Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Dzień 30&31


Jestem z siebie całkiem zadowolona. Wczoraj byłam z G. na ognisku. Z tymi znajomymi nie jedno piwo wypiłam. A tym razem się nie złamałam, nie napiłam się, no, może jednego łyka od G. Próbowano mnie namówić na browar, ale się nie dałam. Nie jadłam też kiełbasy, wzięłam sobie własną wałówkę. Da się? Da.

Zważyłam się, 0,5kg mniej, a okres wciąż trwa. Nie jest źle.

Dzisiejszy bieg całkiem udany, ale "tylko" 5,6km. Wciąż gorąco. Ale biegło mi się znacznie lepiej niż w poniedziałek czy środę.

Bilans za wczoraj:

śniadanie (10.00): 5 łyżek domowego muesli z jabłkiem, cynamonem i maślanką; pomarańcza

obiad (13.00): zupa jarzynowa

podwieczorek (16.30): jabłko, dwie kostki gorzkiej czekolady

kolacja (21.00): dwie kromki chleba z ziarnami, odrobina serka śmietankowego, kiełki rzodkiewki, czerwona papryka, ogórki konserwowe; pomidor

+ sok pomidorowy zamiast piwa

trening: 40min rowerka stacjonarnego + 1h spaceru po lesie

Bilans dzisiejszy:

przed biegiem (9.00): pół banana

śniadanie (10.45): 5 łyżek domowego muesli z koktajlem (pół banana, maślanka, trochę mleka 1,5%, cynamon)

obiad (13.30): makaron pełnoziarnisty spaghetti z sosem ze świeżych pomidorów, papryki, marchewki, ostrych papryczek, cebuli, oliwek czarnych i zielonych

podwieczorek (w planie 16.00): jabłko

kolacja (w planie 19.00): sałatka z kiełek, pomidora, oliwek, ogórka zielonego

trening: https://840805.siukjm.asia/workouts/536330550/22258...

+15min rowerka

  • wannabelean

    wannabelean

    5 czerwca 2015, 15:30

    Gratuluje i powodzenia! :)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.