Dobrze ze MisterCube wstawil wczoraj podsumowanie aerochallenge,
bo Viki zupelnie zapomniala ze 28.04 zakonczylismy juz 8 TYDZIEN!!!!!
Wstawie wiec i ja podsumowanko, ktore pieknie pokazuje, jak sie obijalam jeszcze w marcu, oraz jak powolusku sie rozkrecam
Jestem do tylu, ale dam rade :)
Na weekend ambitne plany :)
Dzis wybor miedzy basenem a kinem.... hmmmm chyba jednak wybiore basen
Chcialabym zrobic 80 dl - dokladnie 2 km.... mysle ze sie uda...
Do tego na basen chce jechac rowerem, w ten sposob bede miala ok 20 km na rowerze (mam na szczescie fajna aplikacje w komorce co mi dokladnie km liczy, wiec nie musze sie zastanawiac)
Jutro w planach wycieczka rowerowa 30-40 km
a wieczorem w ramach relaksu Rock & Metal Party...
W niedziele pewnie bede umierac ;) albo moze skocze troszke na rowerek :)
no nic... milego weekendowania!!!!!!
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
refungismedicinalis
5 maja 2013, 14:57Co za aplikacja?
Nejtiri
4 maja 2013, 00:57Re: dziękuję za tak miły komentarz.. właśnie.. chciałoby się, by waga spadała 'po równi pochyłej ze stałą prędkością. hehe / Jestem pod wrażeniem Twojego samozaparcia! :) Coraz lepiej CI idzie... waga MUSI spaść! :)
bea3007
3 maja 2013, 19:09Pięknie Ci idzie :-) miłego weekendu
refungismedicinalis
3 maja 2013, 15:07No umierać nie będziesz jak wiesz co ograniczysz.
MagiaMagia
3 maja 2013, 10:59idzie coraz lepiej. jeszcze troche a bedziesz niedoscignionym wzorcem zenskim ruchu!