Wczoraj po południu miałam jakiś moment zwątpienia w siebie i swoją dalszą diete.. tak siedziałam i zastanawiałam się po co właściwie ja się odchudzam skoro tak uwielbiam jeść.. wszystko co słone, słodkie uwielbiam.. Nawet muszę się przyznać że na podwieczorek skusiłam się na bułeczkę maślaną.. która była maleńka i miała 130 kcal.. ehh no trudno zjadłam..
Wieczorem ćwiczyłam z Jillian i zrobiłam A6W.. i dzisiaj wstałam z nowym nastawieniem i zakwasami..
Stwierdziłam, że odchudzam się nie tylko dla siebie aby ładnie wyglądać ale również dla swojego zdrowia.. Poza tym w Polsce jest takie przeświadczenie że ładna osoba to osoba szczupła.. Ci którzy odbiegają od normy uważa się za grubasów nie wartych niczego.. każdy kto ma nadprogramowe kilogramy to tylko je i siedzi na kanapie.. Taka oto mentalność Polaków.. bo niby dlaczego biorąc pod uwagę dwie kobiety szczupłą i przy kości o takim samym doświadczeniu zawodowym zawsze dostaję prace ta szczupła?
Ja jestem w innym kraju i tutaj nie ma podziału.. chuda, gruba, niska, wysoka.. czarna, biała.. Wszyscy są jednakowi i tolerancyjni..
Wracając do tematu wzięłam się w garść bo nie zamierzam zaprzepaścić tych kilogramów które już spadły..
Pewnie nie raz wpadnę w jakiś kryzys ale to chyba norma przy odchudzaniu ...
dzisiejsze menu:
3 kr.pieczywa chrupkiego, ser biały, wędlinka, pomidorek
activia, wafel ryżowy
zupka jarzynowa: pieczarki, szparagówka, marchewka, brokuł, kalafiorek.
2 mandarynki, 2,5 wafla ryżowego
3 pieczywka chrupkie, wędlinka, pomidorek, ser biały..
AW6 zaliczona - dzień 9 :)
Jillian również - dzień 3 :)
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
chubbyann
24 stycznia 2013, 12:36Wszystko jest dla ludzi! Nawet na diecie trzeba czasem wciągnąć słodką bułkę czy kawałek pizzy, żeby się pewnego dnia nie rzucić na to i nie pożreć tonę. Dobrze, że potrafisz znaleźć w sobie pokłady motywacji :) Najważniejsze, to wiedzieć po co to robimy :)
duzasyrenka
24 stycznia 2013, 10:29Masz rację , Polska to bardzo nietolerancyjny naród .Wiele osób z wagą prawidłową a powiedzmy lekko wystającym brzuszkiem popada w kompleksy bo media i otoczenie dają nam za wzór wychudzone modelki. Nawet suplementy diety reklamują chudzielce ! Ale pamiętajmy też , że w zdrowym ciele zdrowy duch :) Dobrze że nie zwątpiłaś z diety ii dalej dzielnie się trzymasz ! pozdrawiam !
Ragienka
24 stycznia 2013, 10:20I bardzo dobrze, że myślisz o tym co by cie zmotywowało. Każda z nas musi znaleźć w sobie siłę, bo warto, ale nie dla innych, nie dla pracy, ale właśnie dla siebie. Nie poddawaj się!