Ten tego. Jakoś nie pisałomi się tu ostatnio. Czasoprzestrzeń magicznym sposobem postanowiła sobie zadrwić ze mnie i skurczyć się straszliwie.
W sprawie odchudzanie nie wiem... było lepiej, było gorzej... teraz jest lepiej...
ROBAL na 30 urodziny postanowił się mnie pozbyć i zafundował mi wywalenie mnie z zupełnie sprawnego samolotu. Warunek - powinienem trochę mniej ważyć, ażeby samolot wzbił się w powietrze.
Samolot wzbił się w powietrze, zostałem siłą i podstępem wypchnięty z niego, z 3000 metrów...
Jeszcze żyje ale jak długo... nie wiem, co jeszcze ROBAL wymyśli...
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
Nattina
29 października 2006, 13:19przepraszam za potrójny wpis ;)
Nattina
29 października 2006, 07:18cię widzieć. Potrzaskany mocno? Czy to metafora czy sporty ekstremalne? Uśmiechy...
Nattina
29 października 2006, 07:18cię widzieć. Potrzaskany mocno? Czy to metafora czy sporty ekstremalne? Uśmiechy...
Nattina
29 października 2006, 06:49cię widzieć. Potrzaskany mocno? Czy to metafora czy sporty ekstremalne? Uśmiechy...