Dzisiaj pierwszy dzień diety. Przyrządziłam wszystko zgodnie z zaleceniami jadłospisu. I szczerze mówiąc nie mogłam się doczekać smaku koktajlu z kefiru i banana nie mówiąc juz o zielonym ogórku z rzodkiewką i uwaga! przecierem pomidorowym! Nie ukrywam, że jak przygotowywałam tą potrawę to zdałam sobie sprawę jak też to może smakować. I jak się zbliżał czas zjedzenia tego to miałam lekkiego strracha! Ale byłam bardzo, bardzo miło rozczarowana to jest po prostu pyszne!
Kurczę, naprawdę bardzo mnie to podbudowało i smakowało! Ale jestem tak jakoś pełna i jednocześnie trochę głodna, sama nie wiem jaka ..., że jakoś kurczę dalej nie chce mi się wierzyć, że uda się! Ale z papierosami myślałam tak samo ...
Najbardziej to chyba cieszy mnie to przygotowywanie i pakowanie do pojemniczków. W pracy to takie wygodne: wyciągam, otwieram i zjadam!!!
No i jeszcze jedno: moja druga połówka bardzo mnie wspiera i gotuje mi obiadek!!!
Ale to dopiero pierwszy dzień więc na razie jestem w zachwycie i fazie testowej i ciekawe jak długo będę taka euforyczna.
madziamagdalena10
6 października 2014, 18:54Pierwszy dzień udany to i dalej też będzie dobrze:)
sarunia66
6 października 2014, 18:53koktajl z banana pyszny ,często własnie taki zajadam ,dodaję jeszcze kilka ziarenek słonecznika i pokrojone dwa-trzy orzechy laskowe ,wtedy smakuje jeszcze lepiej ,ale ogórek z przecierem mnie zainteresował ,chyba też zrobię :))życzę powodzenia w dietkowaniu ,będzie dobrze
JoannaMaria2014
6 października 2014, 18:42Bedzie dobrze :))) Jak wspaniale jest zycie gdy mamy wsparcie w najblizszych :) Trzymam kciuki i pozdrawiam :))