowana.
Dziś też było kolorowo i dużo warzyw. Zacznę od bułeczek razowych. Sama wczoraj upiekłam. Oto one!
Zrobione z mąki razowej do wypieku domowego chleba,
otrębów i musli oraz słonecznika.
Na śniadanie bułeczka i serek homo 0% (ma tylko 70 kcal)
II. Śniadanko, bardziej wypaśne....tym to się najadłam.
Bułeczka na 3 części z których zrobiłam sobie kanapki
no i dużo pomidorów z jogurtem naturalnym
Obiad - łosoś z piekarnika i warzywka.....dużo dużo warzywek i kiełki:-)
to czerwone to pikantny sos chili tao tao
No i tak ładnie sobie jem:-)
A mówią że człowiek jest tym co je....to niedługo też tak ładnie będę wyglądać;-D
Przez cały dzień dużo wody pochłonęłam, wieczorem jeszcze spacer z psem był.
Ogólnie ok;-) Jutro czeka mnie kolejny cały dzień przed kompem:-((( a taka piękna pogoda!!!
Przez cały dzień dużo wody pochłonęłam, wieczorem jeszcze spacer z psem był.
Ogólnie ok;-) Jutro czeka mnie kolejny cały dzień przed kompem:-((( a taka piękna pogoda!!!
niezdecydowanaona
12 września 2012, 14:56chciałabym tak zaczynac dzień od biegania! tylko ja za leniwa jestem niestety na takie coś, ale Ciebie podziwiam! a jedzonko mniam mniam, paluszki lizać! Pozdrawiam ;*
MartaJarek
12 września 2012, 13:11jedzonko wygląda przepysznie... ;)
Agnik13
12 września 2012, 08:45Dziękuje bardzo, staram się :) Chce zacząć październik z równą 60 na koncie :) 61 kg też może być :D
OnceAgain
12 września 2012, 08:25U mnie pogoda się już zepsuła niestety. A co do jedzonka to jeżeli jesteśmy tym co jemy to Ty musisz być ostra jak ten sos hehe. Niech faceci się boją :P
roogirl
11 września 2012, 22:53Polecam firmy Corin, Eva Bien, Samanta, a dziś Kinga :) Mają ładne, kolorowe staniki i takie dziwne rozmiary właśnie.
Maarla
11 września 2012, 22:29Ale magicznie! Dzię-ku-ję! ;))
Maarla
11 września 2012, 22:19Dokładnie! Zdradzisz mi też przepis? ;)) Bardzo ładnie jesz!
roogirl
11 września 2012, 22:03Piękne. Dasz przepis? Na zakwasie robisz? Ładne zdjęcia i menu.
orchidea24
11 września 2012, 22:02menu wygląda apetycznie ;)