Hej!
Dziś krótko. Zaniedbuje Was! Biję się w piersi (piersi?! chyba jeszcze coś z nich zostało..?) No ten, bije się w piersi , że do Was nie zaglądam. Mam sporo na głowie, problemy z uczelnią, licencjatem i przygotowaniami do ślubu. Co prawda ślub na 2015 planuję, ale problemy zaczęły się już teraz.. Jutro jeszcze mam wejściówkę i prowadzę zajęcia. Sajgon na 102!
Wpadłam tylko zameldować , że przebiegłam dziś 9,5 km w 51 minut. To ze złości miałam takiego speeda. Musiałam się ostro wyżyć i ledwo na nogach stoję! Ale jestem z siebie dumna :) Podbiłam tym samym mój bilans biegowy do 88 przebiegniętych km! ;)
Następny bieg zaplanowany na czwartek!
Trzymajcie się szczupło ;* Obiecuję nadrobić Wasze pamiętniki! :)
nadson
7 maja 2014, 21:08Wow, 9,5km! Gratuluję :) Ja dziś tylko skromne 4,9km :)
ruda.maruda
7 maja 2014, 00:08pięknie pobiegłaś! :-) ciekawa jestem kiedy mi się uda przekroczyć 8 km! trzymaj się ciepło i niech Twoja doba się wydłuży, żebyś nie musiała tak pędzić ;-)
agggg
6 maja 2014, 21:53Gratuluję, ja od ponad tygodnia nie biegam i nie umiem wrócić, tym bardziej, że ciągle mi zimno i najchętniej leżałabym cały dzień w łóżku. Co za problemy się pojawiły ze ślubem?
karolinka2703
8 maja 2014, 17:52To dość skomplikowane, ale głównie chodzilo o nie dogadywanie się w kwestiach wyboru sali i kościoła, bo z moim narzeczonym mieszkamy daleko od siebie