wspominam te chwilę naprawdę dobrze!miałam grono fajnych"dziewczyn"-które mnie wspierały i łajały gdy tylko było trzeba-było to jakieś 5 lat temu i dało się-schudłam wtedy niemało,uzyskując "prawie"wymarzoną sylwetkę-pokochałam siebie i tak trwałam w tym uwielbieniu do marca tego roku gdy zachorowałam na atopowe zapalenie skóry które zajęło całe połacie bez wyjątków i litości-wyglądałam jak zombie...szukanie specjalistów,chodzenie od gabinetu do gabinetu,różne diagnozy,jeszcze więcej badań,masa sterydów i tak w ciągu paru miesięcy zamieniłam się w monstrum!Dziś wiem,że nie ma w życiu nic pewnego-nigdy nie byłam zadufaną panienką popadającą w samozachwyt na każdym kroku,cały czas musiałam o coś walczyć,nic nie przychodziło gładko a masa kompleksów wciąż mocno dławiła i mimo to mnie pokarało,Wiem też,że musimy walczyć o siebie i gdy tylko chcemy za swoją sprawą jesteśmy w stanie osiągnąć naprawdę wiele!Wiedzcie dziewczyny -choć ważycie mocno ponad normę-stańcie przed lustrem i docencie gładkość waszych puszystych ciał,zawalczie i o to by były "gibkie"
Ja będe walczyła o to moje brzydkie,zmienione chorobą ciało,skórę która wciąż boli swędzi niemiłosiernie,parzy-zmniejszę nieco by mniej bolało
Więc jestem po latach by stoczyć cięższą walkę...czas start!!!
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
bosta66
27 listopada 2013, 12:37Trzymam kciuki za Ciebie i za siebie, zaczynamy razem i mam nadzieję że osiągniemy wymarzone efekty a wstrętne choróbsko wykopiemy za morze żeby Cię juz nie męczyło
ewa4000
26 listopada 2013, 16:34Dużo siły ! nie masz lekko tym bardziej, że wkradała się uciążliwa choroba a grono znajomych, cóż sądzę, że szybko się znajdzie :)) Trzymam kciuki za Ciebie :))