Witam po długiej przerwie!
Dnia dzisiejszego zaczynam swoje zmagania z wagą, po raz kolejny...
Niestety, ostatnie miesiące sprawiły, że zamiast odchudzać się / utrzymywać wagę, ja przytyłam.
Dlaczego?
Praca, kurs, fast food, brak ćwiczeń, ... ogólnie kiepsko było ze mną od końca wakacji we Włoszech do końca grudnia, ale wychodzę na prosto
Od października jeżdżę do Warszawy co dwa tygodnie, weekend całkiem rozwalony jedzeniowo i czasowo, pobudka w sobotę o 3.50 jazda busem i pociągiem by być na 10 na zajęciach, koniec o 16 ale potem hostel, i w niedzielę powrót, jedzenie więc to co się nawinie, tony kawy i byle przetrwać (choć przez czas zajęć to mało mi się chce jeść i po zajęciach coś na obiad/kolację i później nic nie jem)
Waga z dnia dzisiejszego: 102,6kg (2261.94 ibs)
Od tygodnia przygotowuję się. Ćwiczyłam lekko po 20 minut aby rozgrzac mieśnie i zmniejszałam porcje jedzenia.
Nie będę stosowała diety, w której nie wytrzymałabym tygodnia, ale zdrowe i racjonalne żywienie. Dodatkowo wygospodaruję czas na ćwiczenia czyli powrót do P90X.
Planowo: zejść poniżej 90kg
Wczorajsze menu:
śniadanie: ryż na mleku (Bellriso light 214kcal)
2 śniadanie: bułka ciemna z chudą wędliną (... kcal), jogurt Froop owoce leśne (156kcal)
obiad: zupa 'żurek' z ziemniakiem i kiełbasą
kolacja: grahamka z wędliną + michałek
Ćwiczenia:
P90X Core Synergestics
spacer (Zakupy i dużo łażenia)
***
Dzisiejsze menu:
śniadanie: ryż na mleku truskawkowy (Bellriso light 214kcal)
2 śniadanie: bułka ciemna z chudą wędliną (... kcal), jogurt Froop malinowy (156kcal), pół średniej papryki
obiad: zupa 'żurek' z ziemniakiem i kiełbaską
kolacja: budyń?
Ćwiczenia:
NaDukanie
14 stycznia 2014, 12:39Witaj kochana :) jak ty zaczynasz to ja tez ostro zaraz po powrocie z Polski :) fajnie ze jesteś to juz sa " trzej muszkieterowie" ty , ja i gruszkin :)
ulawit
14 stycznia 2014, 12:34To trzymam kciuki! :)
gruszkin
14 stycznia 2014, 10:49Forma jest potrzebna jak do p90x, albo mniej. Mówię z własnego doświadczenia. Chodzi głównie o czas, jak go brakuje. Nie jest gorzej, chyba łatwiej niż p90x. Ja wolę krótki trening, zwłaszcza, że chcę dołożyć siłowy. Zapomniałaś, że odpisuje się nie u siebie, bo nie mam wtedy maila powiadamiającego? ;P Przypadkowo odświeżyłam twój wpis i zobaczyłam, że gadasz ze mną ;)
gruszkin
14 stycznia 2014, 08:56Ps. Jadasz słodki jogurt? I kiełbasę? Nu nu nu ;P
gruszkin
14 stycznia 2014, 08:55WOW!!! A ostatnio z Nadukanie pisałyśmy sobie o tobie gdzie przepadłaś.... Super, że wracasz!!! Jak masz mało czasu to może zacznij od najnowszego produktu Toniego p90x3, zaczęłam i jak mi mało to robię ZWOW, jestem na trzecim tygodniu tego programu i nie wszystkie treningi mnie zachwyciły, ale 30 minut zawsze znajdę. Widzisz co się dzieje z ludziem jak zostawi nas... też tego doświadczyłam, ale znacznie krócej niż ty. :*
naja24
14 stycznia 2014, 08:49Nie, no nie wierzę witam, witam. Też ostatnio powróciłam kurcze córa marnotrawna hahah, ja czekam na ekspandery i też od nowa p90x zaczynam, wcześniej ćwiczyłam na drążku ale z gumami chyba będzie łatwiej :) pozdrawiam i powodzenia