Cześć ważyłam się wczoraj bo dziś rano nie mogłam i było 105,7 kg. Maleńki spadeczek ale spadeczek. Ostatnio chodzę jak neptyk wieczorem spać nie mogę, rano bym spała do 10 a nie mogę bo do pracy. Może to zmęczenie organizmu, biorę proszek alkalizujący bo mam objawy zakwaszenia organizmu. Niestety nie mam regularności w tym wszystkim. Nic mi się nie chce może to przez tą pogodę. Może jutro napiszę trochę optymistyczniej bo dziś niestety nie mogę.
Życzę udanego dnia i dobrego dietkowania.
florenka24
23 stycznia 2015, 23:11U mnie spadek mały, choć ciężko pracowałam nad sobą. Może za ciężko??? powodzenia kiedyś musi się ruszyć!
MonikaGien
23 stycznia 2015, 20:27Oby jutro było lepiej, gratuluję spadku, pozdrawiam :-)
klaudiaankakk
23 stycznia 2015, 13:26działaj, kibicuję Ci gorąco
zuzka.zuzanna
23 stycznia 2015, 13:12Mnie też jest jakoś ciężko, chce mi się jeść wieczorami. Po 14 dniach spadek po dzisiejszym kontrolnym ważeniu z 80 na 77,6 kg. idzie bardzo powoli- 2,6 kg.
zwolkam
23 stycznia 2015, 12:05A może zbadaj sobie żelazo? Ja byłam w podobnej sytuacji, zrzucałam wszystko na pogodę, a potem okazało się, że mam początki anemii. Powodzenia w dalszej diecie :)
milka30.1982
23 stycznia 2015, 12:07Mam słabe żelazo stwierdzone wynikami z morfologii. A ty coś bierzesz z żelazem? Ja piję pokrzywę i lekarka kazała mięsa dużo jeść.
zwolkam
23 stycznia 2015, 12:11Przez jakiś czas brałam żelazo w tabletkach. Teraz, podobnie do Ciebie piję codziennie pokrzywę, wciągam czerwone mięso i buraki.
malgorzata13
23 stycznia 2015, 11:58Najważniejsze ze jest spadek.pozdrawiam
milka30.1982
23 stycznia 2015, 12:20Dziękuję i pozdrawiam.