Niestety, na swoją systematyczność i pohamowanie od słodyczy i innych dóbr kulinarnych nie mam co liczyć. Ubiegły rok uświadomił mi to bardzo dokładnie... 2013 zamknęłam więc bez specjalnych efektów ... Mam nadzieję, że w nowym roku może jakoś łatwiej pójdzie mi z tą samodyscypliną...?
Na początek muszę chociaż jakiś ruch wprowadzić do życia, bo zastałam się okropnie i przyrosnę w końcu do biurka i tyle.
Postanowienie nr 1: min. 3x w tygodniu 30 min skakanka+10 min brzuszki i rozciąganie lub zamiennie min. 40 min bieganie.
Postanowienie nr 2: MŻ!
Postanowienie nr 3: wytrwać w postanowieniu nr 1 i 2 przez minimum 3 tygodnie.
Myślę, że ten tydzień zapowiada się obiecująco: w niedzielę przechadzka na Chełmiec, w środę1h basenu+sauna, dziś 30 min skakanka, 10 min brzuszki /rozciąganie...zatem zaczynam odliczanie do postanowienia nr 3.
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
naughtynati
9 stycznia 2014, 23:35powodzenia i oby nie na 3 tygodnia, a na zawsze! :))