Witajcie Kochane
Dziś trafił się nam deszczowy wtorek, miało być 25 stopni a gdy wychodziłam z pracy było brrr zimno! Ale nie ma co, deszczyk jest potrzebny jak się chce warzywka z ogródka Mamusi
Pan S się odezwał, przeprosił no i cóż mogę zrobić? Oczywiście przyjełam przeprosiny, ale czy wykorzysta szansę, jego sprawa.
Kurczaczki, brat chory a mnie od rana gardełko boli z noska zaczyna się lać i takie do du to wszystko
Ćwiczeniowo znów stanęłam, wczorajsza fizjoterapia dała mi w kość na nodze znów pasek siniaków, dodatkowo zakwasy w udach i ledwo chodzę
Na śniadanko standardowo owsianeczka
Obiadek dzisiaj był pychota - pierś z kurczaka ze szpinakiem i ryżem basmati
Także tego także tak
Czas spać bo trzeba się wygrzać
Pozdrawiam
RUDA