Brnę pozytywnie:) tzn. coś robię:) tamte 2 tygodnie paraliżu już dawno poszły w niepamięć i jadę dalej ze swoimi ćwiczeniami z MIXER CARDIO. Na koniec lutego mam nadzieję, że będzie widać zmianę. Ale opowiem Wam teraz coś śmiesznego. :) Moje odchudzanie, schudnięcie stało się obiektem plotek w moim miejscu zamieszkania. Na imieninach u teściowej w ostatni weekend usłyszałam, że wiele osób komentuje, że tak schudłam. Cieszę się nie powiem. Ja co prawda tego nie widzę, nie widzę aż tak wielkiej zmiany, ale może dlatego, że ćwiczę to też inaczej wyglądam = lepiej.
Tak naprawdę sama zauważyłam, że pomimo tego, iż na koniec roku waga skoczyła do o BOŻE! 60 kg! to tak naprawdę aż tak tego nie widać, gdyby nie odstający brzuch to ja bym chyba nie uwierzyła. Np. moje pośladki są uniesione, nie zlewają się z udami jak rok temu. Muszę się zważyć, bardzo bym chciała, żeby waga była dla mnie łaskawa:) No cóż może nie tryskam tu optymizmem czy coś ale naprawdę się cieszę:)
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
naughtynati
4 lutego 2014, 11:41dziękuję za miły komentarz :)) uroki małych miejscowości/wiosek :D
fokaloka
4 lutego 2014, 10:41Super jak ktoś zauważa że schudłyśmy :)
liliana200
4 lutego 2014, 10:37Fajnie jak ktoś zauważa nasze starania, aż serce skacze z radości a banan na buzi murowany.