Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Podsumowanie "urlopiku" w Polsce ... 2.6 kg na
plus :(


Witam juz pourlopowo....

te 7 dni minely nawet nie wiem kiedy
spotkalam sie z dawno nie widzianymi przyjaciolmi
Hucznie uczcilam 60te urodziny Mamusi
pobiegalam po second handach
bylam u fryzjera, u kosmetyczki

i juz... huk spadku do rzeczywistosci
pracy wiecej niz ustawa przewiduje....
na wadze 85.6 - czyli zycie zakrecilo kolko (po wielkanocy bylo prawie tyle, no moze troche wiecej)

zawsze tak juz bedzie? co wyjazd do Polski to bach....

ehhhh - no nic trzeba sie z tym zmierzyc innego wyjscia nie ma

W polsce sie naprawde pilnowalam, az mama sie zdziwila co ja tak malo jem
w restauracji unikalam dodatkow, jadlam mieso z warzywami

no ale i tak - troszke inne jedzonko zaowocowalo wzrostem.... nie lubie :(
  • terapia

    terapia

    15 lipca 2013, 08:23

    Wszystko będzie dobrze, wrócisz do normalnego trybu życia, to i waga ruszy. :-)

  • naja24

    naja24

    12 lipca 2013, 18:48

    Hahaha no to masz pamiątkę po odwiedzinach, :)

  • refungismedicinalis

    refungismedicinalis

    12 lipca 2013, 16:23

    Polskie piwo bardziej kaloryczne niż te w Reichu.

  • magma007

    magma007

    12 lipca 2013, 12:52

    W Polsce wszystko mi lepiej smakuje :-)

  • ibiza1984

    ibiza1984

    12 lipca 2013, 12:22

    To się nazywa po prostu POLSKA GOŚCINNOŚĆ :D

  • Karo8912

    Karo8912

    12 lipca 2013, 12:16

    szybko to zbijesz zobaczysz:) może to się wiązać nawet ze zmianą klimatu itp. My kobiety jesteśmy trochę dziwnie skonstruowane. Nie martw się:)

  • sky77

    sky77

    12 lipca 2013, 12:13

    kobietko urlop po to jest by poczuć luzzzzz a Ty te nadwyżeczki zgubisz w mgnieniu oka wsiadz tylko i zacznij bajkowac a my wiemy co daje rowerek prawda? buziaki!

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.