Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Hipnoza w odchudzaniu - moje doswiadczenie


Dostalam dzis pytanie dotyczace moich wrazen zwiazanych z hipnoza w odchudzniu i postanowilam umiescic odpowiedz w pamietniku. Moze ktoras z was sie zastanawia nad takim wspomagaczem wiec podziele sie moimi wrazeniami.

Nie schudlam jakos spektakularnie ale nadal walcze o swoja sylwetke. W kwietniu mamy urlop i z mysla o tym chcialam przygotowac swoje cialo do wizyty na Teneryfie. Slodycze udalo mi sie jakos opanowac i duza zasluge w tym widze wlasnie w hipnozie - od pierwszego odsluchania nagrania cos sie we mnie zmienilo i nie ciagnie mnie do nich jakos specjalnie - nie powiem ze w ogole ich nie jem ale gdy postanawiam ze nie bede jesc (w cuiagu tygodnia przez 5 dni) to nie jest to jakos specjalnie trudne. Pozwalam sobie na nie w weekendy a juz w poniedzialek wracam do normalnego bez slodyczowego rytmu. Czasami przed okresem troche bardziej chce slodkiego ale na pewno moge powiedziec ze wyzwolilam sie z cukrowego nalogu. Hipnozy sluchalam w sumie chyba ze 4 razy - pewnie powinnam byla wiecej ale potem wpadlam w wir pracy i odchudzanie poszlo na dalszy plan. Natomiast moge powiedziec ze mi pomogla bardzo. Bylam zafiksowana na zerwanie ze slodyczami i to akurat udalo mi sie opanowac. Teraz od kilku tygodni bardziej stawiam na wyglad mojego ciala. Poprzymierzalam letnie ciuchy i kostiumy i w lusterku zobaczylam nieciekawe cialo pelne cellulitu i nierownosci. 7 tygodni temu zaczelam wiec serie 10 masazy antycellulitowych banka chinska, odstawilam samochod i codzienne sprawy zalatwiam piechota a do tego staram sie zrobic jakies cwiczenia - ostatnio boczki Tiffany. Zmienily mi sie priotytety bo teraz gdy slodycze nie sa juz moim narkotykiem przyszedl czas na zrobienie porzadku ze skutkami tego wieloletniego nalogu - nawet moja kosmetyczka mowi ze codzienne wcinanie buleczek, ciasteczek i czekolady to bylo najgorsze polaczenie dla mojej skory i zajmie nam troche czasu zanim wyciagniemy te zlogi tluszczu z moich udek. Takze walcze nadal - juz nie ze slodyczami ale z regularnoscia posilkow i ich wartosiowym komponowaniem.

Nie chce gubic wagi szybko bo tyle razy juz tylam ponownie ze tym razem chce bardzo powoli zmieniac swoje nawyki. Najwazniejszy jest dla mnie teraz wyglad mojego ciala a nie cyferki na wadze. Takze stawiam na regularny acz niezbyt intensywny ruch oraz regularna pielegnacje. Masaze banka chinska zdzialaly cuda i teraz bardzo mi zalezy zeby juz nigdy nie zobaczyc swojego ciala w tak strasznej kondycji jak bylo na poczatku roku. 

Poszukam zdjec i wstawie wkrotce dla porownania. 

  • LenaRZ

    LenaRZ

    4 marca 2016, 08:17

    Super chodzi o nadtawienie i masz rację nie czas a skuteczność ma znaczenie w utracie wagi. A dobry wygląd = świetne samopoczucie. Trzymam kciuki

  • roogirl

    roogirl

    3 marca 2016, 21:19

    A jak to się odbywa? To jakieś pogadanki/dźwięki/odgłosy? Czy to nie czyste placebo?

    • ulascotland

      ulascotland

      3 marca 2016, 21:32

      to jest nagranie mp3 ktore odsluchujesz na sluchawkach, lezac w jakiejs wygodnej pozycji - chodzi o to zeby sie wylaczyc i o niczym nie myslec, wejsc w stan glebokiego relaksu. Facet wypowiada sugestie w stylu - nie bedzie ci smakowac to co tluste i slodkie, kaze wyobrazac sobie jak robisz operacje zoladka w swojej glowie i zmniejszasz go o polowe wiec nie bedziesz juz mogla duzo jesc itp. w tle relaksacyjna muzyka. To tak w skrocie tyle. Jak dla mnie ciekawe doswiadczenie - ale ja to jestem wielka fanka 'Mentalisty' wiec mnie nie trudno bylo przekonac ;-)

    • roogirl

      roogirl

      3 marca 2016, 21:33

      Brzmi ciekawie :)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.