W sobotę 69,1 - czyli ten spadek to był jednak spowodowany przypadłościami gastrycznymi :))
A, nie pochwaliłam się Wam, że od środy popielcowej nie jemy z moim synusiem słodyczy!!! Trzymam się póki co!!! - to już ponad tydzień - nie przypuszczałam, że wytrzymam!
Wczoraj chodziło za mną cokolwiek czekoladowego i to do tego stopnia, że zjadłam pajdę chleba z serem żółtym na kolację - choc kolacji staram się nie jeść!!! Ale czekoladę przetrzymałam :D
Coś nie mogę pozbyc się tego 69 kg - cieszę się, ze nie 70, ale już mi się znudziło :(( Czas coś z tym zrobić !!!!!!!!!!!!
Magis
18 marca 2014, 09:37Trzymam kciuki za dalszy brak słodyczy co do wagi na pewno spadnie !!!
Pokerusia
17 marca 2014, 11:22nie ma to jak kompan w walce z pokusami;-)
jamay
17 marca 2014, 11:10Kolację trzeba jeść;)
lemoone
17 marca 2014, 08:48Ja tez się trzymam , bo tak samo nie jem :) A mi się znudziło 70 i czekaż aż spadnie ten niecały kilogram, by było juz te 69 kg, haha :D