Wigilię powitałam z wagą 68,4 - niby nie źle, spodziewałam się gorzej :)
Po Świętach nie zważę się tak szybko :) Znów żyłam tylko na ciastach!
Od dzisiaj zaczynam rowerek, zarzucony przed Świętami z powodu braku czasu, a w Święta z powodu ilości gości i tym samym braku czasu :)
No, zważymy się w Sylwestra! I w Nowy Rok!
Dzisiaj w pracy jem lajcikowo i już mnie boli brzuch - przyzwyczaił się paskud do większej ilości jedzenia i serek wiejski z chlebkiem chrupkim wydaje mu się zdecydowanie za mało :) Ale go przetrzymam! :D
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
majeczka1166
27 grudnia 2013, 20:23mój brzuch tez dzis ciągle głodny
sillette
27 grudnia 2013, 14:46po świątecznym objadaniu się cokolwiek się zje, dla żołądka może być mało :)
euufemiaa
27 grudnia 2013, 13:22Trzeba wracać na właściwą drogę :) !
Halincia01
27 grudnia 2013, 13:20Przetrzymaj go, jasne :) Ja właśnie z tego świątecznego przejedzenia chyba nic nie będę jeść :D