Dziś dzień czwarty walki. Ładny weekend więc zamiast stacjonarnego roweru był górski na świeżym powietrzu :) Wczoraj 17, dziś 21 km. I chociaż trochę bolą mnie nogi to jestem zadowolona. O wiele lepiej się czuję. No i mamy plany basenowe. A w następny weekend może 50 km ? :)
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.