Witam słonecznie choć szaro i buro....
U mnie lepiej psychicznie.... o mały włos nie przepadłam.... chciałam usunąć konto i zażerać smutki ale tak się poddać to nie w moim stylu.
Co prawda lekko sobie odpuściłam. Była czekoladka- ale tylko jeden paseczek. No i wieki niećwiczenia...
Dzisiaj Zumba. Po prawie 2 tygodniach nieruszania się pewnie będzie ciężej niż zwykle ale dam radę. Zumba cała obsadzona- idę dzisiaj na heat! będzie masakra!
Zostało mi 4 tygodnie do mierzenia/kupna sukni i co teraz zrzucę to moje. Bo później to chyba będę musiała się skupić na utrzymaniu wagi.
Waga na dziś 60.7 kg.
Miłego dnia.
mogeichce
25 lutego 2013, 11:28Ej, nie usuwaj konta! :( Czytam Twój pamiętnik od początku kiedy prowadzę swój i wierzę że, obie osiągniemy swoje cele! Każdy ma gorsze chwile! Co do sukni to Będą Ci ją dopasowywać jeszcze przed ślubem... Zazwyczaj panny młode chudną ze stresu (podobno) i trzeba zwężać. Ja stresu nie miałam i tyłam :D
Behemotkot
25 lutego 2013, 09:54No, ani się waz usuwać konta i obżerać się wszystkim co wpadnie Ci w ręce. A to,że zjadłas troche czekolady...nic sie nie stalo. Ja wczoraj wciągnełam 2 kawałki sernika i kawałek rolady... niebo w gębie...choć kaloryczne.
svana
25 lutego 2013, 09:45no to do roboty ćwiczymy:):) nie podajemy się:)